Ocena kierowcy - Ford Fiesta VI

Samochód jako całość jest funkcjonalny, ładnie zagospodarowane wnętrze, przestronny bagażnik jak na ten segment auta. W wersji 5d spokojnie sie mieszczą 4 osoby i każdemu jest wygodnie. Miłe są też uchwyty na kubki w przednich drzwiach i przy zmianie biegów (po wyjęciu popielniczki). Bardzo awaryjne to auto nie jest, oprócz normalnych zużywających się elementów jak amortyzatory, czy uszczelka pod klawiaturą zepsuła się tylko sonda lambda. Niedrogie części, łatwa naprawa auta. Można spokojnie pomniejsze pierdoły samemu naprawiać. Nie daje max, bo jednak jakość plastików we wnętrzu mnie lekko zawiodła (osłona drzwi kierowcy wyskakuje i tunel środkowy).

Nie psuje sie, ale lekko zamulasty i średnio elastyczny. Żeby czuć było przyspieszenie chociaż troche trzeba go wkręcić na 3 tysiące i wyżej. Plusem jest to że nie potrzeba mu dużo czasu żeby sie sprawnie do setki rozpędzić.

Wsteczny ciężko wchodzi, oprócz tego wad brak. Całkiem przyjemnie sie przerzuca biegi, nie musze z drążkiem walczyć.

Trzyma sie drogi jak sołtys stołka, a jak sie zainwestuje w dobre opony to jest jeszcze lepiej. Po 13 latach i 108 tysiącach km pierdzielneły mi amortyzatory z tyłu ale zwalam to na wiek auta (w orginale były). Jak na taką wielkość i mase, auto zachowuje sie zaskakująco dobrze na nierównościach. Kierownica działa precyzyjnie, bardzo fajna siła jest dobrana do wspomagania kierownicy. Nie chodzi ani za lekko ani za ciężko, czuć podłoże i po czym sie jedzie, można wyczuć auto.

Na lusterka nie narzekam, słupki A też mi nie przeszkadzają w jeździe. Tylna szyba też spora i nie ma większych problemów z parkowaniem.

Całkiem wygodnie, po długich trasach nie bolą mnie plecy. Jedynie boli brak podłokietnika, ale można dokupić nieorginalny.

Ogrzewanie działa w porządku, ale wentylator nawiewu brzęczy jak jest zimno, myśle ze od temperatury mogą sie łopatki odkształcać i obijać osłone wentylatora. Tak to nie ma sie do czego przyczepić.

Jak na takie gabaryty auta zaskakująco dużo miejsca w środku. Można sie wygodnie usadzić za kierownicą i za kierowcą pasażer będzie miał jeszcze sporo miejsca. Dla 4 osób bardzo fajnie, wygodnie, sporo miejsca, ale w 5 już jest ścisk jak sardynki w puszce :D

Podczas jazdy miejskiej i podmiejskiej jest w porządku, tak do 100km/h jest dość cicho. Na drogach ekspresowych jest masakra. Powyżej 120 silnik wyje niemiłosiernie, tak słychać wiatr jakby ktoś mi przed ryjem postawił wentylator i ustawił na max. Gdyby nie wyciszenie do większych prędkości dałbym 5 :P Tak to musze tylko 4, mimo że podczas jazdy miejskiej i podmiejskiej jest cichutko, to przy wjeździe na ekspresówki głowa może rozboleć od wszechobecnego hałasu.

Ceny części nieduże, sporo dobrych zamienników w tym japońskich, przeważnie naprawa nie wychodzi powyżej 500zł za całość z robocizną. Pali w trasie 6-6,5l/100km w zależności od tego jak sie jedzie. 6 pali gdy jedziemy 90km/h na piątce i tylko prędkość utrzymujemy - bez wyprzedzania, spokojna jazda. Z wyprzedzaniem tirów to już jest różnie, bez redukcji nie da rady przeważnie żeby sprawnie to zrobić i spalanie wzrasta do 7-7,5l. W stosunku do oferowanej mocy troche za dużo, ale nadrabia bezawaryjnością silnika.

Mimo pewnych wad jako pierwsze auto i do 10tys złotych sprawdza sie idealnie. Nie zawodzi, nie rozkraczy sie w trasie, sporo miejsca w środku i całkiem wygodnie sie jeździ. A i wyciśnie sie z niego vmax tego silnika po 13 latach (chooj że w bólach, ważne że jest "prentkość"), jednak jak sie jeździ do 120km/h to jest najlepiej - nie spali dużo i w miare sprawnie jedziemy.

Jakieś tam pierdoły sie psują... A to amortyzatory po 13 latach zaczeły walić jak ojczym pasierba, a to sonda dawała ciągle bogatą mieszanke i trzeba wymieniać bo katalizator płacze. Ale to nie są drogie naprawy i można to wybaczyć, we wszystkich samochodach te elementy sie z czasem zużywają.

Jeszcze nie było żeby nie dało sie jechać i oby mnie to nie spotkało.