Ocena kierowcy - Fiat Stilo Kombi

wspaniałe auto rodzinne (tzw.PampersWagon), niedoceniane przez laików, bo jak włoskię to musi się psuć, BZDURA, ja twierdzę, że jak ktoś nie potrafi jeździć autem, to mercedesa z Tytanu popsuje w tydzień, z autem trzeba się obchodzić jak z kobietą i trzeba o nie dbać, wtedy się odpłaci długą pracą i niezawodnością, zresztą pokaż mi swój samochód, a powiem ci jakim jesteś człowiekiem, jakby kowboje dbali tak o swoje konie jak dzisiaj większość ludzi dba o swoje auta to by do tej pory na piechotę zdobywali dziki zachód.

silniczek 1,4 95 KM jak na masę tego auta (1235 kg) trochę ma za mały moment obrotowy (mało elastyczny), żeby nim porządnie ruszyć z miejsca trzeba silnik kręcić do 2 tyś.obrotów wtedy mamy pewność że przy starcie silnik nie zgaśnie, w punciaku było lepiej, silnik był 1,2 60 KM, ale masa auta 860 kg pozwalała na ruszanie z miejsca bez dodawania gazu nawet na 2 biegu, tak miałem opanowaną technikę operowania sprzęgłem, tutaj się już tak nie da, bez porządnego dodania gazu silnik zgaśnie, może to tylko kwestia przezwyczajenia się do tego auta, poza tym kręci się wspaniale powyżej 3 tyś. obrotów bierze się do roboty,a od 4 tyś.obr. już jest czad i można go kręcić bez problemów utraty mocy do 6,5 tyś.(krótko mówiąc silnik budzi się tam gdzie diesle kończą swoją pracę) trochę głośno pracuje (w punciaku było ciszej) ale jest to przyjemny niski dzwięk, za to chodzi bez żadnych wibracji, wiadomo dwa wałki rozrządu robią swoje, nie stwierdziłem też pływających obrotów na wolnym biegu.

skrzynia 6 biegowa - super rozwiązanie, 6 bieg można już wrzucić przy 80 km/h - 2 tyś.obrotów silnika i można cichutko i oszczędnie sobie jechać, tylko przyspieszenia nie ma (prawie nie ma, a pod górę obroty spadają), trzeba w razie wyprzedzania zredukować do 4 lub nawet 3 biegu, biegi wchodzą płynnie i precyzyjnie, bez zacięć (czasami 3 bieg kaprysi i wsteczny, ale to tylko czasami jak auto jest zimne), drązek trochę długi, ale ma w miarę krótki skok, także nie trzeba daleko machać ręką przy zmianie biegów.

zawieszenie trochę za miękkie, przy szybko pokonywanych zakrętach (a zwłaszcza z dochamowaniem) przód kładzie się na boki, ale wystarczy dodać gazu i podnosi ryjek do góry, ogólnie wolę twardsze auta (syndrom posiadacza Malucha i Punciaka, Punciak był twardy, a Maluch w ogóle nie posiadał zawieszenia) kwestia przyzwyczajenia, zawieszenie (miękkość i rozstaw osi) można za to docenić w trasie i na dziurach, przy dłuższej jeździe nie odbija się na stanie naszego kręgosłupa i przy dużych prędkościach nie skacze nerwowo na jezdni jak piłka, układ kierowniczy jest ok., wspomaganie jest trochę słabsze niż w Punciaku, ale za to lepiej wyczuwa się drogę na kierownicy, poza tym jest super patent "CITY" czyli dodatkowe elektryczne wspomaganie wspomagania kierownicy, wtedy można małym palcem kręcić kółkiem bez większych problemów, dobre rozwiązanie dla kobiet, jedyna wada tego rozwiązania to to że w ogóle nie czuje się drogi, ale za to automatycznie wyłącza się po przekroczeniu 60 km/h, także nie trzeba się przy nim zbytnio rozwodzić, najlepszym elementem zawieszenia to hamulce (z przodu duże tarcze wentylowane, z tyłu tarcze nie wentylowane, o ABS-ie nie wspomne bo to już norma w każdym aucie) są rewelacyjne po wdepnięciu hamulca auto staje dęba, aż plomby z zębów wypadają, po ich rozgrzaniu jest niewiele gorzej, to też dzięki dużym oponom (195/65 R15 najmniejsze jakie można założyć do tego auta, mniejszych się nie założy bo tarcze hamulcowe są duże, większe koła można założyć wtedy hamowanie jest jeszcze lepsze), idealnie dopasowane do masy tego auta, ma się 100 a nawet 200 % pewność że nie wjedziemy nikomu w d...

tu jest trochę gorzej, za małe lusterka boczne, za grube słupki przednie, trzeba uważać żeby przy skręcaniu nie rozplamić na asfalcie mocherowego bereta drebczącego po pasach, generalnie wszystkie słupki są szerokie (przy drzwiach też), także trzeba się trochę nakręcić głową przy cofaniu, ale ja mam czujniki parkowania także na to leje, a i przyzwyczaić się do tego można, nie jest najgorzej.

kupiłem to auto, bo jest dla mnie szyte na miarę, wszystko czytelne, przejrzyste, nie trzeba się nigdzie schylać, żeby coś uruchomić, czy to klimę czy radio czy szyby itp., wszystko jest pod ręką, obsługa intuicyjna, nawet nie trzeba czytać instrukcji obsługi żeby się zorientować co do czego służy, inną wadą jest brak informacji w j,polskim w komputerze pokładowym, a i komunikaty w j.angielskim są pisane dziwnymi skrutami i nie można wyłączyć brzęczyka niezapiętych pasów bezpieczeństwa, wku....jąca rzecz.

Klima manualna, daje sobię radę jak na tak duże wnętrze, tylko z wyregulowaniem odpowiedniej temperatury jest trochę gimnastyki na początku eksploatacji auta (w automatycznych, dwustrefowych jest lepiej), ale można bez trudu zapamiętać odpowiednie, pasujące nam ustawienia i jest ok., natomiast co do parujących szyb zimą czy w czasie deszczu, to żaden problem dmuchawa działa super tylko na 3 i 4 biegu jest głośna, ale za to jaka wydajna, auto nagrzewa szybko jedynie tylko para z tylniej szyby nie zejdzie, ale od tego jest ogrzewanie tylnej szyby, jasna sprawa.

dużo miejsca nad głową, na boki i przede wszystkim na nogi (dla pasażerów też, 3 osoby z tyłu siadają bez problemu i niewygody, a i z bzykaniem na tak dużej kanapie nie ma kłopotu) fotele przednie i kanapa tylna ogromne (siedziska są duże, także nogi się nie męczą jak w Peugeot-ach na ich mikro siedziskach sięgających do połowy uda) tylko są za twarde jak dla mnie bo słabo trzymają na boki na zakrętach, w Punciaku fotele były lepsze, ale w końcu to prawie nowe auto i może z czasem się wyrobią i zmiękną, wielkość bagażnika to klasa sama w sobie i chodzi tu nie tylko o szerokość i głębokość ale i o wysokość bagażnika do linii okien - rewelacja.

o wiele lepsze niż w Punciaku, tylko silnik bardziej słychać na wysokich obrotach i szum powietrza jest bardziej słyszalny, ale i silnik kręci się wyżej niż w Punciaku a i prędkości podróżowania są wyższe, i zawieszenia nie słychać tak bardzo jak w Punciaku, poza tym fabryczne audio (Blaupunkt CD + 8 głośników) jest tak dobre (o niebo lepsze od fabrycznych zestawów np. Forda CD6000 gra o wiele lepiej, może to zaleta głośników) , że nie zwracam uwagi na hałasy z zewnątrz tylko delektuję się muzyką.

jak na gabaryty auta spalanie w mieście i na trasie jest przyzwoite nawet bardzo przyzwoite zważywszy na to że to benzyniak, co do przeglądów to nie jeżdżę do Autoryzowanych Stacji Obsługi (ASO) Fiata bo jest to zbyt skomplikowane auto jak dla nich, za duża jest rotacja pracowników i nie chciałbym żeby młode łepki uczyły się na moim aucie napraw i czynności eksploatacyjnych, jeżdżę do człowieka który się zna i potrafi sobie z nim poradzić bez zbędnego główkowania i uczenia się na błędach, przez to i robocizna jest tańsza, a ceny części normalne jak większości aut, niektóre rzeczy są tańsze, a niektóre droższe, czyli średnia jest ok.

za tą cenę nie znajdziemy auta z tym wyposażeniem o takiej funcjonalności i gabarytach

jak na razie żadnych problemów- jedynie jak na razie przepaliła się żarówka w bagażniku i skrzypi coś czasami przy tylnej klapie, ale na wspaniałych polskich drogach to i konie by skrzypiały jakby miały jeździć po czymś takim - to by było tyle.

poważnych usterek 0 - słownie ZERO i oby tak dalej, przynajmniej wiem napewno że blacha nie będzie gniła, jak w Fordach gdzie rdza jest wszechobecna.