Ocena kierowcy - Ford Fiesta IV

Powiem tak - moze to dlatego, ze bylo to moje pierwsze auto, ale tesknie za tym wrzosowym toczydelkiem jak cholera! Przez rok uzytkowania nie odmowil ani razu wspolpracy, palil bez problemu przy -20, chlodzil klimatyzacja w lato, studzil moje mlodziencze zapedy do rajdowej jazdy. Teraz juz takich samochodow sie nie robi. Mial wszystko, co niezbedne i nic poza tym - zadnych bzdurnych i nikomu nieptrzebnych elektronicznych udogodnien. Kazda naprawe przy uzyciu zwyklego zestawu kluczy mozna przy odrobinie checi wykonac w garazu. Naprawde, wspominam swoja Fieste z wielkim sentymentem. Trzeba tylko na drodze swoja \"dume\" schowac do kieszeni, bo wyprzedzac i szalec nie ma czym. Bardzo zaluje, ze go sprzedalem, a nie zostawilem sobie jako drugi samochod w rodzinie.

Silnnik 1.3 to ma-sa-kra jesli chodzi o przyspieszenie i elastycznosc. Nie radze nawet brac sie za wyscigi z Matizami. Wolniejsze sa chyba jedynie CC 700. Za to silnik jest prosty w budowie jak cep, co znacznie ogranicza koszty ewentualnych (rzadkich dodajmy) napraw. Niezawodny.

Skrzynia bardzo dobra, pracuje cicho, miekko, nawet w 15 letnim samochodzie. Dobrze dobrane przelozenia.

Jak na takiego starego strucla to bardzo dobrze - pewnie trzyma sie drogi, nic nie stuka. Ewentualne naprawy smiesznie niskie i proste do wykonania nawet w garazu. 15 letni samochod jechal idealnie po prosto jak po sznurku.

Widocznosc bardzo dobra, z miejsca kierowcy niemal widac tylni zderzak. :-)

Wszystko na swoim miejscu i bez udziwnien - oprocz wlacznika swiatel awaryjnych na srodku kolumny kierownicy (lepiej nauczyc sie \"dziekowac\" migajac lewo-prawo kierunkowskazami).

Slabe grzanie - na zimowe jazdy polecam rekawiczki i cieple buty. :-) Mialem wersje z reczna klimatyzacja (tak, tak, w 15 letnim wozie) i dzialala rewelacyjnie (swoja droga, duzej przestrzeni do schlodzenia to nie miala).

Z przodu super, mam 188cm i nie narzekalem na brak miejsca. Z tylu bardzo malo miejsca na nogi i nad glowa dla wysokich osob. Maly bagaznik - co najwyzej dla dwoch osob.

Dobrze do 100km/h, potem juz coraz gorzej - slychac jak silnik sie meczy.

W miescie w granicach 6,5l, poza miastem przy umiejetnej jezdzie jakies 5,1l. Calkiem dobrze moim zdaniem.

Autko kosztowalo mnie w 2007 roku 7500zl, sprzedalem po roku za 6500zl. Naprawy tanie jak barszcz, podobnie z ubezpieczeniem.

Przez rok uzytkowania ABSOLUTNIE NIC!!! Nawet jednej spalonej zarowki. Rewelacja!

Raz padl rozrusznik - naprawa smiesznie tania, a i przy umiejetnym wykorzystaniu uksztaltowania terenu przy parkowaniu nie taka pilna do naprawy. ;-) Poza tym NIC!