Ocena kierowcy - Ford Fiesta VI

Mam to auto "przez przypadek" bo wcale nie planowałem kupować Forda. Wynikła potrzeba kupna czegoś taniego na już i tak się złożyło, że znajomy handarz do którego się zgłosiłem akurat miał takie coś na stanie. Troche sceptycznie do tego podchodziłem, bo nigdy mi się Fordy nie podobały, a te Fiesty to już szczególnie. Jednak mimo to kupiłem auto bo nie miałem czasu niczego lepszego szukać. Planowałem za jakiś czas się z nim rozstać rozejrzeć za czymś lepszym, bo przecież Ford jest na F i "strach tym jeździć bo się rozleci" i w ogóle takie to stare. Minęły 3 lata, auto nadal jeździ, nie rozlatuje się, rdza go nie zjada, w ogóle się nie chce zepsuć. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony i kompletnie zmieniłem postrzeganie marki Ford

Może demon szybkości to nie jest, ale jak dla mnie dynamika jest w zupełności wystarczająca. Potrafi tak dynamicznie wystartować na skrzyżowaniu, że mam wrażenie iż to co podają dane techniczne że przyspiesza w 13,2s do 100 jest zaniżone. Pewnie się mylę i to tylko subiektywne wrażenie, ale mówie to mając bezpośrednie porównanie z innym autem (marki nie podam), ktore zgodnie z danymi jest odrobine szybsze od Forda, a w życiu wcale tego nie widać. W życiu Ford sprawa wrażenie dużo bardziej dynamicznego. Nic się nie psuje, oleju nie bierze, nic nie cieknie.

Zero problemów. Dobre przełożenia, bo nawet na 5tce potrwfi przyspieszać pod górkę. To drugie konkurencyjne auto o którym mówiłem w kategorii "silnik" zachowuje się inaczej. To co Fiesta pokonuje na 5tce i jeszcze potrafi delikatnie przyspieszac, to tamten nie jest w stanie i trzeba zredukowac do 4rki jak nie bardziej. A niby Fiesta zgodnie z danymi katalogowymi jest wolniejsza, gorzej przyspiesza, mniejsza moc, mniejszy moment. Dobra skrzynia z dobrymi przełożeniami przyczynia się do osiągnięcia dobrej dynamiki

Zero problemów.

Takie stare a nie rdzewieje. No po prostu szok. Lakier w paru miejsach się troche złuszczył i odpadła wierzchnia warstwa lakieru bezbarwnego, ale w tym wieku to chyba nic strasznego. W nadkolach w paru miejscach lakier odprysł i widać było blachę. I tak to trwało przez dobre kilka miesięcy. W końcu latem wziąłem się i postanowiłem podmalować ubytki. Rdzy nie było ani grama mimo, że kilka miesięcy była blacha na wierzchu.

Efektem posiadania troche kanciastej karoserii jest to, że auto ma doskonałą widoczność w każdą stronę i widać gdzie się zaczyna i gdzie kończy. W Idealnie widać przód, tył. Okna duże, nie ma na co narzekać.

Troche mnie wkurza położenie wyłącznika świateł mijania. Jest w takim głupim miejscu, że jadąc go w ogóle nie widzę, bo mi go kierownica zasłania. Ponadto nie ma żadnej diodki sygnalizującej włączenie świateł. Skutek jest taki, że zdarza mi się zapomnieć włączyć światła i o tym nie wiem, bo nie widzę wyłącznika. Musiałem sobie wyrobić zwyczaj chwytania lewą ręką wyłącznika podczas jazdy żeby się upewnić że światła na pewno są włączone.

Klima chłodzi, grzanie grzeje, wentylator wieje. Nie ma się do czego przyczepić. Wszystko jest tak, jak powinno

Jak na swoje rozmiary ilość przestrzeni jest w zupełności zadowalająca.

Mogłoby być trochę ciszej, ale przecież to jest małe auto miejskie, nie ma co oczekiwać cudów. I tak nie jest źle.

Gdyby troche mniej palił byłoby lepiej. 7l.. 7.5l/100km w jezdzie mieszanej to moim zdaniem troszke za duzo. Ale przynajmniej nic sie nie psuje .

Auto ma 17lat i wygląda, że jeszcze wiele lat upłynie zanim trafi na złom. Za tą niską cenę takie niezniszczalne auto to naprawde super okazja

Nic sie nie psuje, wiec nie wiem co napisac

Nic sie nie psuje, wiec nie wiem co napisac