Ocena kierowcy - Fiat Uno II

Całokształt bardzo dobrze. Bredzenie o słabych hamulcach, braku wspomagania ukł kierowniczego to tylko bredzenie. Ogólnie - PŁYN HAMULCOWY SIĘ WYMIENIA, JAK RÓWNIEŻ W 10 LETNIM SAMOCHODZIE NALEZY WYMIENIĆ CAŁY UKŁAD HAMULCOWY - PRZEWODY (RÓWNIEŻ ELASTYCZNE), CYLINDERKI I WSZYSTKIE USZCZELKI NA ZACISKACH - TO TAK DLA DEMONÓW TECHNIKI NIE MAJĄCYCH ZUPEŁNIE POJĘCIA O CZYM MÓWIĄ - I JAK TO ZROBISZ I DALEJ BĘDZIESZ MIAŁ SŁABE HAMULCE TO WTEDY PISZ NA TEN TEMAT. UKŁ KIEROWNICZY - W 10 LETNIM SAMOCHODZIE NALEŻY WYMIENIĆ ŁOŻYSKA NA KOLUMNACH MCPERSONA - JAK JE WYMIENISZ I DALEJ KIEROWNICA CIĘZKO SIĘ OBRACA TO WTEDY PISZ. Uno z silnikiem 1.0 Fire to chyba jeden z najbardziej ekonmicznych samochodów - po przerobienu na gaz. Silnik 1.0 FIRE jest ponoć bezkolizyjny (wiadomość NIESDPRAWDZONA ale czytałem na forum że tak jest). Jeżeli zadbasz o ten samochód to na dzień dzisiejszy na rynku nie ma porównywalnego pod względem kosztów eksploatacji i to zarówno paliwa JAK I CEN CZĘŚCI. Znajdziesz samochód z podobnym zużyciem paliwa lecz o równie niskich cenach części zapomnij. Ja jeżdże tylko na gazie i podane zużycia paliwa dotyczą gazu. Na trasie - 5,6 w mieście około 7,5 l na 100 km. W pewnym okresie przez rok samochód robił tygodniowo 2000 km a w miesiącu 2000 km z przyczepą. Ogólnie samochód o który trzeba dbać (jak masz trochę wiedzy to praktycznie sam zrobisz przy nim wszystko) i jego sprawność jest funkcją jak o niego dbasz. Nie poszalejesz nim to fakt lecz napewno cię nie zawiedzie i bez problemów dotrzesz do celu. Przykładowe ceny części: klocki hamulcowe - 45 zł (wymieniam co 10 000 km), przeguby napędowe - 90 zł/kmpl co 70 000 - 80 0000 km, przekładnia kierownicza po regeneracji - 120,00 zł, amortyzatory - 120 zł/szt, wahacz 130 zł/szt, cylinderek tylny 40 zł/szt, całość przewodów hamulcowych około 230 zł (w tym elastyczne). Komplet łożysk do kół (tylne z piastami) 210 zł (wszystkie 4 koła) - wymiana łożysk z przodu po przebiegu 150 000 km, z tyłu 120 000 km, wymiana paska rozrządu z rolką napinająca - 100 zł (silnik 1.0 Fire jest ponoć silnikiem bezkolizyjnym - wymiana paska rozrządu co 100 000 km). Ceny podane są bez robocizny ponieważ ja sam naprawiam swoje samochody - mam dwa Tico na benzyne i Uno na gaz. Tico jest przeciętnie dwa razy droższe w eksploatacji od Uno. Problemem jest jedynie w Uno korozja i nieszczelności oleju ale to w sumie drobiazg ponieważ owe nieszczelności nie powodują dużych strat oleju - litr na dolewki wystarcza mi na 10 000 km. Dodatkowo jest to monowtrysk na układzie Boscha, układ tani i niezawodny. Samochód prosty i DLATEGO TEŻ NIEZAWODNY. Nie będe konstrukcyjnie uzasadniał dlaczego jest dobry lecz tak jest. Nie przesadzono z elektroniką i dodatkowo wyeliminowano w nim pewne elementy które należało wymieniać okresowo - obrotowe przy aparatach zapłonowych, monowtrysk też jest lepszy od gaźnika.Uno z silnikiem 1.0 FIRE to dobry wybór lecz obecnie to stare samochody więc kupując go licz się z koniecznością nakładów jeżeli chcesz nim pojeździć. Głównie karoseria i podwozie (stan silnika oczywiście też zależy od tego kto nim jeździł). Jeżeli jednak wykonasz te nakłady wymieniając to co należy wymienić, to możesz spokojnie pojeździć parę lat ograniczając sie do wymiany materiałów i części które ulegają naturalnemu zużyciu poza tym jak już chcesz super oszczędzać to mase części kupisz za grosze na szrotach. Ogólnie też lepiej kupić tańszy samochód i do niego dołożyć niż kupić droższy i jeździć na beczce prochu czyli wielką niewiadomą. Piecioletni smaochód o którego właściciel nie dbał to granica złomu (pomijając te najdroższe). Problem polega nie tylko na stanie części lecz również na stanie połączeń które na ogół nijak rozmonotwać sie nie dadzą. U mnie w samochodzie 13 letnim wymiana kolocków w przodzie to 40 minut u kolegi w samochodzie 8 letnim, to dwie godziny (a w 12 letnim Audi było 6 godzin i nie dlatego że to złe konstrukcje ale dlatego że ten kto przy nim robił nie używał smarów ani oleju) i tak jest z każdą częścią w takich samochodach. Kupując go musisz przebrnąć przez błędy poprzedniego właściciela (tak jest przy każdym samochodzie używanym) lecz pytanie czy się to opłaca przy Unie - TAK PRZY TYM SAMOCHODZIE Z SILNIKIEM 1.0 FIRE SIĘ OPŁACA, szczytem techniki nie jest lecz prostota budowy jest jego zaletą.

Dobra

Właściwie drobiazgi to kłopoty z instalacją - lecz Uno to samochód taki jak o niego zadbasz dokładnie pokazuję jak dba o niego właściciel. Problemy były po kupnie (jestem II właścicielem) z instalacją elektryczną lecz po zrobieniu wszystkiego tak jak powinno być od 3 lat przy instalacji już nie dłubałem bo nie musiałem. Były też problemy z instalacją gazową lecz tylko do momentu gdy robili przy niej \"superfachowcy\" potem wkurzony ilością kasy jaka zainkasowali i zerowym efektem zabrałem się do niej sam i tutaj równiez zero problemów.

Brak poważnych usterek.