Ocena kierowcy - Fiat Uno II

miki, 12 lat temu

Silnik 1.0 i.e 45KM 33kW

Rok produkcji 1999

Przebieg: 94 tys. km

Okres użytkowania: 2 lata

Fiat Uno II 1.0 i.e 45KM 33kW 1996-2002 - Oceń swoje auto

3,85

4% gorzej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Silnik : Niezawodny, na 1 i 2 nawet ma niezłe przyspieszenie ;)

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Karoseria : Rdza... ;((

4,0

Całokształt

4, ale z dużym plusem. Polecam każdemu młodemu kierowcy. Autko bardzo łatwe do prowadzenia, w związku z niedużymi gabarytami parkowanie nie stanowi większego wyzwania. Bardzo tanie części, niezawodny silnik, sporo miejsca w środku, czegóż więcej chcieć od auta za obecnie 2,5-3 tys.zł? :) 5 być nie może ze względu na ogromną wadę wszystkich chyba Fiatów: RDZA!! Jezu jest wszędzie, progów w aucie już nie mam, nie da się ich uratować. Dolne części drzwi, nadkola, kiedyś wyjdzie w każdym aucie. No chyba, że jest garażowany. Ale pomimo nawet tego problemu polecam każdemu.

Wrażenia

4,0

Silnik

Ocena dobra, jednak z małym minusem. Mój silnik pracuje minimalnie nierówno, co bywa irytujące, ale poza tym jest naprawdę ok. Nigdy mnie nie zawiódł a byłem nim w kilku konkretnych trasach. Najpoważniejszym wyzwaniem był wyjazd na Ukrainę, a tamte drogi w porównaniu z naszymi są tragiczne. Silniczek jak i cały Uniak dał radę ;)

3,0

Skrzynia biegów

2 oraz 4 dosyć ciężko wchodzą w moim autku. Ale obywa się na szczęście bez zgrzytów. Jest w porządku.

3,0

Układ jezdny

3 z duuuużym minusem. Po wizycie u mechanika stwierdził, że luzów nigdzie nie posiada, że wszystko jest ok, ale jak wchodzę w ostrzejszy zakręt z prędkością większą niż 60 km/h to mam duszę na ramieniu. Małe oponki nie polepszają tu sytuacji. Ale powiedzmy-idzie się przyzwyczaić.

Komfort

4,0

Widoczność

Pod tym względem większych zastrzeżeń mieć nie mogę. Rzeczywiście ciut zbyt małe boczne lusterka, ale po miesiącu regularnej jazdy to nie przeszkadza. Jest dobrze!

4,0

Ergonomia

Bardzo szybko ogarnąłem ułożenie wszystkich przycisków, pokręteł i innych. Więc tutaj jest nieźle. Przeszkadza tylko zbyt nisko usytuowane radio oraz fabryczne miejsca na głośniki.

3,0

Wentylacja i ogrzewanie

Nagrzewa się szybciej niż kamień na pustyni saharyjskiej w południe, co w zimę stanowi niewątpliwą zaletę...ale latem jest to już uciążliwe, bo w moim Uniaczku jest skopana wentylacja, że niezależnie od ustawień pokrętła i tak leci zawsze ciepłe powietrze.

5,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Największa zaleta Una! Wybraliśmy się ze znajomymi na wypad z Łodzi do Wrocławia na kilka dni w 5 osób + każdy po jakimś tam bagażu. Dało radę, cały bagaż wszedł do bagażnika przez co w środku było całkiem wygodnie. Bardzo przestronne wnętrze i spory bagażnik.

2,0

Wyciszenie

Chciałoby się powiedzieć, że po wjechaniu w większą dziurę czujesz je*****e w tyłku...no dobra nie chciałoby się...tak jest w istocie. A jestem niedawno po wymianie amortyzatorów przednich. Sam silnik pracuje całkiem głośno, ale najgorzej nie jest. To nie jest mocna strona Uniaków.

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Części naprawdę tanie. Więc żadne naprawy straszne naszej kieszeni nie są ;) Co do spalania, było bardzo dobrze, do czasu wymiany zbiornika z paliwem na nowy. Mechanik chyba coś mi pokopał, nie mam pojęcia z czym bo jak wcześniej palił w zimę w mieście 8 l/100 km to teraz w tych samych warunkach pali ok 12 l/100 km :( Spalanie poniżej opiszę jednak takie jak miałem wcześniej, to raczej prawidłowe.

5,0

Stosunek jakość/cena

Chyba wystarczająco opisana kwestia w powyższych punktach.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Raz na trasie miałem mały problem w związku z wypchnięciem jakiegoś tam przycisku, która to czynność odcina dopływ paliwa. To było po wjechaniu w ogromną dziurę na Ukrainie. Ale wystarczyło troszkę poszperać w samochodzie, nacisnąć ponownie przycisk i samochód pojechał dalej. Więcej jego grzechów nie pamiętam.

5,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Bardzo ważny punkt i maksymalna ocena z prostej przyczyny. Nigdy mój Fiacik mnie nie zawiódł. A to w sumie jest wg mnie najważniejsze.