Ocena kierowcy - Fiat Uno I

nigdy nie żałowałem, że go kupiłem mam go od pięciu lat, myślałem o zmianie na większy, ale przy ewentualnej sprzedaży niewiele można za niego uzyskać /r.1993/dlatego chyba jeszcze trochę pojeżdżę, Pali bez problemu nawet przy obecnych mrozach, trochę zaczęła go brać rdza przy progu drzwi kierowcy/tylko kierowcy/,trochę lakier zmatowiał /całe swoje życie spędził pod chmurką/ trochę porwało się siedzenie/tylko kierowcy/, patrząc na ceny części do niego w porównaniu z większymi/czt.lepszymi furami/tu bije chyba wszystkich na głowę.Jeszcze słowo o silniku co prawda nie ma zbyt dużego przebiegu -130 000km, ale z olejem mam do czynienia tylko przy wymianie, żadnych dolewek

bardzo cicho i równo pracujący silnik, pod warunkiem że nie padł podciśnieniowy regulator prędkości obrotowej, który pada regularnie. Zbyt dobrej elastyczności nie ma co wymagać od takiego małego silnika, ale i tak jest niezła

czasami problemy z 1 i R

taki sobie

ujdzie

pomimo kilkunastu lat na rynku wg mnie nienajgorsza

w okresie jesiennym i zimowym bardzo długo trzeba czekać na odparowanie szyb

z przodu wystarczy z tyłu też ujdzie w tłoku, moim zdaniem jest to największy z małych wozów

nieźle, nawet przy 130 szum wiatru

trasa 90-100 ok. 4,5l, 100-120 5,3l. miasto różnie, ale zimą chyba za dużo, potrafi wciągnąc ponad 9l, Za stare auto by korzystać z przeglądów w ASO,ceny części bardzo tanie i dostępne poza wyjątkiem opisanym poniżej

raczej dobry z dużym +, słyszałem opinie, że fiat to nie samochód, ale widzałem i jeździłem teoretcznie lepszymi markami, które moim zdaniem wypadły gorzej jeśli chodzi o całokształt

od 13-letniego auta nia ma co dużo wymagać, sądzę że wszystko w normie

rozszczelnienie uszczelki pod głowicą,przegnicie miski olejowej od strony rury wydechowej,siadające końcówki wahaczy, i koszmar który przeżyłem przy ztarciu wodzika wychodzacego ze skrzyni biegów jak się okazało ten model z tego rocznika skrzynie miał składaną z części pochodzących z różnych marek pojazdów, wodzik który mi sie zatarł był od Porsche nigdzie nie można go było dostać w całej Polsce, czekałem 2 tygodnie na ściągnięcie z Włoch, dużo nie kosztował, tylko 100zł ale bardzo podobny kształtem do "normalnych"skrzyń tylko ok. 20