Ocena kierowcy - Ford Mondeo I Kombi

"4+" :)

235Nm zapewnia elastyczność na niezłym poziomie, 80% momentu dostępne jest w okolicach 2000rpm, więc auto ciągnie już od dołu. Powyżej 3500rpm otwiera się druga przepustnica i auto dosłownie wgniata w fotel. Kultura pracy - wysoka, zadnych wibracji, podczas jazdy słychać tylko lekki pomruk, który po przekroczeniu 3500 zmienia się w rasowed brzmienie widlastej benzynowej jednostki... miodzio :)

Skrzynia zasługuje na pełą "4"... no, moze z małym plusem. Jest precyzyjna, dobrze zestopniowana, ale... jest mało trwała.

Jak na zawieszenie rodem z połowy lat ´90 spisuje się całkiem nieźle. Przyjemnie twarde. DObrze wybiera nierówności.

Dobrze przeszklone kombi = dobra widoczność dookoła.

Wszystko na swoim miejscu, obsługa intuicyjna. Mozna się czepić jedynie włacznika awaryjnych .

Dwa obiegi powietrza, klimatyzacja. Wszystko działa bardzo dobrze (mimo iż klima to manual). Mały minus za to, że do tylnych foteli zimne powietrze dochodzi później. Grzanie za to na najwyższym poziomie. Po 2-3 minutach w aucie robi się przyjemnie ciepło mimo 30 stopniowych mrozów.

Przedni rząd siedzeń - bardzo dobrze i wygodnie (mimo iż mam 192cm wzrostu). Z tyłu ciasniej. Najlepiej nie zabierac 5 osób, chyba, że trójka z tyłu to dzieciaki. Aczkolwiek miejsca i tak więcej niż np. w A4. :)

Tak jak trzeba. Kabina wyciszona wzorowo, nie dobiegają do niej zadne nieporządane hałasy

miasto: minimum 12 litrów benzyny trasa poniżej 8 litrów, jadąc ekonomicznie mozna zejsc do 7,5 (mój rekord 7,3). Przekroczyć w traie 10 litrów jest nie sposób. W miescie wartości na poziomi 18 litrów nie są nadzwyczajnymi :) Srednia: 9,5 litra Ceny czesci w normie, ceny robocizny nie - ze względu na pracochłonność. Wszystko jest upchane i dostęp do np. alternatora czy rozrusznika jest bardzo utrudniony.

5-cio letnie auto nabyłem za 28 000pln, 11-letnie sprzedałem za 12 000pln Na rynku samochodów tych jest dość sporo, ciężko jednak kupić egzemplarz zadbany. Kupno zaniedbanego zemści się olbrzymim nakładem kosztów (często przewyższających wartość samochodu), więc na zakupie nie należy oszczedzac. Myślę, że za kilkanaście tysięcy jest się w stanie kupić auto z lat 1997-1999, które zapewnia odpowiedni dla aut tego segmentu komfort (wersje V6 to zazwyczaj najbogatsza wersja wyposazenia ghia) i ponadprzeciętne osiągi.... nie okupione bardzo drastycznym spalaniem Koszty czesci nie odbiegają znacząco od innych wersji, należy jednak pamietać, że auto to ma np. wieksze hamulce (wieksze=drozsze). Komplet swiec i przewodów WN to wydatek prawie 500pln (nieoryginalnych auto nie toleruje). kompletne sprzegło to ok. 1200pln (tarcza+docisk+łozysko oporowe)... Czesci takie jak filtry w oryginale są tańsze niż no. zamienniki foltrona :)

Generalnie jest dobrze. Czasami dokuczają drobiazgi typu działający tylko w jednym zakresie przycis regulacji fotela, albo szyby, nie odbijający kierunkowskaz etc...

przez 6 lat auto ani razu nie odmówiło posłuszeństwa na drodze. Raz miałem problem z ładowaniem na trasie, mimo sygnalizacji błedu ładowania, bezpiecznie dojechałem na własnych siłach 200km do domu. Okazało się, że regulator napięcia na alternatorze się skończył (w sumie po 11 latach miał prawo, a umieszczone nie jest w najszczęśliwszym dla niego miejscu). Poza tym praktycznie tylko materiały eksploatacyjne.