Ocena kierowcy - Ford Mondeo I Kombi

Wygodne, dynamiczne, bardzo poręczne auto, dobrze zabezpieczone antykorozyjnie, do dziś sprawiające wrażenie nowoczesnego. Prowadzi sie świetnie, "przylega" do kierowcy jak druga skóra. Usterki są zwiazane głównie z wiekiem, a duze zuzycie paliwa - z mocą silnika. Coś za coś.

Doskonały silnik! Odczuwalna duża moc, nie tylko na papierze. Mozna na nim polegać przy wyprzedzaniu. Reakcja na dodanie gazu - natychmiastowa, spontaniczna. Przyśpiesza dobrze na kazdym biegu. Ruszać z "piątki" nie próbowałem, ale nie zdarzyło mi się niechcący "zdusić" motoru. Odgłosy pracy silnika nie są dokuczliwe. Sporadycznie zdarza sie gaśnięcie zimnego silnika po starcie. Nie odczułem pogorszenia osiagów po przejściu na LPG. Praca równa, harmonijna. Nie ma tendencji do przegrzewania się. Ograniczona trwałość poduszek (duża moc i ciężar jednostki 2.0)

Bardzo dobre zestopniowanie. Przy tym silniku również "piątka" jest mocna. Krótkie drogi dźwigni, precyzyjne wybieranie, dobre zatrzaski. Ale trzeba pamietać, że przy tej mocy i wadze auta sprzegło ma cieżką pracę, a wymiana tarczy jest kłopotliwa.

Pod względem komfortu i bezpieczeństwa (trzymanie się drogi, etc.) - po prostu doskonałe auto. Lekka podsterowność, ale bez nagłego przechodzenia w nadsterowność, jak w niektórych kombi. Dobry skręt, jak na przedni napęd. Gorzej wypada ocena trwałości. Zawieszenie jest delikatne. Przód: nietrwałe silentblocki, sworznie wahaczy. Luzy na listwie w układzie kierowniczym, za to dość trwałe końcówki. Tył: Trzeba uważać przy cofaniu, żeby nie uderzyć jego elementem np. o kamień, bo tylne wahacze wleczone łatwo się wyginają. Nie eksperymentować z przeciażeniem. Hamulce dobre, ale przy tej wadze i osiągach nie odpowiadają już dzisiejszym standardom!

(Wersja combi) Do przodu i przez lusterka (choć małe) - bardzo dobra. Na boki - dobra; do tyłu - ograniczona. Dość trudno wykonać obrót do tyłu na fotelu kierowcy. Niezadowalajace wyczucie gabarytów auta. Światła niezłe, jeśli wkłady nie pożółkły ze starości.

Pozycja kierowcy dobra (wersja Ghia- elektr. regulacja wysokości fotela)Kierownica (regulacja w 2 płaszczysnach), pedały, dźwignia zmiany biegów - ułożone bardzo dobrze. Wskazania zegarów i kontrolki dobrze widoczne poza licznikami kilometrów. Niewygodnie umieszczone: wyłącznik TCS i ABS, ogrzewania tylnej szyby i oświetlenia tablicy rozdzielczej (trzeba je wymacywać!). Do włącznika świateł awaryjnych na kolumnie kierownicy można sie przyzwyczaić. Niepraktyczne: uchwyt na monety, wgłębienie na drobiazgi pod dźwignią hamulca ręcznego (wszystko z nich wylatuje!). Brak zaczepów osłon przeciwsłonecznych w pozycji bocznej. Trudny dostep do bezpieczników. Ciężka maska, prymitywnie podparta. Dostep do zbiorników płynów dobry, ale juz drobne naprawy (np. wymiana przewodu gumowego) - bardzo utrudnione z uwagi na ciasnotę. Mechanicy bardzo narzekają.

Ogrzewanie i klimatyzacja szybko osiagaja gotowość do pracy - ciepło w zimie, chłodno w lecie. Wymiana powietrza skuteczna. W wilgotne dni łatwo zaparowuje przednia szyba i lusterko wewnętrzne nawet przy częstej wymianie filtra (trzeba włączyć klimatyzację).

Nie dla grubasów! Wrażenie pewnej ciasnoty (ścisłego "upakowania"). Fotele przednie bardzo wygodne i doskonale trzymające, ale ograniczajace ruchy (łokcie wciaż czegoś dotykają). Przy odsuniętych fotelach przednich - mało miejsca z tyłu na kolana, ale sama kanapa wygodna, jednak tylko dla 2 osób. Nad głową duzo miejsca. Siedzi się dość nisko - po dłuższej jeździe pewne trudności z wysiadaniem. Bagażnik w wersji combi bardzo duży i praktyczny, łatwo dostępny, równa podłoga po rozłożeniu oparć. (opis dla osób w średnim wieku, średniego wzrostu i dość szczupłych, codziennie wożących inwalidę z wózkiem).

Zupełnie zadowalające.

Duzy silnik, duzy ciezar - duze zuzycie paliwa. Trzeba mieć lekka nogę, a auto kusi, żeby "pocisnąć". Z drugiej strony przy tej mocy nie trzeba dusić gazu, żeby w ogóle jechać. Mimo wieku auta czasem odwiedzam ASO. Ceny wysokie, ale warto korzystać z promocji. Obsługa kompetentna. Zamienniki dość łatwo dostępne i nie bardzo drogie.

Samochód ten wart jest mniej niz 5 tys. zł. Trudno za tą cenę wyobrazić sobie coś lepszego.

Łamiące się dźwigienki nawiewów i uchwyt podpory maski silnika. Reszta trwała, zwłaszcza tapicerka. Wycieki oleju (roszenie) - często spod pokrywy zaworów.

Największy problem: starzejąca się i łamiąca izolacja przewodów elektrycznych prowadząca do niebezpiecznych zwarć i unieruchomienia auta! Rzecz absolutnie nieopłacalna do naprawy w ASO. Potrzebny znajomy, cierpliwy elektryk.