Ocena kierowcy - Ford Focus II Kombi

Samochod oceniam zle. Jest cala masa innych porownywalnlnych cenowo samochodow znacznie obszerniejszych i tanszych w eksploatacji. Samochodem jezdze od nowosci, wiec wiem co pisze. Widzialem opinie osob, ktore maja go od niedawna i sa zachwycone. Pogadamy jak troche kilometrow przejedziecie i jak na mrozie postoicie przy samochodzie czekajac na lawete. Ja zdecydowanie odradzam.

Silnik oceniam średnio.. Często brakuje mocy przy wyprzedzaniu, trzeba brać spory zapas, a najlepiej wyprzedzać z rozpędu. Dodatkowo strasznie głośny - powyżej 120 km robi się naprawdę nieprzyjemnie. Plus za sporą elastyczność, przy skręcaniu o 90 stopni spokojnie można redukować do 3ki. Samochód dość dobrze zbiera się już od niskich obrotów.

Skrzynię oceniam przeciętnie.. Biegi od 1 do 5 wchodzą prawidłowo, lekko i na swoje miejsce. Problem ze wrzucaniem wstecznego. Czasem się zacina albo wchodzi ze zgrzytem. I nieważne czy sprzęgło w podłodze, czy nie do końca. Mam ten samochód od nowości i nadal nie doszedłem do tego, z czego to wynika:] A i uwaga, w focusach w skrzyniach są jakieś cięgna, linki, czy jak tam się to nazywa. Taka linka lubi sie obluzowac, lub zsunąć.. Nie polecam nikomu takiej przygody. Drążek zmiany biegów zablokował się na 5tce i w żaden sposób nie dało się go ruszyć. Dodam, że był to koniec drogi ekspresowej. Dojechałem do świateł, zatrzymałem się na czerwonym, chciałem wrzucić na luz i na chęciach się skończyło. #pasmowa droga, ja na środkowym pasie, sam. Samochodu nie dało się zepchnąć samemu, bo kto sprzęgło wciśnie? Dobrze, że jakiś samarytanin się zatrzymał i pomógł zepchnąć na bok. Dodam, że zimno było jak cholera a do domu wrociliśmy (ja i focus)lawetą.. Naprawdę okropne doświadczenie. A podobno to częsta usterka w focusach..

Układ jezdny oceniam jako całkiem udany. Samochód dobrze się trzyma drogi, dobrze się go czuje i zazwyczaj jedzie tam gdzie mu każę. Piszę zazwyczaj, bo jak drogę przymroziło to nieposłuszny się zrobił, ale chyba większość samochodów lubi wtedy swoimi drogami podążać. A tak na poważnie, poza tym, że zawieszenie jest dość delikatne i szybko się zużywa to samochód prowadzi się naprawdę dobrze i pewnie.

Widoczność jak najbardziej ok, do przodu, do tyłu, na boki. W samochodzie siedzi się dość wysoko i naprawdę sporo z niego widać. Minusem są parujące szyby, najczęściej w deszczu, jak stoi się w korku, ale łatwo to obejść. Jak zimno to włączam rozmrażanie - nawiewy chuczą aż miło, ale za długo nie da się tak jechać, bo moentalnie robi się gorąco. Latem to samo, ale z klimą. Duży plus za podgrzewaną elektrycznie przednią szybę, naprawdę świetny wynalazlek.

W zasadzie wszystko jest na miejscu i w ciemno można wszystko poustawiać. Brakuje trochę schowków, szczególnie z tyłu. Ci co maja focusy wiedza, ta wnęka z tyłu przy siedzeniach to nieporozumienie. Nie da się tam nic położyć, a tylko kurz się gromadzi.

Autko nagrzewa się naprawdę dobrze. W duże mrozy ciepło z ogrzewania daje się odczuć po kilku minutach. Duża pochwała za rozmrażanie. Włączam nawiew + elektryczne podgrzewanie przedniej szyby i w zasadzie zanim oskrobię pozstałe szyby przód jest już rozmrożony, wystarczy spryskiwaczem strzelić:] Latem również klima dobrze sobie radzi, tylko sporym kosztem mocy..

Nie wiem ludzie czym wy wcześniej jeździliście, ale nie piszcie, że w focusie jest dużo miejsca. Mam 180 cm wzrostu wiec nie jestem koszykarzem, wszerz też zajmuje niewiele miejsca, a jest mi ciasno. Malo miejsca szczegolnie na prawe kolano. A tyl to porazka. Wiem, ze sam za soba bym nie usiadl, malo miejsca na nogi. Miejsca jest na dwojke rodzicow z dwojka dzieci w wieku przedgimnazjalnym. Bardzo przecietnie.

Wyciszenie to nieporozumienie. Owszem jest cicho, przy taksowkarskiej jezdzie - zmiana biegow przy 2000 obrotow. Kazde mocniejsze wcisniecie gazu to halas. A prekroczenie 120 km to juz halas halas halas. Dobrze, ze radio automatycznie gra glosniej przy duzej predkosci, to mniej sie to zauwaza. Jezeli lubcie jezdzic ze znajomymi to w trasie raczej sobie nie pogadacie.

Sam nie wiem... Komputer dość wolno odświeża dane, wiec czy jade 60 na piątce czy 120 na trójce ciągle pokazuje tyle samo. Średnio w cyklu mieszanym pali koło 8,2 l - to wg komputera. W liczbach to wygląda tak: 35 litrow wystarcza na jakies 400-450 km. Uwaga ciekawostka:] Przy baku pełnym w połowie zasięg samochodu to 375 km, ale przy pełnym już tylko 600 km :P - wg komputera oczywiscie. Prawda jest taka, ze trase warszawa-rzeszow i z powrotem mozna pokonac na jednym baku - jadac dynamicznie - rezerwa właczy sie w raszynie;) na rezerwie 80 km mozna przejechac - wg komputera, ale jak zasieg wynosi 0 km to spokojnie jeszcze 10-20 mozna smignac. Spalanie dosc przecietnie oceniam, samochody z wieksza moca i silnikami pala podobnie.

Auto stosunkowo drogie w zakupie, oferujace niewiele miejsca, szczegolnie z tylu. Dodatkowo irytuje brak elektrycznych szyb z tylu, poza tym to w zasadzie mam full opcje z dwustrefowa klima dobrym radiem, skorzana kierownica, podlokietnikiem, nawet fotele podobno lepsze od seryjnych - nie wiem bo nigdy innym focusem nie jezdzilem. Gdybym cofnal sie w czasie na pewno kupilbym cos innego.

Drobiazgów jest cała masa.. Padła klapa bagażnika, nie reaguje w ogole na proby otwarcia. Żeby ją otworzyć trzeba strzelać z kluczyka, wtedy odskakuje, ale tylko na chwilę, więc trzeba się spieszyć, potem się blokuje, ale już niedomknięta, więc komputer krzyczy o tym przez resztę drogi. Wesoło jest jak przy włączonym silniku trzeba bagażnik otworzyć - strzelam z pilota przy stacyjce i biegne do bagaznika zanim sie zablokuje. To naprawde irytujace. Kolejny drazniacy drobiazg - otwieranie maski z kluczyka. Nie wiem, co za debil wymyslil taki sposob. Maski nie da się otworzyć przy włączonym silniku, no chyba, że ma się kluczyk zapasowy. I teraz perełka, kiedyś zepsuł się wlasnie zamek. Zeby bylo smieszniej zepsul sie z kluczykiem w srodku. Nie polecam nikomu zostawiania samochodu pod praca z kluczykiem wbitym w maske. Gluoio wyglada i do tego ciagle bieganie do okna i sprawdzanie, czy nikt nie wymontowuje radia. No i sama naprawa tez sporo kosztuje. Na szczescie udalo mi sie wyjac zamek nie uszkadzajac kratki, ale najczesciej w takich sytuacjach po prostu sie ja wycina. To uwazam za drobiazgi, powazniejsze sprawy poniej.

Strzelila nagrzewnica - caly plyn wylal sie do samochodu - trzeba bylo holować a potem suszyć cala tapicerke - zapach pozostal nadal. Drazek zmiany biegow zablokowal sie na piatce - pisalem o tym wyzej. Padła jakaś część w sprzęgle, mechanik powiedział, że w większości samochodow wystarczy ja wymienic, w focusie jednak trzeba kupić kompletne sprzęgło. Kurcze jak sie robi te rzeczy to tyle sie zbiera a jak trzeba wymienic to nic do glowy nie przychodzi.. Podsumowujac samochod nalezy to dosc awaryjnych i niestety dosc drogich w naprawach - aso + zwykle warsztaty. Czesci sa raczej drogie. Na naprawy roznego rodzaju drobiazgow i powazniejszych usterek w ciagu roku wydalem 9 tys zl, to wiecej niz polowa wartosci samochodu!