Ocena kierowcy - Ford Focus I Kombi

Focusem jeździłem praktycznie od nowości do chwili obecnej czyli prawie 10lat. Przez pierwsze 4 użytkowany w firmie razem z kilkoma osobami i z przebiegiem 140 000 km wziąlem go dla siebie. Następne 85 000km kierowałem już tylko ja. Generalnie nigdy przez te ponad 9 lat Focus się nie zatrzymał z powodu usterki. Nie były robione też żadne bardzo poważne naprawy, aż do dzisiaj gdy trzeba wymienić dwumasę! Wszystkie elementy mechaniczne i blacharskie się jakoś trzymają - blachy niestety już słabiej... Generalnie gdyby nie korozja, to dałbym mu doskonale!

Tak mocny silnik, do takiego lekkiego samochodu daje duużą frajdę z jazdy. Z racji wspólnego dojazdu do pracy koledzy z większymi, nawet dwukrotnie benzynami nie mieli nigdy szans - nawet Omega 3.0 V6 nie da rady temu Focusowi (jeśli chodzi o start, bo Vmax ma większą - w Focusie nie ma 6 i się skala kończy). Jedyny mankament silnika, to że jest głośny i terkotliwy. Ale pali przy każdym mrozie, bez problemu w upale w Chorwacji i apetyt ma mały.

Najlepsza skrzynia manualna jaką kiedykolwiek operowałem. Podobno jako wyjatkowa konstrukcja ma podwójne synchronizatory na R, 1 i 2 co czuć. Możecie wierzyć lub nie, ale nigdy, przenigdy nie było nawet razu aby mi nie wszedł wsteczny czy choćby chrobotnął 1 lub 2 bieg. Owszem kilka razy w roku zgrzytnie mi trójka, szczególnie gdy jest zimno. Trochę lepsze mogło by być dobranie przełożeń tak, aby na 3 dało się jechać 60km/h poniżej 2k obrotów oraz odsunąć 5 aby na autostradzie nie piłować silnika ponad 4k. Skrzynie Nissana to dziadostwo! Citroena ledwie miernie. Niestety 6 Forda też są już gorsze - np w Mondeo kumpla potrafię zgrzytnąć 1 i 2.

Jeśli idzie o pewność jazdy to wyśmienicie - trzyma się w zakretach swietnie. Trwałość wahaczy jest bardzo dobra - dotychczas nie robione, ale łączniki robię równo co 2 lata. Dużo drgań z kół przenosi się na pasażerów - nie jest to C5. Ale nie jest to też drewniak VW. Udało mi się bez zatrzymywania przejechać 1050 km i po zatankowaniu kolejne 600 km, więc źle z komfortem nie jest.

Doskonale nie dałem, bo jechałem kabrioletem. Wszystkie szyby są duże, słupki wąskie, lusterka wypukłe i szerokie - nigdy nie miałem problemu z "martwym polem"!

Prosto i efektywnie. To chyba pierwszy samochód z potrójnym błyskiem kierunków - baaardzo się o tego przyzwyczaiłem. Oczywiście wszystko jest odwrotnie niż w japończykach, ale szybko załapałem. Manualna klima, to doskonale być nie może.

To chyba najsłabszy element. W lecie owszem chłodzi mocno, ale manual, więc raz za ciepło,a raz za zimno. Za to zimie jest dramat! Przy dużych mrozach ciepło się robi po 10-15 minutach. Gdybym nim nie jeździł od początku, to bym myślał, że zepsuty. Sytuację ratuje podgrzewana przednia szyba, bo widać dokąd się jedzie, ale d..a marznie!

Jak na ten segment rynku to jest dobrze. Często dojeżdżałem wioząc 4 pasażerów i się jakoś pomieścili. Kilka wyskoków wakacyjnych w komplecie też się udało. Najważniejsze aby ludzie byli zgodni ;-)

Wyraźnie słychać silnik. Odgłosy drogi również. Karetki się nie przegapi... Ale radio słychać dobrze, bo ma AVLS.

Pali prawie co nic, a usterki to tylko drobiazgi. Trochę podraża, że trzeba 6 litrów oleju i drogi filtr paliwa. Ale ubezpieczenie tanie, bo chyba nikt nigdy żadnego Focusa nie ukradł :-D

Całkiem tani nie był - o ile pamietam, to prawie 60k zł jako nowy, ale jak dotąd przejechał 225 000 km bez lawetowania, ba nawet bez ciągania... Problem w tej rdzy na podwoziu i karoserii, przez co raczej trudno go bedzie sprzedać.

Było tego sporo, ale i wiek słuszny: - przekaźnik wycieraczek, bo zatrzymywały się na środku szyby; - mechanizm wycieraczek, bo się wyrobił przegub kulowy; - pompka sprzęgła, bo plastikowa i kapało na buty; - linki hamulcowe, bo rdza je zjadła; - wydech kompletny, bo wypadł po 190k km; - zamek jednych drzwi, bo się zacinał.

Nic się nie zepsuło przez 225 000 km! Dopiero teraz trzeba zrobić dwumasę, a piszą, że taka awaryjna!? O takich sprawach jak wymiana akumulatora po 6 latach czy tarcz i klocków oraz świec żarowych i filtrach chyba nie ma co pisać... Jednak o rdzy na wszystkich dolnych krawędziach wszystkich drzwi muszę napisać. Trzeba szybko jeździć, bo rdza kocha biednego Focusa!