Ocena kierowcy - Ford Escort IV Hatchback

Moje auto w 2007 roku kosztowało mnie 1500 pln. przez pierwszy rok jego posiadania nie pracowałem ale jeżdziłem codziennie średnio 40km/dzień i nic nie sprawiło mi problemu. wymieniłem tylko olej oraz płyn chłodniczy. Po roku bezawaryjnej eksploatacji jako w pełni zadowolony użytkownik postanowiłem auto doprowadzić w miare możliwości do stanu conajmniej z przed kilkunastu lat. Kwota ponad 5000 zł zainwestowana w remont blacharsko-lakierniczy oraz wizyta u tapicera mówią same za siebie. Teraz jestem bardzo zadowolony z auta i nie żałuje wudanych pieniędzy a jak coś trzeba wymienić to podcodze do tego z myślą - to nic, że się zepsuło, będzie nowe i lepsze.

Drobne usterki w moim aucie zdażają się dość rzadko i zazwyczaj nie stwarzają problemów przy ich usunięciu.

Poważne usterki zdażają sie bardzo rzadko lecz jeśli już to tylko usiąść i płakać... Ale nie nad autem lub ceną części która \"padła\" (choć niektóre nietypowe w aucie 20 letnim mogą stważać problem w znalezieniu lub czasami są też kosztowne) tylko nad wiedzą mechaników, którzy często tłumaczą się w takisposób: -mógłbyś sobie kupić coś nowszego lub -no wiesz jest dużo takich mechaników którzy o abs-ie napędzanym paskami nigdy nie słyszeli albo -wiesz, mechaniczny wtrysk nie jest taki prosty a jego naprawianie też pokręcone. a ja uważam, że ci panowie są nie douczeni lub poprostu im się nie chce czegoś zrobić bo łatwo podłączyć do auta komputer i on powie co wymienić ale jak w starym aucie trzeba samemu zdiagnozować usterke to już się zaczynają schody.