Ocena kierowcy - Fiat Stilo Hatchback

Samochodzik jest świetny. Moje Słońce również go uwielbia :) Czy kupił bym ponownie. TAK.

Świetna elastyczność przy niskim zuzyciu ON. Wyprzedza się bezproblemowo, samochodzik zbiera się bardzo żywo na każdym biegu i przy każdej rozsądnej prędkości.

Skrzynia Getraga robi denerwujące \"klik\" przy zasprzęglaniu. Przy dodawaniu i dopuszczaniu gazu na niskich biegach również wydaje z siebie klik-klak-klik-klak. Pierdoła, ale mnie drażni. Poza tym bez zarzutów.

Stilo jest miękkie z wszystkimi tego konsekwencjami. Nie jest to najprecyzyjniejsze w prowadzeniu autko co wynagradza wygoda podróżowania. Jazda z mocno nieprzepisową prędkością nie przyprawia o dreszcze ale zawiecha mogła by być twardsza. Dziur nie czuć za to czasem je słychać, szczególnie przy zużytych łącznikach stablizatora lub wyjechanych tulejach tylnej belki. Stilo jest zawieszone nisko, tu trzeba uważać. Przeciętna polna droga nie jest problemem, za to pokonując obfitą w głębokie dziury drogę gruntową trzeba się już trochę pogimnastykować.

Oceny doskonałej Stilo nie otrzyma przez słupki przednie. Są duże i czasami przekadzają przy taśtaniu się po uliczkach zastawionych samochodami. Oceny dobrej również nie przyznam za... słupki boczne :) Są za bardzo cofnięte do tyłu co do spółki z fotelem pasażera i samym pasażerem skutecznie tworzy martwą strefę po prawej stronie samochodu. Nie bez winy również są tutaj wysokie fotele przez które duży procent pasażera siedzi powyżej linii szyby bocznej :) To nie jest samochód w którym siedząc mamy wrażenie szorowania dupskiem po asfalcie (jak większość fiatów) co docenią Panie jeżdżące z nosem na przedniej szybie.

Mam 172 cm wzrostu. Nie mam się czego doczepić. Wszysto jest tam gdzie trzeba. Małżonka mierząca 178 cm również nie narzeka.

Klimatyzacja sterowana ręcznie działa bezproblemowo. Ozonowanie raz do roku. Ogrzewanie jak to bywa w dieslu troszkę marudne. Zanim się fura dobrze ngrzeje w środku to 20km mija. Przy dobrych mrozach wskazówka temperatury silnika żadko osiąga pion (termostat sprawny w 100%). Wymiana filtra kabinowego raz w roku definitywnie załatwia sprawę parujacych szyb i wszelkich smrodów.

Miejsca dla wszystkich jest dość. Siedzenia wygodne i nie męczące. Ale widziałem więcej miejsca w mniejszych samochodach więc ocena 4.

Diesel - generator łomotu- jest głośny, szczególnie z zewnątrz. W środku OK szczególnie, gdy ma się już odpowiednią poduszkę pod skrzynią biegów (samochody po 2003 roku). Stilo zaczyna generować słyszalny hałas powyżej 140 km/h. Z nietypowych odgłosów to mnie ostatnio drażniły piski z okolicy tylnej klapy. Okazało się, że wytarły się plastiki na pałąku(zatrzasku) zamka klapy. Taśma klejąca załatwiła sprawę. Od tego momentu znowu cisza.

6.3 L w jeździe mieszanej z ZAWSZE włączoną klimatyzają. Po mieście do 8L. W trasie nawet 4.6L na dużym dystansie (nie po autostradzie) przy dziadkowej jeździe. 5.3L przy jeździe do 120 km/h w nocy z Wrocławia na Mazury. 5.8L w dzień przy dobrym zapierdzielaniu i ciągłym wyprzedzaniu (ta sama trasa). Moim zdaniem stosunek spalania do frajdy z jazdy jest na świetnym poziomie.

Nie wiem czy znajdzie się coś lepszego w tej cenie. Napewno warto kupić taki samochodzik choć naprawdę trudno znaleźć coś przyzwoitego na rynku wtórnym.

Głównie sprawy eksploatacyjne: Wymiana akumulatora (był oryginał Magneti-Marelli). Tuż po kupnie wymiana wahaczy i łączników stabilizatora na valeo (250 pln/szt. 50 pln/szt.) Wymiana tłumika na polmostrów za 98 pln (był oryginał!). Wymiana przepływomierza Bosch za 350 pln (był oryginał). Wymiana obu piast z tyłu (SKF 150 PLN/szt. !!!). Komplet żarówek świateł mijania leci co roku.

Wymiana łożyska sprężarki klimatyzacji (400 pln robocizna wraz z łożyskiem, nabiciem i ozonowaniem). Wymiana tulei tylnej belki (70 pln za tuleję i 180 pln za robotę). Dodam, że żadna z tych usterek nie unieruchomiła samochodu. Tuleje łomotały na dziurach a łożysko skrzeczało metalicznym dźwiękiem (po pewnym czasie naprawdę nie dozniesienia).