Inne
: Silnik pracujący liniowo i cicho oraz światła laser... ekhm, przepraszam - ledowe :)
Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:
Inne
: Wiersze by pisać...
3,0
Całokształt
Przykro mi to pisać, ale samochód jest przeciętny i pełen małych idiotyzmów pomimo tego co wygląd obiecuje... Miałem wcześniej Mondeo MK IV w Liftbacku i uważam że MK V pomimo udoskonalenia /odświeżenia elementów, w znacznej mierze przyćmiony jest wieloma małymi upierdliwościami przy których człowiek łapie się za głowę i zastanawia się co autor miał na myśli...? Zupełnie jakby auto było projektowane na stołówce w przerwie na kawę... Gdyby nie to, że już MK IV nie produkują i to że firma zaproponowała mi MK V jako służbówkę, to brałbym zdecydowanie raz jeszcze MK IV, tyle że w kombi.
Wrażenia
4,0
Silnik
Silnik akurat jest lepszą stroną auta choć też ma jedną upierdliwą rzecz. Moja wersja ma najpopularniejszą jednostkę wysokoprężną 2.0, 150KM. Spełnia ona normę Euro 6d TEMP i przy tym bez AdBlue i tutaj duży plus! Z początku myślałem że to rozwinięta jednostka z MK IV ale okazuje się, że to całkowicie nowo zaprojektowany silnik. Użytkownicy marudzą, że jest on powolny zwłaszcza w stosunku do MK IV co jest nieprawdą. Silnik całkowicie rozwija inaczej moc. W MK IV było czuć moment załączenia turbiny i wtedy wciskało rzeczywiście bardziej w fotel ale to przez jej małą turbodziurę. MK V podąża za trendem i jest bardzo liniowe przy przyspieszaniu i dlatego może wydawać się wolniejsze. Wielokrotnie łapię się na tym że jadę za szybko bo nie czuć wciskania w fotel. Dużym plusem jest to że można bezsensowny Start/Stop wyłączyć permanentnie! Teraz do upierdliwej strony o której wspominałem - gdy silnik się rozgrzeje i stoi się w miejscu na biegu jałowym, to wyczuwalne są drgania ze strony silnika, które przenoszą się na cały samochód. Nie telepią nim jak przysłowiowy "szatan" ale są zdecydowanie wyczuwalne. Nie zauważyłem falowania obrotów, a drgania narastają i ustępują "impulsowo" co kilka sekund. Na forum okazuje się, że więcej osób to odczuwa w swoich mondeo i podejrzewa się, że jest to załączający się impulsowo alternator, który swoją pracą obciąża silnik. W salonie mówią, że ten typ tak ma więc trzeba z tym żyć... Jeśli pominie się te drgania to silnik naprawdę fajnie pracuje, jest znacznie lepiej wyciszony niż w MK IV i pasuje do komfortowego charakteru auta, jaki producent chciał zapewne osiągnąć. Niestety nie da się powiedzieć tego o pozostałych elementach, o których więcej napiszę w dalszych rubrykach...
3,0
Skrzynia biegów
Opiszę tutaj zarówno skrzynię jak i sprzęgło z nią współpracujące. Skrzynia jest super, tutaj wydaje mi się że dopracowali ją jeszcze bardziej niż w MK IV. Nie haczy jedynka i wsteczny jak to miało miejsce w poprzedniku, biegi lekko pchnięte palcem dosłownie same wskakują na swoje miejsce - miodzio! Podoba mi się również, że lewarek jest teraz wyżej, bo tunel środkowy jest podniesiony co ułatwia operowanie nim. Może przydałoby się skrócić trochę skok lewarka bo jest trochę długi jak na mój gust ale to tam moja osobista fanaberia. Sprzęgłem natomiast jestem trochę rozczarowany jeśli mam być szczery. O ile w MK IV działało ultra przyjemnie, lekko z wyczuwalnym delikatnym oporem i odbijało z wyraźnym tłumieniem - naprawdę PREMIUM!, to w MK V mam wrażenie jakby ktoś zapomniał wsadzić dwumasę... Z jedynki na dwójkę jest niemalże niemożliwe by przełączając bieg przy zasprzęglaniu nie szarpnęło autem jak jakąś Kią Picanto... Nie przystoi to tej klasy pojazdowi. Do tego pedał sprzęgła odskakuje z wyraźnym naporem i trzeba się z nim siłować by samochód nie wyrywał do przodu jak szalony. To jest dobre dla tych co lubią się ścigać ze swiateł, ale w codziennej jeździe jest uciążliwe męcząc zarówno lewą nogę jak i psychicznie kierowcę, bo musi się skupiać na jego operowaniu... Gdybym ja projektował ten samochód, to tę skrzynię wsadziłbym do 180 konnej wersji i do MK IV które prowadziło się dynamiczniej niż MK V, tam to sprzęgło pasowałoby idealnie. Do 150 konnej wersji i jej liniowego silnika uważam że pasowałoby o wiele lepiej sprzęgło ze 140 konnego MK IV. Cóż, brzmię jak malkontent, ale wsiądziecie i zobaczycie sami :p
3,0
Układ jezdny
Mondeo MK IV słynął z przezaj*** zawieszenia, było wg. mnie perfekcyjnie zestrojone, idealnie po środku między komfortem a dynamicznym prowadzeniem bez przechyłów w zakrętach czy nurkowania przodu. Wybierało mniejsze i większe nierówności z wyczuwalnym tłumieniem powrotnym, nie odbijało jak jakiś ping pong, rozpływałem się jazdą po ciężkim dniu w pracy :) W MK V trochę rozczarowuje tłumienie małych nierówności, jest zdecydowanie bardziej sprężyste. Jak już się jedzie szybciej to jest ok, choć nie jest tak płynące jak w MK IV. Powinno być zatem lepsze w zakrętach i przy hamowaniu myślicie ? No niestety nie... Jest jakby odwrotnie progresywne - Zaczyna się sprężyście (ale nie twardo) i im dalej w skok amortyzatora tym bardziej miękkie się robi. Powoduje to nurkowanie nosa przy mocnym hamowaniu i znacznie bardziej przechyla się i pływa w zakrętach. Przechodząc do układu kierowniczego to tutaj duży plus w stosunku do MK IV, ulepszono jego pracę. W starym było chyba hydrauliczne, tutaj jest elektryczne i o dziwo to drugie pracuje znacznie lepiej! Czuć jego progresywność. Na parkingu działa leciuteńko nie stawiając oporu (choć auto ma wyczuwalnie mniejszy promień skrętu). Najważniejsze to jednak prowadzenie w łuku - układ usztywnia się stawiając przyjemny opór i daje się idealnie prowadzić w łuku. W MK IV miałem wrażenie jakbym jechał po oblodzonej jezdni... Hamulce są takie jakie były, może ciut ostrzejsze ale są w porządku.
4,0
Karoseria
A karoseria ładna hyhy, no jest ładne to mondeo z zewnątrz nie ma co się kłócić. Z początku bardziej podobał mi się w Liftbacku a teraz siedząc w kombi chyba bardziej mi z kształtu przypadło do gustu, taka długa landara - no fajniutko. Efekt psuje natomiast kilka kolejnych pierdół - Lampy z tyłu w technologi LED sprzed chyba dekady, lipne punktowe jak na choince... Z przodu mam pływające kierunkowskazy no ale z tyłu zabrakło już inżynierom fantazji lub wszedł im w paradę księgowy i są normalne - kolejny fordowski Fu** Logic... Kolejne absurdy odnośnie oświetlenia opiszę w rubryce "widoczność".
Komfort
3,0
Widoczność
No przednie dynamiczne LED-y są kozak, zwłaszcza jak ktoś przesiada się z pseudo-ksenonów z MK IV, które matowiły się po 80tyś. km i świeciły gorzej od zwykłych halogenów...
Jadąc z tymi LED-ami czujesz się jak dżentelmen na drodze, bo oświetlasz autom jadącym przed tobą drogę hyhyhy! :D Są naprawdę przeszywające! Puszczając "zajączka" drogowymi masz wrażenie, że zrobiłeś kierowcy przed Tobą darmowy rentgen! ;D Dynamiczne ledy fajnie jeżdżą w łukach (i tutaj kluczowe słowo "łukach"), bo doświetlać zakrętów nie doświetlają niestety! No such option my friend...! Okazuje się, że doświetlanie zakrętów mają tylko tańsze wersje bez LED-owych świateł mijania i LED-ami dziennymi w zderzaku. Ford wychodzi z założenia że dynamiczne LED-y doświetlają zakręty - no niestety nie, tylko łuki... Na skrzyżowaniu nie doświetli Ci wjazdu w boczną uliczkę. Kolejnym i według mnie najlepszym absurdem są lampy doświetlające drogę do auta, znajdujące się pod lusterkami bocznymi. Otóż załączają się jedynie jeśli zostawisz kierowco auto na hamulcu "ręcznym" hahahaha, prawda że "logiczne" ? :D Jeśli chodzi o widoczność siedząc w aucie no to jest ok, nie mam jakiś wyjątkowych problemów poza słupkami "A" z przodu, bo są trochę za grube i można kogoś nie przyuważyć przy wyjeżdżaniu z bramy.
3,0
Ergonomia
Jeśli chodzi o schowki to jest w środku to jest przeciętnie. Trochę za mało miejsca w "schowku na rękawiczki". Jest w środku półka dzieląca otwór na pół i lampka oczywiście w fordowskim stylu oświetlająca tylko jedno piętro, już nawet nie pamiętam które bo jest to i tak zbędne w tym przypadku.
Schowki na napoje w drzwiach i konsoli środkowej są wystarczająco pojemne. Praktyczny "Wędkarski schowek na okulary" ...jak ja go nazywam też nadal jest w MK V. W bagażniku bez fajerwerków, są jakieś zaczepy na podłodze, są wieszaki, jest gniazdo 230V, jest oświetlenie które nic nie daje a podłoga bagażnika i klapa to kolejny absurd. Otóż podłoga jest pochyła, a co! Także jeśli wieziesz coś cylindrycznego i tego nie zabezpieczysz, to spodziewaj się ucieczki po otwarciu klapy bagażnika! Klapę mam elektryczną także fajnie, ale otwiera się do wysokości czoła i resztę drogi muszę ją odprowadzić... Jeśli chodzi o Infotainment Sync 3 to działa płynnie choć nie urywa tyłka rozdzielczością czy designem nakładki. Plus za darmowe Android Auto i Apple Car Play. Jak się zrootuje czy tam jailbreakuje telefon to można nawet zrobić mirror wyświetlacza smartfona na ekran pojazdu :)
2,0
Wentylacja i ogrzewanie
No tutaj jest duży minus. Masz opcję albo "Tropiki" albo "Sybir". Nie da się ustawić precyzyjnie temperatury... Klima chłodzi, nagrzewnica grzeje ale albo to albo to. Totalna porażka, zwłaszcza że to kluczowy element dobrego samopoczucia kierowcy i pasażerów...
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
No tutaj jest bardzo dobrze jak w MK IV, można się naprawdę rozwalić, żona z uśmiechem przyjmuje pozycję rapera za kierownicą :p Z tyłu mnóstwo miejsca na nogi, nie jest to może przestrzeń jak w SuperB-ie, ale nie przewożę Żyraf z tyłu. Fajnie że został podłokietnik.
Plus za to że można w końcu obniżyć także fotel pasażera. Poprzednio w MK IV jako pasażer miałem wrażenie siedzenia na hokerze... Drzwi otwierają się szeroko, także nie ma problemu z wkładaniem fotelika dla Malca, ale tutaj nie mogę się również powstrzymać od przytoczenia kolejnego idiotyzmu - Otóż mam Keyless Go i można otworzyć/zamknąć auto z każdej klamki. Gdy chwycę za jedną klamkę to widać że mrugają kierunkowskazy podczas otwierania. Potem jak podejdę otworzyć inne drzwi to auto znowu myśli że dopiero je pierwszy raz otwieram i znowu mruga kierunkowskazami i tak za każdym dotknięciem, nawet jak dotknę już wcześniej dotkniętą klamkę heh...
5,0
Wyciszenie
No tutaj się postarali, jest znacznie lepiej niż MK IV choć i tam nie było na co narzekać. Nie słychać prawie silnika. Myślę, że gdyby wziąć benzynę to było by jak w bibliotece. Dla wysokich kierowców mała podpowiedź - nie opuszczajcie fotela na maksa w dół bo o coś trze i przeokropnie skrzypi !!! O jeden ząbek wyżej i jest cisza :)
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Tutaj nie oceniam bo to nowy samochód, czas pokaże. Jeśli chodzi o spalanie to pali na oko mniej więcej litr mniej niż średnia dla tych silników, także spoko. Nie bawiłem się jeszcze komputerem w dłuższej trasie, nie sprawdzałem czy przekłamuje i takie tam. Może niedługo dam jakiś update.
3,0
Stosunek jakość/cena
Jest ok ale 4 liter nie urywa. Tam gdzie ma być miękko to jest miękko, choć wybredny polski klient życzyłby sobie więcej i w sumie ma rację, bo ostatnio nowe Fordy strasznie podrożały...
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Nie nazwę tego usterkami, ale upierdliwości które nie działają jak należy jest mnóstwo...
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Słyszałem jedynie że trzeba uważać z poziomem płynu chłodzącego bo lubi wyparować, a przy jego braku może się to nieciekawie skończyć dla silnika.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 TDCi 150KM 110kW
[l/100km]