Ocena kierowcy - Ford Freestar

Dla mnie bomba! Trzeba spróbować i potem juz nie chce sie innego auta :) Wbrew obiegowym opiniom większa trwałość i solidność konstrukcji niż europejskie produkty. Auta przewidziane na duuuże przebiegi po duuużym kraju (USA).

Bez problemu napędza dwie tony auta, niskoobrotowy, bezobsługowy (świece i kable o trwałości 160000 km, rozrząd na łańcuchu), wieczny silnik przy prawidłowych wymianach oleju, potężny moment obrotowy, nadmiar mocy, dynamika wprawia w osłupienie innych kierowców (oczywiście trzeba wtedy mocno przydepnąć gaz)

Zmiany biegów wyczuwalne dzięki... obrotomierzowi! Owszem, da się zauważyć kiedy zmienia, ale trzeba trochę przywyknąć do auta i się postarać wyłapać moment. Przy kick-down bez szarpnięcia, z minimalnym opóźnieniem (jak w każdym automacie) zmiana o dwa biegi w dół i auto rwie jak rakieta!

Dobrze, bo kiedy jest pusty (tylko kierowca)- trochę sztywno, twardo. Kiedy załadowany na full, mięknie ciut za bardzo. Ale nadal w porównaniu z Chrysler/Dodge jedzie jak po szynach. Zawieszenie bardziej \"niemieckie\" niż \"amerykańskie\".

Dla mnie rewelacja, zero problemów. Dla kogoś kto przesiada się z kompaktowego autka to trochę jak widoczność z mostku Titanica. Ale dużo lepiej niż w mniejszych, nowocześnie stylizowanych samochodach z małymi szybami. No i można z góry pozaglądać do sąsiednich furek w korku :) Świetne lusterka bez martwego pola.

Dobrze, bo Europa, Japonia i Korea nie montują sterowania wycieraczkami i kierunkowskazami w tej samej, lewej dźwigience! Trochę za małe przyciski typu ogrzewanie tylnej szyby, obieg zamknięty, klimatyzacja. No i hamulec ręczny (tak, prawdziwy ręczny, a nie nożny pomocniczy/postojowy) wymaga pochylenia się by go użyć. Cóż, wysokie fotele! Ale wygodne za to. No i kanapa III rzędu robi \"flip\" i siedzimy tyłem do przodu, pod otwatą wielką klapą bagaznika i np łowimy ryby :) Ta sama kanapa potrafi też zniknąć w podłodze całkiem bez śladu :)

Nagrzewa się szybciej niż Tico/Alto, które kiedyś uznawano za mistrza. Ma grzałkę płynu przy kolektorze dolotowym i to cały sekret. Ciepłe powietrze niemal natychmiast, niezależnie od temperatury zewnętrznej. Szyby odparowuje szybciutko, klima chłodzi świetnie. Można podgrzewać pasażera z przodu a kierowcę chłodzić, a z tyłu wypośrodkować (tzw trzy strefowa)

Chcąc mieć lepiej to tylko autobus. Siedem osób i kuuupa bagażu. No i można sobie pospacerować wewnątrz między fotelami. Nie ma szans \"niechcacy\" trącić pasażera z przodu łokciem. Komfort, komfort uber alle! No i w razie czego robimy z auta ciężarówkę! Bez foteli II i III rzędu na prawdę imponująca przestrzeń.

Silnik słychać na zewnątrz, do minuty po uruchomieniu na zimno. Później tylko pomruk, bardzo miły. 140 km na godzinę i rozmowa bez podnoszenia głosu. 100 km na godzinę to równe 2000 obrotów. Musi być cicho :)

Cóż, dwie tony i dobra dynamika wychodzi przy dystrybutorze. Ale miałem kiedyś Poloneza, palił dokładnie tyle samo! I nijak (na serwisie gwarancyjnym) nie dało się tego zmienić! Podaję autentyczne, mierzone zużycie, nie informacje z komputera pokładowego. Wiem że europejska konkurencja, lżejsza, mniejsza, ciaśniejsza i z manualnymi skrzyniami nie wypada specjalnie lepiej (Ulysse, 807, C8 koncernu PSA, Renault Espace, Sharan, Alhambra, Galaxy - niemieckie rodzeństwo. Jeśli mamy możliwość zaimportować eksploatacyjne klamoty (klocki, filtry) zza oceanu, wychodzi taniej i lepiej, bo będzie to porządny Mopar zamiast \"niewiadomoczego\" za większe pieniądze. Ale nawet w polskim sklepie jest OK.

Tu brakuje skali ocen. Potrzebne jest np \"rewelacja\" lub \"celujacy\" albo 6. Za te pieniądze nie ma ŻADNEJ konkurencji. Nawet zbliżonej. Nie rozumiem tego, ale się cieszę :)

Hmmm.... co by tu wpisać?! Żarówka się spaliła :) Na prawdę nie mam co nabazgrać w tym temacie.

Kompletnie zero! Nic się nie zepsuło (so far...)