Porażka! Zazwyczaj bardzo przywiązuje się do aut, ale kiedy sprzedałam forda to kamień spadł mi z serca i poczułam ulgę, że się go pozbyłam. Może zacznijmy od plusów. Ekonomiczny, bo na odcinkach mieszanych trasa/miasto latem palił niecałe 6 litrów, a zimą niecałe 7. Jak na tak potężne auto to naprawdę niewiele. Jest też bardzo przestronny, można spakować pół domu i jeszcze zostanie miejsce. Na tym plusy tego auta się kończą. Największym minusem są strasznie drogie naprawy. Ceny części były o wiele droższe niż w mercedesach (a miałam 3). Dwa łożyska do tylnych kół 1200 zł, chyba lekka przesada jak na tak przeciętne auto. Nie wspominając o sprzęgle z dwu masą za 3 tys i pompo wytryskach za 8 tys. I co najdziwniejsze czuć taniość tego auta, wnętrze tandetnie plastikowe. Widziałam rzecz jasna jak kupowałam, ale chciałam wtedy ekonomicznego auta z tanimi naprawami i mało palącego na rodzinne wyjazdy... Szalejąca zimą elektronika (włączający się autoalarm i samo zamykające i otwierające się drzwi) przy ledwie -20 st. Nie mówiąc już o tym, żeby odpalił zimą bez wlewania dodatków to musiałby być cud. I nie mówcie, że każdy diesel tak ma, bo mercedsowskie diesle odpalały bez problemu nawet i przy -28 st. C. Zarówno stare w124 jak i nowa a klasa. Jeśli macie dużo czasu i kasy i chcecie wspomóc finansowo mechaników to polecam forda mondeo.
Wrażenia
3,0
Silnik
4,0
Skrzynia biegów
4,0
Układ jezdny
Komfort
5,0
Widoczność
5,0
Ergonomia
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
4,0
Wyciszenie
Ekonomiczność
3,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
4,0
Stosunek jakość/cena
Niezawodność
2,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
2,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
On
- zużycie paliwa dla silnika 2.0 TDCi 130KM 96kW
[l/100km]