Ocena kierowcy - Ford Cougar

Jestem zauroczona tym samochodem,az do niemozliwosci.Po pierwsze-wyglad zewnetrzny.Mieszkam w Hamburgu,gdzie codziennie po ulicach krazy pelno 'egzotycznych',wypasionych fur-Cougar daje im wszystkim,spokojnie rade.Nie ma dnia,by ktos sie za nami nie obejrzal.Do tego glos silnika wkrecajacego sie na obroty-szczerze: sciszam radio,badz wylaczam. Dobrze wykonane i swietnie wyposazone wnetrze,wygoda i bezpieczenstwo podrozowania-brzmi jak wyjete z prospektu reklamowego,ale w 100% prawdziwe.Ponadczasowy design... Panowie z Forda 'popelnili' swietnie wykonany,sportowy samochod,dostarczajacy niesamowitej frajdy z jazdy.Niestety,trafili wtedy na zly czas-czas Audi TT,Alfy Romeo GTV itp.Owczesna cena,i 'male poszanowanie marki',czy inaczej powiedziane-bardziej utytulowana konkurencja,nie daly popularnosci cougarowi-wielka szkoda.Jestem pewna,ze ktoregos dnia,to auto stanie sie kultowe.

Tylko i wylacznie V6 ma sens.Nie tylko ze wzgledu na swietna kulture pracy,ale i rowniez,a moze przede wszystkim dlatego,iz ten silnik dostarcza niesamowitych wrazen podczas jazdy.170 koni budzi sie po osiagnieciu magicznych 3800 obrotow,krotka chwila,zacigniecie powietrza (przez kierowce tez), i kot budzi sie do zycia wgniatajac w fotel.No i ten ryk V Szostki-nie do opisania,cos niesamowitego.Ten samochod ma dwa oblicza,w miescie mily kotek,na trasie rasowy tygrys!

Slyszalam wiele niepochlebnych opini o automatach-a to,ze idiot wagen,a to,ze szybko sie psuja,a to ze szarpia przy zmianach biegow.Powiem jedno: g***o prawda.Po pierwsze mamy do czynienia z najlepszym automatem montowanym w domu Forda,ok,tylko 4 biegi,ale w zupelnosci wystarczajace.To co inni biora za szarpanie,jest w rzeczywistosci reakcja ukladu IMRC,ktory po osiagnieciu obrotow pow.3800 powoduje otworzenie dodatkowych kanałów dolotowych-czujemy wtedy charakterystyczne kopniecie,i cougar doslownie odlatuje.Mamy dwie mozliwosci podrozowania automatem-economy,i sport,gdzie czas zmiany biegow jest duzo krotszy.Po odpaleniu silnika skrzynia pracuje w trybie overdrive-tryb wskazany do miasta,gdzie wykorzystujemy 3 biegi,jesli chcemy ruszyc w trase,wylaczamy overdrive,jedziemy w pelnym zakresie 4 biegow + tempomat=ekonomiczniejsza jazda.Krotko-zapieralam sie przed automatem-tymczasem jestem mega zadowolona-i to wcale nie dlatego,ze jestem kobieta i wreszcie nie musze 'machac wajcha' ;)

Dlugi,szeroki i niski ( 4699/1780/1346).Płyta podłogowa, elementy zawieszenia i zespół napędowy zaczerpnięte z Mondeo,4 Kanalowy system ABS,hydrauliczny uklad hamulcowy,ASR-ale jest to samochod sportowy w pelnym tego slowa znaczeniu.Moj Cougar jest dodatkowo obnizony 30/30 + 17' Wolf felgi (Wolf Edition),co robi swoje.Trzyma sie drogi jak przynitowany-przyklejony to za malo powiedziane.Twarde,sportowe zawieszenie,precyzja prowadzenia nawet w kiepskich warunkach atmosferycznych czynia z tego samochodu absolutny 'spass mobil'.Jesli ktos zamierza narzekac na 'odczuwanie kazdej najmniejszej dziury w asfalcie'-polecam zakup limuzyny.Bez zlosliwosci,ten samochod byl zaprojektowany jako auto sportowe,nie jako 'z aspiracjami na sport',i trzeba sie liczyc z wszelkimi 'za i przeciw'.

Coz,to jest coupe,i tu musimy polec.4699 mm dlugosci to nie jest malo,i niestety bardzo kiepsko widoczne w lusterkach.Parkowanie tylem wymaga praktyki,ale moge sie zalozyc,ze wiekszosc z Was i tak wystawia glowe przez szybe w celu sprawdzenia 'czy juz..'.Widocznosc z przodu rowniez zostawia wiele do zyczenia,maska jest dluga i charakterystycznie opadajaca-przez co mamy zafundowane te same wrazenia jak w/w.. Oswietlenie,hmmm.Oczy kota wyposazone sa w reflektory soczewkowe (zarowki H7),ktore,daja cholernie malo swiatla-niestety tak trzeba to ujac.Dopiero zalaczenie przeciwmgielnych swiatel pozwala na normalna jazde noca,niestety ze wspolczuciem dla innych uzytkownikow drog.Dlugie swiatla z kolei-bardzo dobre.Na soczewki niestety nie ma mocnych,w roku 2001 blad zostal zauwazony i naprawiony-cougar przeszedl mini facelift,oprocz nowych zderzakow i futurystycznego wnetrza,dostal rowniez xenony.Szczesliwi,ci ktorzy maja wersje poliftowa..

Komputer pokladowy w kokpicie,jak i dodatkowa konsola umieszczona w dachu (ostrzezenie przed gololedzia,temp.ponizej 4 stopni,braku plynu do wycieraczek,a takze uszkodzeniu ktorejs z zarowek oswietlenia zewnetrznego-wersja V6)-jasne i klarowne w odczycie.Instrumenty oprzyrzadowania intuicyjnie rozmieszczone,w zasiegu reki kierowcy.Wersja amerykanska posiada uchwyt na napoje z przodu,europejska zas..uchwyt na dlugopis..Osobiscie traktuje to jako zart konstruktorow Forda,i pocieszam sie uchwytem pomiedzy tylnymi siedzeniami.Coz, troche gimnastyki i multitasking'u...

5 plus.Moja wersja ma podgrzewana przednia i tylna szybe-zima nie do przecenienia.Wnetrze nagrzewa/chlodzi sie bardzo szybko-automatyczna klimatyzacja dziala bez zarzutu.Dodatkowo podgrzewane fotele (opcja skora) dopelniaja calosci.Ciekawostka-podgrzewanie foteli dziala dopiero ponizej 21 stopni temperatury wnetrza,i do pelnej mocy potrzebuje ok 5-8 minut.

4 osobowe Coupe-czyli co autor mial na mysli,projektujac auto sportowe.Ano, np to,ze kierowca i pasazer z boku beda mieli zaskakujaco duzo miejsca,zas VIP'y ,czyli 'ci z tylu' to juz niekoniecznie..Tylna kanape mozemy spokojnie umiescic w kategorii 'nie istnieje',i to doslownie,albowiem miast kanapy mamy 2 siedzenia kubelkowe,z przeznaczeniem dla osob nieco zanizonych rozmiarow-osoby normalnego wzrostu,lub nie daj Boze,wysokie,moga zostac 'powaznie uszkodzone na zdrowiu' np.tylna klapa przy jej zamykaniu-przed czym ostrzega nas stosowna naklejka na tejze klapie..Ha!Nieprawda za to, jest fakt,iz nie da sie zamontowac fotelika dzieciecego-jesli mamy chwile czasu i spory zapas cierpliwosci-mozemy dokonac cudu (przetestowane z dzieckiem kolezanki ;) ).Jako duzy plus,nalezy odnotowac pojemnosc bagaznika -426 l,po rozlozeniu siedzen,za pomoca guzika,otrzymujemy pelne 930 litrow.Jak na coupe,imponujacy wynik.

Dobrze,bardzo dobrze,za dobrze..Nie slysze muzyki plynacej z pod maski..No,nieco glosniej robi sie po osiagnieciu pewnych km/h ;) Ale bedac serio-ci ktorzy preferuja cisze w samochodzie,i komfort z tego plynacy -beda w 100% zadowoleni.Reszta to ci z 'benzyna w zylach',-poznacie ich po opuszonych szybach..

Ceny napraw-jeszcze nie wiem,ile niemieccy mechanicy biora od godziny,na szczescie,moze sie nie dowiem,mechanika mam w domu.A serio mowiac,to mondeo,w sportowym wydaniu-czesci dostepne i przystepne w cenie.Co do ekonomicznosci,niestety,nalezy sie liczyc z tym,ze A)to sportowe auto,a wiec B)ma odpowiednia dla tego segmentu moc,czyli C)musi swoje spalic.Na trasie moze byc ekonomiczny,i to niekoniecznie przy 'tempie rencisty',ale miasto to ca.15 litrow na stowe.Takie sa fakty.

Przy dzisiejszych cenach,to po prostu smiech na sali.Niemieckie powiedzenie 'viel Auto-wenig Geld',czyli 'mnostwo samochodu za male pieniadze',wystarczy za jakikolwiek komentarz.

Jak do tej pory nic,oprocz dwoch zarowek-postojowe i lewy kierunkowskaz.Totalna bzdura,ktora sie nie przejmuje.

Coz,jeszcze nic.I oby tak zostalo-odpukuje w niemalowane.