Ocena kierowcy - Fiat Uno II

Oceniając całokształt auta należy mieć na uwadze o jakim aucie rozmawiamy. Wiadomo, że porównując go do nowszych znacznie aut ocena byłby jeszcze niższa. Fakt jest natomiast taki, że auto mając na uwadze jego cenę nie jest takie złe. Spokojnie nadaje się na dojazdy do pracy i na wypad poza miasto, aczkolwiek ja nim wybrałem się na dłuższe wycieczki i nie było problemów. Na uwadze zasługuje silnik, który umożliwia sprawne poruszanie się tak w mieście jak i na trasie, i niejeden nowszy model z analogicznym silnikiem wypada słabiej co wynika z niewielkiej wagi Uniaka. Wnętrze jest toporne, jakość wykończenia marna a brak obrotomierza jakoś dziwny obecnie, blacharka marna a usterkowość na chwilę obecną ok (jedna usterka). Słabo jest również ze standardowymi reflektorami, które nie zapewniają dużej widoczności, oraz trzeba się przyzwyczaić do hamulców. To auto służy jako drugie w rodzinie do dojazdów do pracy i się sprawdza. Pamiętajmy, to auto jest konstrukcyjnie z innej epoki i ja mając inne auto przesiadając się do tego cofam się w czasie. Natomiast mi sprawia przyjemność jazda takimi topornymi autami, bo mają one to "coś" w sobie

Silnik 1.4 zapewnia przyzwoite osiągi, dzięki czemu auto nadaje się do jazdy na trasie gdzie czasami trzeba depnąć żeby wyprzedzić marudera. Tak więc jeśli ktoś zdecyduje się na uniaka to ten silnik w zakresie osiągów nie powinien go zawieść, co wynika z niewielkiej masy auta. Oczywiście nie jest tak że asfalt na koła się zawija ale da radę fajnie pojeździć

Niestety z bólem serca ale skrzynia jest po prostu nieprecyzyjna i trzeba się do niej przyzwyczaić. Biegi nie wchodzą intuicyjnie i dopiero po pewnym czasie jesteśmy w stanie opanować skrzynię tak aby ją wyczuć

Auto nie jest przeznaczone do sportowej jazdy, jednakże przyzwoicie trzyma się drogi. Zwrócić trzeba uwagę, że tego typu auta nie mają żadnych bajerów wspomagających jazdę a mimo to w zakrętach auto nawet nieźle drogi się trzyma

Tutaj ja nie narzekam, może do tyłu mogłoby być lepiej

No tutaj trzeba sobie powiedzieć szczerze że szału nie ma. Auto wewnątrz jest toporne, schowków mało ale trzeba przyznać że to co jest jest w miarę pod ręką :). Dużym mankamentem jest brak wspomaganie, jeżeli ktoś, a szczególnie kobieta, użytkować auto chce do jazdy typowo do miasta, na zakupy.

Tutaj pozytywnie się zaskoczyłem. W zimie auto szybko się nagrzewa i szybko odparowuje szyby

Autko małe ale jak na takie auto miejsca jest w miarę. Oczywiście osoby o wzroście 1,90 m będą mieć duże problemy żeby wygodnie zasiąść (to akurat zarzut do wszystkich aut tego rodzaju), ale ja (1,80m) za kierownicą potrafię znaleźć dobrą pozycję. Nie jest to jakaś rewelacja ale spokojnie można jechać. Z tyłu jest podobnie

Auto konstrukcyjnie jest już z innej epoki więc wymaganie aby tam było cicho mija się z celem. Przy prędkości do 70 km/h jest ok, powyżej już zaczyna się robić nieprzyjemnie głośno (aczkolwiek mój znajomy stwierdził, że to były prawdziwe auto bo było słychać że żyją, dlatego też daję naciągane 3 :)).

Auto relatywnie przyzwoicie zużywa paliwo. Natomiast pojawiają się drobne usterki, a także uwagi wymaga blacharka. Oczywiście auto jest już leciwe więc trzeba mieć to na uwadze

Takie auto można kupić za 800-2000 zł w zależności od rocznika i stanu. Moim zdaniem za taką cenę nie można narzekać. Oczywiście trzeba poszukać egzemplarza przyzwoitego, bo jak to przy takim wieku auta jest wiele "zgonów", zresztą tak jak i przy innych autach z tego rocznika. Tak jak pisałem wyżej, jak ktoś szuka auta do dojazdów do pracy i poruszania się po mieście jest ok (u mnie brak wspomagania trochę utrudnia parkowanie)

Usterki drobne się pojawiają, ale większość można samemu naprawić. Auto ma swoje lata więc i usterkowość będzie wzrastać.

Ja przez rok nie miałem dużych problemów. Tragiczna jest natomiast blacharka i trzeba o nią dbać ponadprzeciętnie