Ocena kierowcy - Ford Mondeo II Kombi

Auto ma swoje minusy, korozja, drażniące usterki jak uszkodzona regulacja wysokości świateł. Ale jest to pierwszy samochód który oferuje mi taki komfort podróżowania a jednocześnie nie rujnuje mojego portfela. Silnik super mimo, że nie ma osiągów i ciężko się jedzie holując przyczepę kempingową, ale to tylko raz w roku więc się przemęczę. Nie można mieć wszystkiego. Całe wyposażenie dodatkowe działa. Każdy mechanik sobie z nim poradzi, a i tak ich nie odwiedzam, bo nie mam potrzeby. Ostatni raz robiłem zawieszenie w sierpniu (300zł z częściami), olej wymieniłem w grudniu (100zł z robocizną), a dzisiaj mamy luty i do wiosny ani myślę jechać do mechanika. Z tego wychodzi, że największym kosztem jest ubezpieczenie i paliwo :)

Silnik trwały, ale momentami za słaby. Trudności w odpalaniu przy mrozach poniżej -10st. C. Niewielkie wycieki koło intercoolera. Ale tak naprawdę poza wymianą oleju i wymianie świec nic przy nim nie robiłem a przejechałem 30 000 km. O takim silniku można tylko pomarzyć w nowych dieslach. Tu po prostu nie ma co się popsuć. Spalanie rzędu 6-7l na trasie przy prędkości 120km/h

Jak go kupiłem miał problemy przy wrzuceniu 1-go i 2-go biegu na zimnym silniku. Ale wymieniłem olej w skrzyni i ten problem zrobił się po czasie na tyle mało dokuczliwy, że przestałem na to zwracać uwagę.

W sumie to bardzo dobrze trzyma się drogi. Słaby skręt dokucza na parkingu w galerii handlowej. Mimo że przód zawieszenia mam zrobiony perfekt to tył mógłbym trochę poprawić ale tak ciężko jest poodkręcać stare śruby że chyba tym się będzie musiał zająć kolejny właściciel.

Bardzo dobra widoczność, samochód jest przeszkolony praktycznie w każdym kierunku. Widać otoczenie pojazdu bardzo dobrze. Lusterka są wystarczające. Jedynym minusem są zagłówki na tylnej kanapie które ograniczają widoczność przy cofaniu ale to już we wszystkich samochodach.

Jeśli chodzi o jazdę solo to opływowość kształtów sprawia małe opory powietrza i auto słabo reaguje na boczny wiatr. Natomiast jeśli chodzi o wnętrze to fotel kierowcy jest mało wygodny na dłuższych trasach.

Jak go kupiłem słabo grzał. Ale szybko się zorientowałem, że coś jest nie tak i wymieniłem termostat. Teraz po przejechaniu 5 km wieje gorące powietrze. Poza tym Jak się dobrze nagrzeje to nadmuch potrafi parzyć nawet przy maksymalnej prędkości nadmuchu. Z klimatyzacji trochę czuć grzybem ale ma w końcu 16 lat - na wiosnę przeczyszczę.

Jedyny minus to brak uchwytów na kubek dla kierowcy w czasie jazdy. Poza tym nie narzekam. Bagażnik super. Jadąc z dzieckiem na weekend do teściów po spakowaniu bagaży zasuwam roletę bagażnika i nie widać, żeby to była większa wyprawa. W twingo musiałem mieś pasażera na bocznym siedzeniu w postaci kilku torebek.

Mimo, że tłumik dziurawy i tak nie jest źle. Wiadomo, że nowe samochody są cichsze i mniej klekoczą, ale ja lubię ten dźwięk. A dziecko też nie narzeka i śpi zaraz po wyjeździe z pod domu.

Spalanie w normie jak na te gabaryty. Natomiast mnie najbardziej cieszy mała awaryjność ważnych podzespołów (pierdoły czasem się psują) duża dostępność tanich części zamiennych. Jaki samochód kupię za kilka lat jak ten sprzedam, na żyletki? W nowych modelach koło dwumasowe kosztuje tyle co jest wart mój samochód.

Nie wyobrażam sobie lepszego samochodu za 3600zł. Jeżdżę nim dwa lata i tylko wymieniam opony, olej, filtry i świece, a i też nie zawsze regularnie, ale tan samochód nie jest wymagający. Gdyby nie korozja nie myślałbym o zmianie na nowszy.

Jestem złotą rączką, Model ma kilka swoich problemów jak np. spadająca linka ręcznego hamulca. Trochę pospawałem i już nie spada. Lusterko nie grzało wymieniłem płytę grzejną za 10 zł z allegro i już grzeje. Nie grzała szyba przednia to poprawiłem złączki i już grzeje. Regulacja wysokości położenia świateł nie działa ale nawet nie chce mi się jej naprawiać. Każdy model ma jakieś swoje bolączki, ale ważne, że można jej naprawić przy pomocy prymitywnych narzędzi.

BRAK. Silnik nie ruszany, przez 20tys km tylko olej wymieniony. A i też to ciekawe bo ubytku może miał 1l a wiadomo, że spala w czasie eksploatacji. Silnik po 300tys km jest w świetnej kondycji ciąga przyczepę kempingową. A nawet jakby się coś stało to kosztami sie nie przejmuję bo części są tanie. Jedyną naprawą jaką wykonałem to wymiana turbiny od klimatycacji bo była nieszczelna- koszt 400zł z robocizną.