Ocena kierowcy - Ford Focus II Kombi

Przejechane 25 000 kilometrów przez 30 miesięcy.

Zdecydowanie oszczędny, przy lekkiej nodze możliwe zejście do 5 litrów na drogach międzymiastowych, 6,5 litra na ekspresówkach przy prędkości 120 km/h. Natomiast jeśli chodzi o dynamikę to o ile jedzie się w 1-2 osoby można wyprzedzać bez żadnego problemu, ale jazda załadowanym pod dach wymaga planowania wyprzedzania z użyciem mapy i rezerwowania sobie kilku kilometrów :) W mieście bardzo dynamiczny i poruszanie się w korkach nie stanowi żadnego problemu. Niestety z powodu specyfiki silnika instalacja gazowa będzie problematyczna (a czy awaryjna zależy od serwisowania) więc silnik zdecydowanie do miasta i okazyjnych wypadów

Jest w porządku, w przeciwieństwie od mojego ostatniego auta skrzynia ma synchronizator. Biegi wchodzą z łatwością, mimo dosyć niefortunnego położenia biegu wstecznego (poniżej 5 biegu) synchronizator skutecznie blokował moje zakusy wrzucenia "biegu rakietowego" przy pierwszych miesiącach z autem.

Niesamowicie zaskoczyłem się obecnością układu kierowniczego zmiennego elektrycznego. Na początku miałem wrażenie że daje mniej informacji od zwykłego wspomagania mechanicznego, ale po przyzwyczajeniu muszę stwierdzić że "coś daje, a coś zabiera". Nie jest tak łatwo teraz wyczuć stan nawierzchni ale jednocześnie kierownica reaguje na każdy przechył samochodu a nie tylko przy skręcie kół. Jeśli chodzi o zawieszenie - prawie komplet został zrobiony przy 180 tys przebiegu (czyli 60 tys wcześniej) i moim zdaniem jest delikatnie za miękkie na polskie drogi. Podczas jazdy drogami w bardzo złym stanie nie jest w stanie dostatecznie tłumić drgań i często po zjeździe z takiej drogi auto drga jeszcze do 2 sekund. Na dobrych drogach nawet nie czuć ich niedoskonałości - po prostu sunie.

Muszę powiedzieć że jeśli chodzi o wygląd to jest naprawdę ładny jak na kombi. Fajnie, subtelnie agresywnie zarysowana maska, światła tylne umieszczone z linią tylnej szyby (jak w większości nowych suvów), drzwi bagażnika nie są poprowadzone całkowicie płasko i liniowo, będąc delikatnie pochylone pod kątem i wygięte w lekki łuk. Jeśli chodzi o rdzę zauważyłem na wewnętrznej stronie przednich nadkoli (przy zakupie wspominane że raczej będą do zrobienia w najbliższym czasie) - do starcia papierem ściernym, zabezpieczenia i lakierowania. Oprócz tego po 2,5 roku od zakupu wyszła ruda na belce chłodnicy, niestety belka nie do odratowania, "nowa używana" na Allegro 60 złotych + samodzielna konserwacja 50 złotych. Jednak jeżeli chodzi o lakier - odpryski potrafią się pojawić nawet po jeździe drogą krajową od... owadów. Głownie na zderzakach zarówno przednim jak i tylnym, okazyjnie na masce. Być może wina wieku auta ale właściciele Focusów II się zgodzą - ten typ tak ma.

Tył i tylne boczne - bajka nawet przy jeździe w 5 osób. Moim nemesis są przednie słupki, przy części skrzyżowań gdzie drogi nie są poprowadzone pod kątem 90 stopni potrafią zasłaniać drogę a wtedy należy oderwać głowę od zagłówka co wybija trochę z rytmu. Niestety widoczności w przednich słupkach nie da się w żaden sposób poprawić ustawieniami fotela, być może niższe osoby nie będą na to narzekać.

Pełno uchwytów i schowków, podłokietnik od strony drzwi i w moście środkowym. W sumie mam 2 uchwyty na kubki, 1 miejsce na telefon (6 calowy smartphone jest nieco zbyt duży), jeden uchwyt używany przeze mnie do przewozu fast foodów (idealnie pasują pudełka z McDonald i mojej ulubionej knajpy z kurczakiem). Można się doczepić do burt w drzwiach - z tyłu brak, z przodu bardzo wąskie - szczotka się nie mieści, za to po skrobaczce z każdej strony jak najbardziej. Sterowanie radiem jest świetne, mój model posiada wielofunkcyjną kierownicę z tempomatem. Podobnie ze sterowaniem elektrycznymi lusterkami czy otwieraniem szyb, przyciski znajdują się w podłokietniku w drzwiach i dostęp jeżeli trzymamy na nim rękę wymaga tylko innego ułożenia nawet nie ręki a dłoni. Same możliwości konfiguracji fotela tez zasługują na pochwałę, bez problemu osoba o wzroście 190 może usiąść nisko by lepiej czuć drogę ale jednocześnie przy delikatnej zmianie ustawienia można zmienić siedzisko w tryb "comfort" siedząc niemal jak na krześle czy w ciągniku siodłowym.

Wykonuje swoją pracę. Można przyczepić się do czasu schładzania klimatyzacji, trwa to zazwyczaj 5 minut a w aktualnych temperaturach jest to dość sporo. Ogrzewanie jest nieco szybsze, nawet z użyciem samego nawiewu bez klimatyzacji.

Ludzie o wzroście +185cm podróżują bez żadnych problemów. Zarówno z przodu jak i z tyłu jest niesamowicie dużo miejsca, nawet za tunelem środkowym nie trzeba siedzieć kolano w kolano. Według pasażerów z tyłu jest dostatecznie dużo miejsca by móc poprawić się w trakcie siedzenia czy delikatnie zmienić pozycję.

140 na autostradzie i jest głośno, poniżej jest w porządku, po mieście w kabinie jest cichutko nawet w trakcie dynamicznej jazdy.

W czasie 2,5 roku używania z "poważniejszych" usterek złącze komputera pokładowego - kupno wymiana 150 złotych - oraz czujnik biegu wstecznego, tu 50 złotych i godzina spędzona na "pozdrawianiu" inżynierów Forda :) Poza tym tylko oleje, filtry, czyszczenie klimatyzacji i lanie benzyny :) Spalanie w mieście przy naprawdę dynamicznej jeździe ok 8 litrów, na drogach międzymiastowych 5 - 7 litrów w zależności od stylu jazdy i warunków, na ekspresówkach z reguły 7 litrów, rzadko widziałem powyżej 7,5 litra, na autostradach potrafi dobić do 8 litrów. Gaz dość kłopotliwy do zamontowania (i utrzymania), dlatego auto będzie dobrym wyborem dla ludzi pokonujących rocznie trasy poniżej dolnego progu opłacalności gazu (ok 15 000 km rocznie, dla tego auta będzie to pewnie trochę wyższa wartość).

W cenie zakupu są auta lepsze ale są i gorsze, na tą chwilę egzemplarz dość zadbany przez co koszta nie są wyższe niż koszty zakupu + części eksploatacyjne + opony + paliwo. Po 2,5 roku jazdy jestem naprawdę miło zaskoczony jak tanie w utrzymaniu może być auto, co prawda nie jest to demon prędkości oraz nie posiada niesamowitych luksusów ale kurcze, w tym momencie na auto służące do wożenia tyłka z punktu A do B nie wybrałbym nic innego. Jeżeli potrzebujesz auta tylko do tego celu i nie piłujesz zbytnio na prostej to auto jest idealne, zwłaszcza że przy dobrym zawieszeniu dostarcza masę frajdy w zakrętach.

Głównie oleje, filtry i reszta standardowego serwisu. Przez 2,5 roku oczyściłem i zabezpieczyłem progi przód/tył wydając 80 złotych, wymieniłem złącze komputera pokładowego - koszt 150 zł z robocizną - czujnik światła wstecznego - koszt 50 złotych i godzina "pozdrawiania" inżynierów Forda :) - oraz belka chłodnicy - 60 zł za używaną delikatnie skorodowaną, około 50 złotych za środki do zabezpieczenia i 2 godziny zabawy z zabezpieczeniem i wymianą, no i ciągłe zabezpieczanie i lakierowanie miejsc, gdzie lakier odskakuje (jak pisałem przy karoserii, to już przedstawiciel tych nowych delikatnych lakierów) ale do tego jeszcze starcza to, co kupiłem do progów. Łącznie na "usterki" wydałem 390 złotych, nawet doliczając robociznę do tego co zrobiłem samodzielnie dałoby radę zmieścić się w granicach 700 złotych. 2,5 roku używania auta, więcej wydałem na obowiązkowe ubezpieczenie!

Na tą chwilę brak, co prawda awaria złącza komputera pokładowego przełączyła silnik w tryb awaryjny, jednak nie uziemiła w żaden sposób auta.