Ocena kierowcy - Ford Explorer IV Standard

Skąd autocentrum wzięło dane ,żeby wybierać w tym samochodzie skrzynie ręczną, 390kM i napęd na 1 oś, to nie wiem (innych opcji wyboru brak!) Auto niesamowicie fajne. W USA Ford to auto dla ludu (nie mylić broń Boże z tym co wyprawia VW w Europie), ma być konkretnie czytelnie i bardzo użytkowo. Tak własnie jest! Krawężnik? Pierdoła jakaś. Jesteś nad jeziorem i trzeba zawrócić na piachu i to pod górę.. Żaden problem. Obciążenie 400kg i wzrasta spalanie? A niby dlaczego? Żona, dziecko, pies, teściowa , wózek i bagaże na pokładzie (plus ja) , czyli normalna sprawa... No i że co niby ma się stać? Chyba takie auta właśnie po to są,czyż nie? Ten samochód jest dokładnie po to , po co ma być. Ciężko europejskie miary przykładać, bo tutaj zazwyczaj auto coś udają. Mam wersję Eddie Bauer , wiec raczej na "offach" się nie sprawdzę, ale wielu właśnie do tego przystosowuje te auta. Spotkałem sięz opinią ,ze to auto dla odważnych. Raczej jestem zdania, że to auto dla myślących samemu, bez potrzeby posiadania "podpowiadaczy" i innych heretyków , którzy nigdy nawet nie lizali takiej motoryzacji przez szybę.

Super , super , jeszcze raz super. Nie wysliony, a silny jak tur. I ten pomruk... V8 to V8. 150km/h i nie mamy 3tysi obrotów.

Świetna. Jedynie by się kickdown przydał i może jeden bieg wiecej, ale chyba przesmradzam trochę, tak, poniosło mnie. Przepraszam.

Pewnie reaguje, jedzie tam gdzie chcemy, precyzyjnie. Naturalnie trzeba pamiętać, że to nie Ford Ka. Ogólnie zero zastrzeżeń.

Przy tych gabarytach nie może być doskonale. Jest ok, ale pewne manewry warto sprawdzić 2 razy. Nie mam kamery cofania, a przydałaby się. Mam hak, ale on rekompensuje tylko trochę ;) i tylko ewentualnie mi ;)

Auto dla ludzi, więc i obsługa prosta jak drut. Jeżeli komuś kłopot sprawia Ford Explorer, to tylko dowód na kulawość oświaty w klasach I-III. Mało schowków, to fakt. Mogę zrozumieć, ze gdzieś całe to auto trzeba pomieścić, ale to akurat można lepiej przemyśleć.

3 strefowa klima, przy czym 3 rzędem siedzeń sterujemy koło lusterka. EKSTRAKLASA!

No jest jak jest. Obiegowa opinia jest, że to wielkie auto. Duże , nie wielkie, a miejsca w srodku wystarczająco, ale o przepastności nie ma co marzyć. Za to bardzo wygodnie.

Auto słychać jak ma być je słychać, czyli po naciśnięciu pedału przyspiesznika. Rozgrzane, pseudoekologiczne dieselki moga co najwyżej pomarzyć o takim "aksamicie" w uszach. Ogólnie jeżeli chodzi o dzwięki, zarówno na zewnatrz , jak i wewnatrz to jest REWELACJA. Nawet audio jest rewelacyjne, więc o odgłosach można mówić w samych superlatywach z kazdej strony.

4,6 litra V8 i spalanie maks 20 litrów gazu w mieście to wedle mnie wynik świetny. Ze spokojem można w trasie zejść do 15 litrów LPG w trasie. Jak pomyślę , ze po centrum miasta mogę jeździć taką bryką za kwotę około 9-10 litrów benzyny to mi się papa śmieje :) Reszta kosztów, praktycznie orientowałem się tylko teoretycznie, też w miarę przystępna. Cenę generuje raczej rozmiar auta. Nie są to jednak kwoty kosmiczne jak w przypadku X5 czy Q7, raczej auta segmentu D +10-20%. Czyli dla ludzi, w końcu po to jest ten samochód. Czasem trzeba chwilę zaczekać, ale miesiącami jak to twierdzą "fachowcy" a 2-3 dni dłużej niż w standardzie.

Jeżeli można by było, to bym nawet jedną gwiazdkę dołożył. Za kwotę, którą wyłożyłem na to auto z 2006 roku mógłbym kupić wywalone jak Bolka trampki, x5 z 2000 roku ze średnio udokumentowaną przeszłością. Jak pomyślę jeszcze, o cenach części do europejczyków, to werdykt może być jeden: TRZEBA KORZYSTAĆ Z TEGO, ŻE TE AUTA SĄ NIEDOCENIANE i mieć głęboko w poważaniu zdanie tych, którzy w życiu boją się własnego cienia.

W zasadzie nic mi się nie przydarzyło. Klocki były do zrobienia, ale to nie usterka, a normalna sprawa.

jak wyżej