Ocena kierowcy - Ford Focus II Hatchback 5d

Dobry samochód za wyważone pieniądze, w wersji 1.6 100KM hatchback optymalne dla 2 max. 3-osobowej rodziny zarówno do miasta jak i na wakacje (rodzinom 2+2 proponuję rozważyć kombi z mocniejszym silnikiem). Rewelacyjny układ kierowniczy, znakomite zawieszenie, udany i nieskomplikowany silnik benzynowy, spory bagażnik (jeden z większych wśród hatchbacków). W wersji Gold wyposażony naprawdę we wszystko czego można oczekiwać w tej klasie, w tym: 6 poduszek, ESP, automatyczną dwustrefową klimatyzację, automatyczne wycieraczki, samościemniające lusterko wsteczne oraz niezwykle przydatną, elektrycznie ogrzewaną przednią szybę (podczas gdy inni marzną i mozolnie skrobią lód posiadacze Focusa mają czas dla siebie). Prezencja auta, szczególnie lepiej wyposażonych wersji, moim zdaniem lepsza niż konkurencji (np. Astra, Megane, Cee’d) – kawał solidnego auta. Jeżeli komuś nie przeszkadza toporny projekt deski rozdzielczej, bardzo przeciętna jakość plastików oraz wpadki ergonomiczne – będzie w pełni zadowolony. Szczegółowy opis w poszczególnych sekcjach.

1.6 100KM to znany, sprawdzony, mało awaryjny i nieskomplikowany konstrukcyjnie silnik Forda. W związku z tym ewentualne naprawy nie wymagają angażowania ASO, co wpływa pozytywnie na koszt serwisu. Nie ma tendencji do zużywania oleju. Mechaniczne popychacze zaworów oraz pasek zębaty wykazują znaczną trwałość i nie robią niespodzianek. Silnik nie jest obudowany plastikiem, zatem motor można łatwo wizualnie skontrolować, oczywiście jeżeli ktoś lubi takie zajęcia. Osiągi przyzwoite a powyżej 2.800obr. nawet całkiem dobre, oczywiście dla przeciętnego użytkownika i przy umiarkowanym obciążeniu pojazdu. Wraz ze wzrostem obrotów staje się nieco hałaśliwy, choć dźwięk nie jest nieprzyjemny. Zaskoczeniem dla mnie było niższe zużycie paliwa na 5 biegu w niż w przypadku Focusa I z analogicznym silnikiem.

Biegi "krótsze" niż z Focusie I (zapewne ze względu na wyższą masę własną), na piątym biegu, przy prędkości 120km/h mamy już 3.500 obr/min – mi bardziej odpowiada nieco „dłuższa” skrzynia. Nie mam zastrzeżeń do pracy dźwigni i samej skrzyni w odniesieniu do biegów 1-5, potwierdzam że 3 załącza się nieco "od siebie" - wymaga niewielkiego przyzwyczajenia. Duży MINUS za brak synchronizacji wstecznego – czasami trudno załączyć lub zgrzyta.

Brawa dla inżynierów Forda – układ jezdny to zdecydowanie najmocniejszy punkt samochodu. Układ kierowniczy bardzo bezpośredni – pojazd błyskawicznie i bardzo precyzyjnie reaguje na ruchy kierownicą. Zawieszenie jest dość twarde ale bardzo dobrze zestrojone. Mimo tego, że Focus jest dość wysoki zakręty można pokonywać ze znaczną prędkością bez obawy o zmianę toru jazdy czy nawet wychylenie pojazdu, niezależnie czy jedziemy samotnie czy z kompletem pasażerów. Jeżeli ktoś zastanawia się nad zakupem Focusa proponuję przejażdżkę krętą drogą pokrytą dobrym asfaltem – pełna satysfakcja a nawet miłość od pierwszego wejrzenia gwarantowane! Na drogi o gorszej nawierzchni zawieszenie mogłoby być skonfigurowane nieco bardziej komfortowo (bardziej miękko), tym bardziej że opisuję wersję Gold w której fabryczne zawieszenie jest obniżone o 1.5 cm w stosunku do podstawowej wersji. Wbrew temu co piszą niektórzy nie jest to zawieszenie sportowe (takie znajdziemy w ST) tylko definiowane jako „szosowe” i w takich warunkach sprawdza się wyśmienicie! P.S. na letnich 205/55/16 nieco wrażliwy na koleiny.

Prawidłowa do przodu i na boki, bardzo dobre a nawet rewelacyjne światła mijania. Na dobrą widoczność do przodu wpływa także elektrycznie ogrzewana przednia szyba: rewelacyjnie usuwa oblodzenie w zimie: poranne usunięcie szronu przy temperaturze rzędu minus 5’C zajmuje około minuty czyli dokładnie tyle ile oskrobanie bocznych szyb. Ogrzewania używam także w pozostałych porach roku do usunięcia zaparowana, gdy nie chcę uruchamiać klimatyzacji lub silnik jest jeszcze zimny (tutaj osiągamy efekt już po 15 sekundach). Ogrzewana elektrycznie przednia szyba to znakomity wynalazek! Lusterka boczne także bardzo dobre (duża powierzchnia). Widoczność do tyłu przeciętna z dwóch powodów: 1) w hatchbacku wybrano znaczny kąt nachylenia szyby 2) słabe oświetlenie do jazdy wstecz – reflektor znajduje się w zderzaku przez co oświetlana jest głównie przestrzeń pod a słabiej za samochodem. Przydałyby się czujniki parkowania. P.S. Bardzo polubiłem samościemniające lusterko wsteczne, standardowe w wersji Gold.

Bardzo mieszane odczucia. Z jednej strony w wersji Gold kierowca ma do dyspozycji bardzo wygodny fotel z solidnym trzymaniem bocznym, regulacją wysokości i podparcia lędźwiowego (mi bardzo odpowiada dość wysoka pozycja za kierownicą oraz samo wyprofilowanie fotela, przeznaczonego raczej dla szczuplejszych osób). Kierownica o niewielkiej średnicy oraz dźwignia zmiany biegów (skóra + metal) bardzo dobrze leżą w dłoniach i cieszą oko. Klasyczne „zegary” jak również pozostałe wyświetlacze są czytelne i estetyczne. Podoba mi się także to, że kolorystyka wszystkich wyświetlaczy jest jednolita (co wcale nie jest powszechne we wszystkich samochodach) choć czerwony kolor raczej widziałbym dla komunikatów awaryjnych a nie jako kolor główny. Przełączniki rozmieszczone bardzo dobre, mi osobiście joystick do radia bardzo przypadł do gustu a do obsługi dźwigni wycieraczek przyzwyczaiłem się już podczas użytkowania I generacji. Z drugiej strony stawiam DUŻE MINUSY za: 1) projekt deski rozdzielczej: nudna jak w grupie VW, gigantycznie rozbudowana – przytłacza i zabiera przestrzeń dla pasażerów, wykonana z brzydkiego plastiku (jak można było coś takiego zaimplementować do Focusa, szczególnie mając w pamięci wygląd „kokpitu” pierwszej generacji!); 2) projekt schowków: A) w drzwiach zbyt małe (nie pomieszczą butelki czy miotełki do odśnieżania), B) zamykany przed dźwignią zmiany biegów - mały (wyłącznie na paczkę gumy do żucia lub prezerwatyw), C) na napoje - źle ukształtowane (mniejsze pojemniki stoją niestabilnie natomiast większe przeszkadzają w zmianie biegów), D) w tylnej części pojazdu koło siedzeń - nie wiadomo na co, chyba na brudne skarpety a wystarczyło tak ukształtować plastik aby można było wstawić puszkę z Colą lub przenośną śmietniczkę i byłoby naprawdę super. Całą sytuację ratuje schowek w podłokietniku kierowcy oraz schowek z przodu przed pasażerem – ten ostatni bardzo głęboki, pojemny ale niestety fatalnie oświetlony. 3) Umieszczenie gniazda AUX w schowku przed pasażerem natomiast gniazda 12V w konsoli środkowej i drugiego w skrytce podłokietnika – dlaczego „kable” muszę prowadzić przez pół samochodu i przycinać pokrywami schowków? 4) Brak choćby jednej śmietniczki – pytanie do Forda: jak mamy uczyć dzieciaki aby papierki po cukierkach wrzucać do śmietniczki a nie na podłogę? 5) Projekt boczków drzwi – brzydkie, wykonane z nieprzyjemnego plastiku tak samo jak deska rozdzielcza. Ponadto przyciski do sterowania automatyczną klimatyzacją mogłoby być nieco większe, w tylnych drzwiach przydałby się kieszenie a w bagażniku (oprócz dwóch gumowych taśm) dodatkowe zaczepy lub jakiś „organizator” na drobiazgi, podpórki pod lewą stopę także nie dali ale biorąc pod uwagę powyższe to naprawdę już mało istotne… P.S. Każdorazowo wsiadając do Focusa II mam smutną refleksję: dlaczego projektanci kokpitu wzorowali się na Skodzie Octavii a NIC nie wzięli z Focusa I ?

Automatyczna klimatyzacja działa właściwie, chłodzi i grzeje w zależności od poleceń wydanych prawą ręka. Plus za dodatkowe nawiewy na stopy pasażerów tylnej kanapy. Bardzo przydatne elektryczne ogrzewanie przedniej szyby o czy pisałem w sekcji „Widoczność”. DROBNE UWAGI dotyczące nawiewu na przednią szybę (nie obejmuje całej szerokości szyby, dlatego w pewnych sytuacjach boki przedniej szyby pokrywają się parą wodną) oraz centralnych nawiewów: mają mały zakres regulacji kierunku przez co dmuchają na klatkę piersiową lub głowę co nie jest specjalnie komfortowe w przypadku włączenia klimatyzacji (chciałbym skierować nadmuch powyżej czoła ale nie jest to możliwe). Elektryczne ogrzewanie tylnej szyby w hatchbacku ma stosunkowo słabą wydajność…

Dobrze na tylnych siedzeniach – trzeba oczywiście pamiętać że jest to kompakt a nie np. Skoda Superb. Z przodu, mimo że jest to jeden z najszerszych pojazdów w tej klasie, jest nieco ciasno ze względu na wybrzuszenia w podłodze (użytkownicy Focusów wiedzą o co mi chodzi) oraz nieudany projekt deski rozdzielczej i boczków drzwi: rozbudowana konsola środkowa oraz ukształtowanie podłokietników skutecznie ogranicza przestrzeń dla łokci, nóg/kolan (w Focusie I możne było szerzej trzymać nogi a i ogólne poczucie przestronności na przednich siedzeniach było znacznie lepsze…) – czytaj więcej w sekcji „Ergonomia”. Daję plus za pojemny bagażnik.

Bez większych uwag, choć z pewnością są lepiej wyciszone pojazdy w tej klasie. Może mata wygłuszająca maskę silnika poprawiłaby wyciszenie?

Koszt utrzymania pojazdu umiarkowany. Serwis autoryzowany drogi ale na szczęście Focusa można serwisować w „niewyspecjalizowanych” warsztatach, bardzo dobra dostępność części od różnych producentów i w zróżnicowanej cenie – każdy dopasuje coś do swoich możliwości. Zużycie paliwa jak zwykle zależne od stylu jazdy. W mieście, przy zimnym silniku, włączonej klimatyzacji i stosowaniu tylko pierwszych 3 biegów niestety potrafi znaczenie przekroczyć 10l/100, w trasie przy „kodeksowych” prędkościach zaskoczyło mnie na pozytywnie (około 6l/100). Samochód nie jest popularny wśród złodziei więc stawka ubezpieczeniowa nie jest wysoka, ponadto dostępne są ubezpieczeniowe pakiety dealerskie.

O.K. - cena prawie adekwatna do jakości i wyposażenia. Gdyby spasowanie, jakość plastików oraz wykładziny podłogowej była lepsza wystawiłbym nawet 5. Droższy Auris lub Golf wcale nie oferuje zauważalnie więcej więc jeżeli nie widać różnicy to po co przepłacać?:)

Bez większych zastrzeżeń choć jakość mam tendencję to zaczepiania nogawką o dolną maskownicę fotela kierowcy i już dwa razy kleiłem zaczep (tandetny plastik ułamał się).

Wprawdzie w trasie nigdy nie zawiódł a uruchamianie nawet przy minus 25 zawsze bez problemu jednak przy 30.000km było wymieniane uszczelnienie lewej półosi, obecnie przy 50.000km widać „zapocenie” w tym samym miejscu więc w przykrością nie mogę wystawić dobrej oceny.