Ocena kierowcy - Ford Fiesta III

Bardzo sympatyczne autko. Mimo drobiazgów, słabej dynamiki silnika i często wysokim wartościom spalania w zimie na niedogrzanym silniku - jestem bardzo bardzo bardzo zadowolony. Jak ktoś nie może sobie pozwolić na coś nowego, albo potrzebuje na początek tanie wozidełko - ideał. Za tak symboliczną kasę nic lepszego nie ma. Jak ktoś waha się między Fiestą, a np. Clio.... niech sobie francuzika od razu odpuści! Fofinkę się po prostu w pewien sposób kocha po pewnym czasie :)

Kultura pracy to tutaj pojęcie dość odważne. Klekocze jak diesel, ale da się z tym żyć. Warto po zakupie porządnie (nawet samemu) ustawić zawory, bo dużo ciszej dzięki temu będzie. Elastyczność mizerna, ale to mały silniczek. Do miejskiej jazdy absolutnie wystarczy! Nie wygramy sprintu spod świateł, ale jeździ się na prawdę bardzo sympatycznie. Bardzo odczuwalną poprawę dynamiki i kultury pracy (a także spalania) daje wymiana przewodów WN i świec na DOBRE (polecam NGK i kable i świece!). Do tego czyste filtry, dobry olej i jest fajnie :) Aha.... w zimie warto \"zakartonić\" chłodnicę, bo bardzo powoli się rozgrzewa.

Biegi chodzą łatwo i precyzyjnie. Dobrze dobrana para z tym silniczkiem :) Czasem pojawia się kłopot z wrzuceniem wstecznego, ale to zazwyczaj zimą, jak olej w skrzyni zgęstnieje.

Niemieckie auto. To się czuje w prowadzeniu. Trzyma się drogi skubany jak trzeba, zakręty bierze aż miło. Jedynie na polskich dziurach telepie mocno. Może to przez posiadane przeze mnie opony o niższym profilu (165/60/14). Czeka mnie wymiana amortyzatorów... koszt niestety nie taki jak w \"Maluchu\" ;-) No ale do przeżycia.

Widoczność w każdą stronę bardzo ok. Początkowo kłopot miałem z przyzwyczajeniem się do bocznych lusterek, które przybliżają! Na początku mylące, bo w środkowym widać, że jeszcze można zmienić pas, a w bocznym widać już inne auta przy samym zderzaku ;) Ale da się z tym żyć.

Wygodnie jest! Kierownica niewielka, gruba, wszystkie przyciski i pokrętła w zasięgu. Schowki bardzo fajne i dużo. Fotele wygodne i dobrze trzymają.

Wentylacja działa bardzo dobrze. W zimie dość szybko się nagrzewa. Absolutny brak kłopotów z zaparowanymi szybami, co nawet w nowych autach często jest problemem.

Jak na takie małe i poręczne autko miejsca w środku jest bardzo dużo. Z przodu siedzi się wygodnie, miejsca nie brakuje. Z tyłu raczej dzieci i zwierzaki na dłuższe trasy. Na krótkie to każdy da radę się przemęczyć troszkę ;)

No wyciszenie nie jest najmocniejszą stroną. Przy klekocie tego silnika trudno jest wymagać cudów. Generalnie znośnie, chyba, że mamy akurat przelotowy wydech, który buczy zewsząd ;-)

Tu jest różnie... Trasa Katowice - Gdańsk latem średnio 5.0 L/100km. Na trasie miałem latem max. 6.5 przy \"ostrzejszej\" jeździe. W mieście 6-7 średnio trzeba liczyć. Gorzej jest zimą, bo silnik bardzo powoli się nagrzewa i nie pracuje w optymalnej temperaturze przy krótkich trasach. Wówczas spalania skacze czasem i do 11-12 L/100km, co jest wartością kosmiczną na tą pojemność i \"moc\". Ale zasady EcoDriving\'u dużo pomagają :)

Za kasę rzędu 3.000 - 6.000 PLN raczej nic nie dostaniemy lepszego. Warto brać Mk3.5, czyli końcówkę produkcji (od 1995), bo nie rdzewieje tak strasznie jak wcześniejsze roczniki.

Drobiazgów trochę jest. To piszczy korbka opuszczania szyby, to wentylator dmuchawy się zatrze i piszczy jak dziki, to wycieraczka tylna straci styk (w klapie). Poza tym częste regulacje zaworów to mus. Wymiana krzyżaka kierownicy (60zł + robocizna lub samemu też łatwo), bo często się \"kończy\". W moim egzemplarzu rdzewieje mocno puszka katalizatora. Takie tam pierdółki ;)

Na razie brak poważnych usterek i tak trzymać. Generalnie małe koszty utrzymania w tym względzie.