Inne
: Raczej wady, nie usterki, czyli wszystko to, co opisane powyżej.
3,0
Całokształt
Poza świetnym wyglądem, silnikiem i zawieszeniem, samochód po kilku latach lekko rozczarowuje, szczególnie w kwestii ergonomii, komfortu jazdy, oraz przestrzeni w środku. Przypominacie sobie zachwyty Clarksona z Top Gear nad Mondeo MK4? Dokładnie takie samo wrażenie miałem, jak nim jeździłem: „Ooo tak, ależ to jest dobry samochód”.
A MK5? No cóż...
Mam samochód, ale nic poza tym.
Wrażenia
5,0
Silnik
150 konny Diesel moim zdaniem jest lekko za słaby. Po podniesieniu mocy do 180 koni, pokazuje na co go stać. Jest dynamiczny, bardzo mocny, ekonomiczny. Kultura pracy bardzo dobra, nie ma spadków mocy, ciągnie, jak lokomotywa od dołu, ale pod warunkiem podniesienia mocy.
5,0
Skrzynia biegów
Skrzynia wydaje się zaprojektowana pod silnik 180 konny. Na 150 koniach przełożenia sprawiają wrażenie trochę za długich i lekko brakuje dynamiki. Zmiana biegów precyzyjna, dokładna. Generalnie polecam podniesienie mocy i wtedy skrzynia pasuje idealnie.
5,0
Układ jezdny
Jak to w Fordzie - wspaniałe. Bardzo komfortowe resorowanie, świetnie wybiera nierówności drogi, ciche i można powiedzieć delikatne. Fantastycznie sprawuje się w zakrętach, gdzie gwarantuje naprawdę dobre trzymanie się drogi. Moim zdaniem wzorcowe. Przyzwyczajenia wymaga elektryczne sterowanie kierownicy - na początku słabo się czuje położenie kół, ale z czasem można z tym żyć.
5,0
Karoseria
Świetny wygląd, drapieżny i elegancki. Podoba się każdemu. Wersje z chromowanymi listwami okien i wylotami wydechu w zderzaku naprawdę przyciągają wzrok. Stylistycznie jeden z ładniejszych samochodów na rynku bez dwóch zdań.
Komfort
4,0
Widoczność
Bardzo dobra widoczność do przodu i z boków. Gorzej z tyłu (kombi). Ale generalnie jest dobrze.
2,0
Ergonomia
Zdecydowanie gorzej, niż w poprzedniku.
Mam 192 cm wzrostu, wagę około 100 kg. W MK4 TREND po trasie długości 1000-1300 kilometrów wysiadałem z samochodu wypoczęty i odprężony. Fotel opuszczałem na sam dół, lewy łokieć spoczywał na podłokietniku w drzwiach, prawy na tym w konsoli, nogi wygodnie wyciągnięte do przodu, zrelaksowana pozycja. W MK5 (fotele „sportowe”, pełna elektryka) siedzi się, jak na krześle, wysoko, nogi pod kierownicą, oparcie projektował chyba ktoś po przejściu porażenia, i na podstawie własnych widziadeł sennych-proszę spojrzeć na profil oparcia z boku - siedzi się przez cały czas zgarbiony. Wysoka pozycja powoduje, ze fotele w zakrętach słabo trzymają i nie siedzi się stabilnie. Głowy nie można odchylić do tyłu, bo zagłówek mimo regulacji, zawsze jest pochylony do przodu i nie da się go odchylić wystarczająco. Lewa ręka wisi w powietrzu, bo nie ma jej jak oprzeć na podłokietniku w drzwiach. Siedzisko jest masakrycznie krótkie i wąskie, do tego twarde. Spocznik dla lewej nogi dużo bliżej, niż powinien, co powoduje, że siedzi się lekko bokiem. Krótko mówiąc, po 300 kilometrach mam bóle pleców, bolą mnie biodra, lewy bark, i mam dość podróżowania tym wozem.
W MK4 zrobiłem 335 tysięcy kilometrów w 5 lat, w MK5 mam już 170 tysięcy i powiem szczerze, że w każdej chwili wróciłbym do MK4. Żałuję, że go sprzedałem i kupiłem ten nowy.
O kierownicy i sterowaniu przyciskami na niej, gdzie trzeba mieć kciuki gibkie, jak szympans, żeby operować sterowaniem, przez litość nie wspomnę. Przyciski są nieprecyzyjne i niewygodne w obsłudze.
Proszę mi powiedzieć: jak można było, na litość boską, zepsuć tak bardzo to, co było wręcz wzorcowe?! Czyżby Amerykanie mieli naprawdę tak kiepskie pojęcie o ergonomii i wygodzie, że koncertowo spieprzyli to, co mieli gotowe?
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
W MK4 w trybie automatycznym była ustawiona tak, że wiała na nogi i szyby a strumień powietrza był rozprowadzony, co powodowało, że nie odczuwało się podmuchów powietrza. W MK5 w trybie automatycznym wali prosto po twarzy, a jak się ustawi na boczną szybę, to można sobie ucho zaziębić na amen. Głośny nadmuch potrafi irytować po pewnym czasie. Kratki nawiewu o bardzo ograniczonym zakresie ruchu i możliwości regulacji. Pokrętła klimatyzacji niedokładne, trudno bezbłędnie regulować temperaturę, praktycznie zawsze trzeba poprawiać ustawienia.
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
W porównaniu do poprzednika duży krok w tył. Samochód jest niby większy na zewnątrz, ale w środku zdecydowanie mniejszy i to wszędzie. Mniej miejsca dla kierowcy, bardzo mało miejsca z tyłu, szczególnie na nogi. Zdecydowanie za mały bagażnik, za wysoka podłoga w bagażniku, dodatkowe schowki pod podłogą mało przydatne. Po przesiadce z MK4 przestrzeń rozczarowuje j to zdecydowanie. Samochód jest w środku zauważalnie mniejszy, materiały w amerykańskim standardzie, czyli jakościowo słaby plastik-fantastik, oczywiście nie wszędzie.
Tunel środkowy chyba w Chinach po kosztach kupują.
4,0
Wyciszenie
Dobre wyciszenie, podczas jazdy z prędkością autostradową można rozmawiać szeptem bez żadnego problemu. Czasem lekko słychać szumy z okolicy słupków środkowych, ale nie stanowi to raczej większego problemu.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Niskie spalanie, tanie przeglądy i części zamienne. To dobra cecha Forda.
4,0
Stosunek jakość/cena
Szczerze mówiąc mam mieszane odczucia. Nie jest najtańszy, ale w tym przedziale cenowym z pewnością chyba jeden z samochodów godnych uwagi, jeśli komuś nie przeszkadzają irytujące wady (w moim subiektywnym odczuciu), opisane powyżej.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Wymieniona rurka odmy, poza tym nic się nie działo.
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Nic się nie działo z dużych rzeczy.
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 TDCi 150KM 110kW
[l/100km]