Ocena kierowcy - Ford Fiesta VI

Samochód świetny do miasta i sporadycznie na trasy. Jeśli ktoś jeździ tylko na trasie, polecam mocniejsze silniki, żeby bez stresu wyprzedzać. Przez ponad rok zrobiłem Fiestą przeszło 30 tysięcy kilometrów i nie dopadły mnie żadne usterki. Oprócz wymiany elementów eksploatacyjnych i tankowania nic nie trzeba robić.

Silnik mały i zapewnia osiągi na przyzwoitym poziomie. W mieście na prawdę nie ma co narzekać, na trasie z kompletem pasażerów jest ciężko, a gdy włączymy klimatyzację to nawet w mieście czuć jest wyraźną \"kastrację\" z osiągów. Kultura pracy z powodu zamontowanego konwencjonalnego koła zamachowego jest przeciętna. Przy ok. 1800 obrotach czuć i słychać wyraźnie jego pracę, potem jest jak by ciszej. Dosyć mocno go słychać na niskich biegach, w szczególności przy mocniejszym deptaniu, potem jest ciszej, jednak nawet po rozgrzaniu słychać typowy \"common railowy\" (dla mnie przyjemny) klekot.

Byłoby maksimum, gdyby nie częste problemy z włączaniem wstecznego. Nieraz trzeba wysprzęglać podwójnie żeby zapiąć bieg dzięki któremu można cofnąć. Poza tym brak zastrzeżeń. Precyzja doskonała, zestopniowanie idealnie dobrane do mocy ( i niemocy ) małego diesla. Biegi jak by wklikują się na danym przełożeniu. Wadą jest troszkę zbyt długa dźwignia i przydługawy skok, lecz to są na prawdę szczegóły.

Jak dla mnie- ideał. Świetne sprężyste zawieszenie, które bez problemu zdzierżyłoby większą moc silnika. Na zakrętach czysta poezja, zero stresu - auto jedzie jak przyklejone. Czasem gdy na wirażu wpadnie się w dziurkę reaguje nerwowo, ale jest to do opanowania bez problemu. Słowa zasługi także za układ wspomagania kierownicy. Świetny hydrauliczny system, który pracuje z miłym oporem, zapewnia idealne wyczucie samochodu. Niektórzy narzekają że przy manewrach ciężko się kręci, ale mi to nie przeszkadza.

O ile do przodu coś widać to do tyłu i na boki jest średnio. Szerokie słupki A i C skutecznie zasłaniają widoczność. Jeśli chodzi o te pierwsze to czasem na \"zebrach\" może się za nim schować pieszy. W nowej fieście są już okienka w owych słupkach, co na pewno poprawia widoczność. Te drugie z kolei skutecznie zasłaniają pole widzenia przy cofaniu z parkingu prostopadłego i skośnego. Są one na prawdę masywne. Mały minusik także za przednie wycieraczki. Zostaje spory kawał niewytartej szyby po stronie pasażera i wkurza spływająca struga w miejscu gdzie prawa wycieraczka dochodzi do pionu.

Jedną z rzeczy która osobiście mnie drażni jest złe umiejscowienie przycisku A/C.Jest trochę zbyt schowany za lewarkiem biegów i czasem trzeba nienaturalnie wyginać rękę żeby włączyć lub wyłączyć układ klimatyzacji. Troszkę wkurza też sposób otwierania klapy. Do pełni szczęścia brakuje mikrowłącznika w klapie, dzięki któremu możnaby odryglować centralny i kluczyk schować do kieszeni, a nie ponownie klikać na pilot czy też użyć zamka w klapie albo przycisku wewnątrz. Reszta elementów w najlepszym porządku. Pokaźne kieszenie w fotelach, spory schowek na przodzie, uchwyt na kubek itd. Typowy dla Forda sposób uruchamiania wycieraczek dla mnie jest świetny i to tylko kwestia przyzwyczajenia.Brawo za możliwość regulacji trybu interwałowego, oraz tryb \"Follow me home\" świateł przednich. Obsługa radia intuicyjna, a dzięki pilotowi pod kierownicą bez odrywania rąk od kierownicy.

Klimatyzacja w upalne dni działa świetnie. Rzadko kiedy używam trzeciego albo czwartego biegu (tylko gdy samochód stał na słońcu i chcę szybko schłodzić wnętrze). Podczas jazdy spokojnie jedynka albo dwójeczka daje radę. Ogrzewania jak to w nowoczesnym dieslu. W mieście niezbyt dobrze działa, na trasie nawet w potężne mrozy silnik bardzo szybko łapie temperaturę roboczą i wtedy mamy ciepełko w samochodzie.

Jak na klasę samochodu, całkiem dobrze. Sporo miejsca na przodzie a na tyle jestem w stanie usiąść nawet, gdy mam fotel ustawiony pod siebie (mam 180 cm wzrostu). Szkoda że fotele są płaskie i nie zapewniają praktycznie żadnego trzymania bocznego. Poza tym są bardzo wygodne. Regulowana w pionie kierownica zapewnia odpowiednie dostosowanie do kierowcy jego miejsca pracy. Bagażnik spory, dosyć mocno wnikają do środka nadkola. Mały minus za brak jakichkolwiek przegródek, kieszonek, które pozwoliłyby utrzymać tam należyty porządek.

Wyciszenie na miarę klasy pojazdu, a więc wystarczające,ale jeśli przejedziecie się np. starszym wozem wyższej klasy czyli tak jak ja Audi A4 poczujecie niesmak po wejściu do małego Forda. Przy prędkościach autostradowych szum powietrza dociera do naszych uszu dając o sobie donośnie znać. Silnik także nie został wyciszony zbyt dobrze, ale w tej klasie samochodu myślę że są inne priorytety.

Jeśli szukacie samochodu na wskroś ekonomicznego Fiesta z małym dieslem jest właśnie dla Was. Średnie spalanie w jeździe miejskiej oscyluje zawsze w granicach 5,5 litra na setkę. W cyklu mieszanym i trasie bez problemu schodzi się poniżej pięciu, nawet przy dynamicznej jeździ. Przy bardzo ostrym deptaniu myślę że w 6 litrach się zmieści. Jazda zimą po mieście to spalanie około 7 l/100km. Nie jest to mało, ale patrząc np. na silnik 1.25 jest to super ekonomicznie.

Nie można wymagać zbyt wiele od samochodu tej klasy za te pieniądze. Jakość wykonania wnętrza modeli poliftingowych jest zdecydowanie lepsza, podobnie jak wyposażenie. Świetnie nadaje się do miasta jako źródło taniego transportu. Gorąco polecam.

Przy -10C silnikowi zdarzyło się lekko wariować. Mniemam, iż była to wina złej jakości Diesla (BP). Silnik co rusz przechodził w tryb awaryjny i kręcił się tylko do 3 tysięcy obrotów. Po wypaleniu tej ropki- jak ręką odjął.

Tutaj także nic. Coś odzywa się łożysko w przednim kole i trzeba będzie to sprawdzić (podobno przypadłość tego modelu). Tak poza tym nic na prawdę nic się złego nie dzieje.