Ocena kierowcy - Fiat Tipo II Sedan

Witam, jest to kontynuacja oceny znajdującej się pod linkiem: http://www.autocentrum.pl/oceny/fiat/tipo/ii/sedan/silnik-benzynowy-1.4-95km-od-2015/ocena-kierowcy-133/. Nie da się edytować oceny więc opisze odczucia po 7 miesiącach jazdy i 14 tysiącach przejechanych kilometrów, głównie w trybie miejskim. Ocenę całokształtu zdecydowanie ratuje wygląd samochodu - design jest świetny. Jednakże nie kupiłbym ponownie Tipo, żałuje że nie poczekałem na konkurencyjnego Renault Megane Sedan (za moje Tipo zapłaciłem 50 tys.) Niewykluczone, że poczekałbym też na nowego Civica, jednakże tam musiałbym nieco zwiększyć budżet na samochód.

Niestety zdania co do silnika nie da się zmienić, samochód jest niesamowicie słaby (pod względem osiągów), a pali prawie tyle co Volvo mojego ojca, które ma 230km w benzynie, ale o tym przy kosztach utrzymania. Bardzo nie podoba mi się fakt, że w sedanie nie zastosowano silnika 1.4 T-Jet jak w Hatchbacku - dla mnie skandal.

Niestety skrzynia okazuje się mało precyzyjna - często haczy, dodatkowo jeżeli nie leci muzyka to słychać jej pracę bardzo wyraźnie, czego nie można nazwać plusem, gdyż po prostu słyszymy całą jej mechanikę. Jak wspominałem, do użycia wstecznego musimy wyzerować prędkość. Jeżeli samochód się toczy 5-10 km/h to już skrzynia będzie charczeć. 6 biegów, przy takim samochodzie przydaje się jedynie na autostradzie.

Tak jak poprzednio do Forda Mondeo nie ma startu, ale w tym aspekcie Fiat Tipo jest całkiem niezły. Poprawnie trzyma się drogi, przy poślizgach włącza się kontrola trakcji - choć jeździłem lepiej działającymi. Zakręty można pokonywać w miarę szybko bez strachu. Jeżeli chodzi o zawieszenie to naprawdę dobrze działa - no ale przez 14 tys. ciężko żeby było inaczej.

Niestety widoczność mogę określić tak samo jak poprzednio, nic się nie zmienia poza tym, że mamy zimę i mogę dodać: -ogrzewanie z klimą i bez trwa zdecydowanie zbyt długo jak na benzynowy silnik (szczególnie gdy zepsuła się jedna część - o czym niżej) -ogrzewanie tylnej szyby na zbyt małej powierzchni.

Tutaj bez specjalnych zastrzeżeń, wszystko jest na swoim miejscu, poza tym, że przycisk, którym możemy otworzyć klapę podczas jazdy jest tak blisko innych, które często się używa. Raz otworzyłem klapę jadąc. Gratulacje za pomysłowość dla inżynierów.

Jak wyżej: -ogrzewanie z klimą i bez trwa zdecydowanie zbyt długo jak na benzynowy silnik (szczególnie gdy zepsuła się jedna część - o czym niżej) -ogrzewanie tylnej szyby na zbyt małej powierzchni. -w lecie klimatyzacja działa naprawdę przyzwoicie.

Z przodu jak najbardziej ok. Z tyłu miejsca nad głową mniej, ale nadal jest to bardzo duży samochód jak na tą klasę.

Nie mam zastrzeżeń no może poza tą głośną skrzynią biegów - opisane powyżej.

Spalanie jak na moc tragiczne. W mieście wychodzi około 9.5, a w trasie 8. Jak na to, że Volvo mojego ojca z 230km pali w mieście jakieś 11.5 to bez żartów. 2 litry różnicy, a prawie 2,5 razy słabszy silnik.

Nadal nieźle bo to relatywnie tani samochód. Ale nie minął rok, a pojawiły się już usterki, pewnie im dalej tym gorzej.

Niestety dopiero w maju minie rok, a drobne usterki takie: - Czujnik parkowania zamontowany w salonie przez dealera - zepsuty. - Dwukrotnie na dłuższy czas zgasł wyświetlacz przedni - nie wiadomo jaka jest geneza problemu. -Już wydaje jakieś odgłosy przy ostrym skręcaniu w prawo lub w lewo. - NIENAPRAWIALNE: tylne szyby niestety są na korbkę (kupowałem gotowy model) i ok, zaakceptowałem obciachową korbkę, ale nie pomyślałem, że szyby same z siebie po tygodniu nieruszania będą się powoli obniżać. Czyli ja na maksa ustawiam je do góry, a one i tak się obsuwają - tragiczne niedopatrzenie.

Niestety pojawiła się poważna usterka, może nie w skutkach, ale w ASO powiedzieli mi, że jej naprawienie będzie wymagało wyrywania całego przedniego kokpitu. Mianowicie zepsuło się pokrętło, które pozwala na ustawienie nawiewu na samą szybę. Diagnoza w ASO 2 tygodnie temu, zamówili nową część i wciąż czekam na to, aż to przyślą.