Ocena kierowcy - Ford Mondeo V Liftback

Samochód służbowy, więc nie spodziewałem się fajerwerków. Spełnia swoją rolę, ale nie zachwyca prawie niczym. Prowadząc Mondeo odczuwa się ciężkie do opisania uczucie pustki - samochód jest po prostu wybitnie bezpłciowy, nijaki, nie budzi żadnych emocji, poza tym, że chce się jak najszybciej dojechać na miejsce i wysiąść. Nie będę sprawiedliwy, jeżeli nie wymienię plusów: duża pojemność bagażnika (jeżeli coś potoczy się aż do siedzeń musze wejść do środka, bo nie jestem w stanie dosięgnąć), dobra widoczność (duże lusterka boczne, siedzimy wysoko) i generalnie dużo miejsca w środku (chociaż jak dla mnie trochę zbyt dużo - prowadząć nie mogę oprzeć ręki na podłokietniku, bo nie sięgam do kierownicy). Poprzedni samochód to służbowe Volvo V40, prywatnie posiadam też BMW E46 do zabawy - obydwa prowadziło się o niebo lepipej, obydwa dostarczały zdecydowanie więcej zabawy. Jeżeli ktoś zastanawia się nad kupnem - zdecydowanie odradzam.

Działa jak powinien. Jednak nie czuć tych 150 KM - pewnie przez masę.

Po prostu przeciętna. Zwracam uwage, że wrzucając pierwszy lub wsteczny bieg samochód automatycznie wchodzi na wyższe obroty - tak, że nie trzeba dodawać gazu by ruszyć. Pierwszych kilka razy zastanawiałem się dlaczego tak szarpie przy ruszaniu.

Ani zły, ani dobry. Po prostu nijaki - tak jak cały samochód.

Nie zauważyłem żadnych problemów. Samochód ma lekko wgnieciony tył, ale to wynik braku uwagi kierowcy jadącego za mną :)

Tak jak wspominałem, widoczność ogólnie bardzo dobra. Jedyne dwa mankamenty to szeroki słupek zasłaniający spory kawałek pola widzenia oraz tylna szyba o dużym kącie nachylenia - mimo dużego lusterka wstecznego widoczność jest ograniczona. Osobiście nie lubię także ogrzewanej przedniej szyby - te "zygzaczki" rozpraszają wieczorem i w nocy światło lamp samochodów i lamp ulicznych, co przeszkadza w jeździe.

Fotele są całkiem wygodne - tez przodu, bo z tyłu już mniej. Samochód jednak dopasowany jest chyba dla wyższych/szerszych kierowców - tak jak pisałem, prowadząc nie moge oprzeć ręki na podłokietniku, musze także wyciągnąć rękę, żeby sięgnąć bardziej oddalonych przycisków.

To jest istna tragedia. Klimatyzacja żyje włąsnym życiem, wchodzi nagle na wysokie obroty, następnie zmniejsza je prawie do zera. W zasadzie niemożliwe jest też znaleźć satysfakcjonująca temperaturę - np. 22 stopnie to zdecydowanie za zimno, powietrze jest bardzo chłodne. Zmieniając o pół stopnia na 22.5 czuję się tak, jakby temperatura podskoczyła o 4-5 stopni - przestaje w ogóle chłodzić. Z tego co wiem, wszyscy posiadacze Mondeo w firmie mają taki problem.

Pomijając problem z sięganiem do różnych rzeczy, o którym wspominałem, przestrzeni jest bardzo dużo. "Dwumetrowiec" powinien zmieścić się bez problemu. Wiadomo, że nie jest to SUV, ale miejsca jest naprawdę sporo.

Niestety naprawe średnie. Jadąc powyżej 120 km/h szum jest dosyć dokuczliwy. Nie jest to kwestia opon - te dostajemy z najwyższej półki.

Mogę ocenić tylko spalanie, bo za serwis nie płacę. Jest bardzo w porządku.

Gdybym kupł ten samochód prywatnie byłbym bardzo, bardzo rozczarowany. Materiały w środku również pozostawiają sporo do życzenia - plastik, plastik, plastik. Na pewno w wyższych wersjach wnętrze prezentuje się zdecydowanie lepiej.

Kilka razy zawiesił się komputer - trzeba było wyłączyć i włączyć samochód.

Problemy z elektronicznym hamulcem ręcznym - który swoją droga jest po prostu idiotyczny. Jeżeli przy zaciągniętym ręcznym wciśniemy sprzęgło - ten automatycznie puszcza. Przedziwny pomysł.