Ocena kierowcy - Ford Focus I Kombi

Póki co super. Mam nadzieje, że ten samochód wynagrodzi mi kompletny niewypał, jakim było moje poprzednie toczydełko. Duży, wygodny, mocny, ładny, taki, w którym mogę się pokazać, kocham ten samochód. Oby (odpukać !!) dalej sprawował się tak jak od momentu kupna do teraz, a będzie jeździł u mnie baaaardzo długo, gdzie oleju,części, paliwa, ani myjni mu nie zabraknie.

Silnik jest dla mnie super. Mocy mu nie brak do normalnej jazdy, nawet gdy nie dmucha turbo. Od 1900 obrotów to jest mały szatan :) Bardzo dobrze mi się nim jeździ, różnica między nim, a poprzednim silnikiem jest ogromna na plus dla focusa, choć moc różni się tylko o 15 koni. Moc wcześnie dostępna, nie tak jak w benzynie, więc jeździ się super. Dodatkowo jest mniej awaryjny od TDCi. Jeśli nie padnie pompa, co na szczęście nie jest aż tak częste, to będzie jeździł baaaardzo długo. Mimo poważnego przebiegu (a jest sprowadzony z Niemiec, więc liczę się z tym, że ma sporo więcej niż 172 tys) sprawuje się dobrze, nie jest zamulony, nie bierze oleju. Żyć nie umierać.

Nie jestem aż tak wytrawnym kierowcą, by odczuwać jakieś wielkie różnice w pracy skrzyni biegów. Po prostu jest dobrze, biegi wchodzą bez zgrzytania, jeździ się przyjemnie, dobrze współpracuje z silnikiem

Bomba. Powielam opinię wielu, że foka jest świetnie zawieszona. Wchodzę spokojnie w każdy zakręt. Kierownica bardzo lekko chodzi, autko mnie sucha tak, jak chcę. Bez zastrzeżeń.

Przód i boki bdb, tył gorzej, ale co chcieć od kombi. Ja się już przyzwyczaiłem bez kłopotów ruszam się nawet w ciasnych miejscach. Cofać też się nie boję, choć z racji długości auta i gorszej widoczności robię to uważniej.

Tutaj mam kilka zastrzeżeń głównie odnośnie dźwigni kierunków. Dźwignia kierunków obsługuje włączanie długich świateł. Rozwiązanie tego włączania wg mnie pozostawia wiele do życzenia. Normalnie by włączyć je na stałe pcha się dźwignię od siebie, a jak się chce mignąć, to ciągnie się do siebie. Tutaj w obu przypadkach dźwignię ciągnie się do siebie. Czasem zdarzy się, że chcąc komuś mignąć przełączymy światła na stałe. Moim zdaniem błędem jest niezainstalowanie kontrolki załączonych świateł, byłoby to bardzo przydatne. Bardzo fajną rzeczą są niazda pasów bezpieczeństwa z tyłu. Są zainstalowane na stałe, a nie jak w moich poprzednich autach, gdzie bbyły na paskach, które latały. Praktyczne i estetyczne. Brak mi podłokietnika, ale za małe pieniądze można dokupic. Genialny jest pilot radia przy kierownicy, bardzo sobie chwalę.

Bez zastrzeżeń. Ciepło robi się po krótkiej chwili, klima pierwszy zimny nadmuch daje po mniej niż 30 sekundach, nie istnieje problem zaparowanych szyb.

Jestem wysoki, mam prawie 2 metry, fotel mam odsunięty do końca. Mimo to w miarę wygodnie mogę siedzieć z tyłu nawet za swoim fotelem. Najgorzej tradycyjnie ma ten kto siedzi na środku, ale za to ma fajnie rozwiązany pas z napinaczem, nie biodrowy, a normalny trzymajacy także obojczyk. Bagażnik wymiata, brak progu załadunkowego, regularny kształt, jeśli ktoś chce, spokojnie wybierze się tym autem na ryby, usiędzie w bagażniku, mając daszek, puści muzyczkę, zarzuci wędkę i żyć, nie umierać. Bardzo wygodnie.

Bez zastrzeżeń. Im większa prędkość tym większy szum, to oczywiste, ale przy normalnych prędkościach do max 140 - 150 można rozmawiać w środku nie krzycząc. Jak się puści radyjko niezbyt głośno szumy nie są wcale odczuwalne. Co innego jeśli otworzymy okno, wtedy szum jest duży nawet przy 80 - 90 km/h.

Czy butuję mocniej, czy słabiej pali mi do 6,5 litra w trybie mieszanym z przewagą jazdy po małym mieście. W dłuższe trasy się nie udawałem jeszcze, ale pewnie spalanie będzie na nich ciut mniejsze. Co prawda ropa ma swoją cenę, która nie jest niska, ale to spalanie jest jak najbardziej do przyjęcia. W zasadzie na 1 wychodzi w tej sytuacji czy gaz, czy ON. W poprzednim aucie za 70 złotych przejeźdżałem do 350 km, teraz za 100 złotych robię lekko 450 km. Żyć nie umierać.

Kupiłem egzemplarz z V 2001 roku w sierpniu 2009, a więc auto ośmioletnie w wersji kombi i z silnikiem diesla, 100 % nie bite, w niezłym wyposażeniu (klima, elektryczne szyby, centralny z pilota, niezłe audio) za 17500 zł. Dodatkowo jest ono w świetnym stanie, nie ma rdzy ani na wierzchu, ani pod spodem, mechanicy mówią, że może i nawet przebieg realny. Nie znam się na cenach, ale wszyscy mówią, że to bardzo dobra cena za to auto, dlatego też daję ocenę doskonałą.

Póki co naprawiłem własnoręcznie pęknięty wężyk spryskiwacza szyby tylnej, który lał do środka, raz zerwał się gwint na szpilce koła tyle.

Odpukać w monitor (bo chyba niemalowany :P ) wszystko w porządku, eksploatacja póki co ogranicza się do wydatków normalnych w przypadku zakupu samochodu, tzn. wymiany rozrządu, płynów, hamulców i konserwacji. Przecieka sprężarka klimy, ale mu to wybaczę. Więcej nic nie zauważyłem i mam nadzieję, że nie zauważę.