Ocena kierowcy - Ford Mondeo Vignale Sedan

Ogólnie best car I ever had biorąc pod uwagę całokształt. Nie jest to może limuzyna godna prezesa banku, ale dla przeciętnego przedsiębiorcy szukającego czegoś nietuzinkowego i wygodnego jest super. Zawieszenie adaptacyjne w trybie komfort jest idealnie gumowe jak to ktoś określił w teście i o to chodzi. Gdy chcesz sobie wybijać zęby na nierównościach drogowych możesz zawsze przełączyć w tryb sport. Silnik pozwala bez kompleksów zganiać z lewego pasa większość samochodów a pali nawet poniżej 5 litrów ropy przy spokojnej jeździe poza autostradą. Wyposażenie wersji Vignale całkiem dobre. Podobne auto od naszych odwiecznych przyjaciół Niemców to wydatek zdrowo ponad 200 tysięcy złotych a potem ruinacja na cenach części.

Dzięki drugiej turbinie działającej przy niskich obrotach nie ma w ogóle turbo-dziury. Reakcja na gaz jest żwawa i natychmiastowa zawsze, Klekocze na postoju jak to już diesle mają w zwyczaju ale w czasie jazdy praktycznie nic nie słychać. Powyżej 3500 obrotów przy ostrym przyspieszaniu pojawia się nawet fajny pomruk, którego nie spodziewałem się po rzędowej czwórce. Silnik znam od czasów Peugeota 406 więc nie obawiam się przyszłości.

Skrzynia dwusprzęgłowa typu Powershift zadku nie urywa. Działa tak jak powinna. Nie zauważyłem żadnej różnicy w działaniu w porównaniu do BMW E38, Peugeota 407 czy Mazdy CX-7 ze skrzyniami jednosprzęgłowymi. Oprogramowanie dość dobre. Może brakuje czytelnego wskazania, na którym biegu jedzie auto w trybie D oraz przełącznika w tryb pełni automatyczny po użyciu ręcznej zmiany biegów. Przełączanie między jazdą do przodu i do tyłu trwa wyraźnie dłużej niż w innych autach więc np. rozbujanie zakopanego w śniegu auta będzie praktycznie niemożliwe. Ogólnie szkoda dopłacać za powershift.

Kierownica miła w dotyku i ogrzewana (super sprawa przy -13 stopniach). Sterowanie precyzyjne, wspomaganie bardzo dobre (nie za mocne przy dużych prędkościach i nie za słabe na postoju). Zawieszenie bardzo wygodne (CCD) niestety jeszcze bez funkcji przeskakiwania dziur (nikt nie wie kiedy to będzie dostępne). Szybkie zakręty można bezpiecznie robić nawet w trybie komfort, choć wiadomo do wygłupów wypada przełączyć co najmniej na standard.

Auto ładne choć to akurat kwestia gustu. Bagażnik spory ale w sedanie aby coś wyjąć z jego głębin trzeba zadek wypiąć okrutnie i wczołgać się pod tylną szybę. Miejsca z tyłu mniej niż w BMW 7 w wersji long albo w Skodzie Superb ale jak ktoś nie jeździ często z drągalami na tylnych fotelach to nie przeszkadza. Drzwi zamykają się z ładnym dźwiękiem, klapą bagażnika nie trzeba walić aby się zamknęła za pierwszym razem.

Widoczność w porządku. Kamera cofania + czujniki naokoło całego auta dobra rzecz. Szkoda, że nie ma opcji podglądu auta z góry. System bliss likwiduje stres przy zmianie pasa ruchu. Światła LED nie świecą może za mocno, ale nie ma się czego czepiać. System automatycznego przełączania długie/krótkie jest wybornie skonfigurowany (np. w 508 ciągle mi mrugali) - tu w ogóle nie używam ręcznej zmiany.

Jako osoba dość wysoka (190 cm) 80% samochodów odrzucam na dzień dobry bo się nie mieszczę. Tu udaje mi się znaleźć wygodne pozycje. Jedyny minus to elektrycznie regulowana kierownica, która nie wysuwa się tak bardzo w stronę kierowcy jak ręczna (więc osobom wysokim nie polecam tej opcji). Inne drobiazgi to nieco głupi soft ekranu dotykowego (sync 3), ale i tak o niebo lepszy niż sync 2 i o 4 nieba lepiej niż pokaz durnoty znany mi z 508 (wiele razy mało nie rozbiłem ekranu pięścią). Minusem jest też ukształtowanie podłogi pod nogami kierowcy i przedniego pasażera - są tam jakieś fałdy, które przeszkadzają w oparciu nóg inaczej niż na pedałach, Dywaniki fabryczne są za małe i syfi się naokoło nich . Brakuje też kilku prostych przełączników (np. przycisku do zmiany nastawień CCD, czy przycisku powrotu do głównego ekranu gdzieś na kierownicy). Gdy jedzie się z fotelem na maksa do tyłu to trzeba się podnosić by coś na dotykowym nacisnąć. Brakuje też regulacji zagłówków przednich (przód/tył). Cena 1 szt. zagłówka z regulacją to 1000 zł !!! Panienka od sterowania głosowego byłaby lepsza gdyby był przycisk: "zamknij się", ale ogólnie da się tego używać po polsku.

Brakuje systemu automatycznego wykrywania smrodu z zewnątrz (i odcinania dostępu powietrza z zewnątrz wtedy). Auto bardzo powoli się nagrzewa (przy -10 stopniach). Grzanie foteli w opcji z fotelami klimatyzowanymi potrzebuje około 10 minut zanim kierowca czuje błogość. Ogrzewanie przedniej szyby genialne, ale nieco przeszkadza w patrzeniu. Poza tym poprawnie.

Nie ma się czego czepiać, może poza zbyt krótkim wysuwem kierownicy.

System aktywnej redukcji hałasów jest bardzo dobry. Do prędkości 160 km/h nie słychać nic, potem opony zimowe i ew. nieco wiatru. System audio dość przeciętny (mimo, że jest to niby to lepsze Sony), DSP w E38 i JBL w Peugeotach 407/508/607 biją go na głowę. Sterowanie audio za to dość dobre i mało denerwujące.

Spalanie 7.5 litra przy średniej 140 na autostradzie, 4,8 przy relaksacyjnej jeździe na drogach krajowych.

Za 150 tysięcy nie ma nic lepszego z nowych samochodów. Ceny części jak w klasie średniej.

5000 km i nic.

Nic.