Ocena kierowcy - Fiat Stilo Hatchback

Ogólnie jestem zadowolony z auta do jazdy po mieście, na trasie (raz jechałem) jest męczący głośny i niewygodny. W mieście jest zwrotny i z dobrym przyspieszeniem miejskim. Pochwalić należy układ kierowniczy i wspomaganie, a i klima jest niezła. Drobne naprawy jak i użytkowanie ekonomiczne - daje niezły wynik dla każdego kto chce mieć auto do jazdy po asfaltowych drogach. Zjechanie z takiej drogi grozi zawieszeniem się na polnej drodze. Jest niski pomimo dużych kółek. Miałem VW Polo II pomimo 13" kółek zawieszenie co najmniej o 5-10 cm wyższe i jak dojeżdżałem do domu po drodze polnej to nie musiałem jechać 20 km/h tylko 40-60 i nigdy nie zahaczyłem samochodem o ziemię czy po prostu powiesiłem auto zimą w śniegu.

dość głośny silnik, ma ładny klekot diesla i tylko tyle... bywa męczący podczas dłuższych podróży

za krótka jedynka, begi wskakują rewelacyjnie, brak większych zarzutów do wajchowania nawet w mieście

Skręt jest niezły przełożenie na kierownicy zwłaszcza w trybie City to bajka prawie jak w Chrysle'rze Voyager lub Freelander, znaczy bardzo dobrze. Samo zawieszenie od początku skrzypi na dołkach górkach i jest strasznie niski, nie nadaje się na wyprawy po drogach gruntowych nad jezioro czy po lesie (i dla tego kupiłem Freelandera, który i tak jest niski na większe wyprawy ...ale ja nie grzęznę po pachy w błocie ;)), miejskie krawężniki to też delikatne wyzwanie dla stilo i zwłaszcza jak się parkuje na osiedlowych drogach.

W porównaniu do moich dwóch pozostałych aut to mogę powiedzieć jedno "KIEPSKO" przez słupki szerokie jak podpory betonowe w moście.... brak słów tragedia...

Ciasny troszkę jest ale za to nie trzeba nigdzie sięgać za daleko fotel kierowcy u mnie oceniam dobrze ale to zależy od kierowcy... Denerwujące jest ułożenie przycisków od klimatyzacji w wyświetlania ich... reszta jest ok... na początku trochę się gubiłem co gdzie jest ale szybko można się przyzwyczaić do tego rozmieszczenia i auto obsługuje się bez większych problemów. Dźwignia hamulca ręcznego wymaga ekwilibrystyki prawej ręki umieszczono ją pod podłokietnikiem i to jest jeden wielki minus !!!!

Szybko robi się ciepło i szybko zimno, bardzo wydajna klimatyzacja i Webasto zwłaszcza zimową porą. Po wymianie filtrów naładowaniu klimy etc... super ciepło i super zimno....

Tu ciasnota ale mam spaczone pojęcie ciasnoty bo śmigam dwoma jeszcze dużymi samochodami w których miejsca jest znacznie więcej (Grand Voyager, Land Rover Freelander) i dla tego dam tylko 3

Oj lipa i lipa a nawet lipa.... nie mam porównania z innym autem w tej klasie ale silnik dość głośno pracuje i w środku też jest głośno jak dla mnie, a dwa pozostałe diesle cicho pracują pomimo starszej konstrukcji silnika ale sama kabina jest po włosku wyciszona... (pozostałości po 126p zadomowiły się w fabryce fiata na stałe)

6,5 miasto, 5,5 średnia to niby nie źle ale mogło by być lepiej...

Całość wnętrze zawieszenie i paski etc... kosztują przeciętnie jak do takiego włoskiego wynalazku to i tak drogo. Nie wiem jak inne auta w tej klasie ale te kosztowało mnie średnio dużo to znaczy same elementy które na co dzień zużywają się powinny kosztować o połowę mniej za tą jakość i szybkość wyeksploatowania. Nie jest to górna półka auta ale za to części kosztują porównywalnie do mojego Voyagera którym rocznie robię około 30 tys. tym zaledwie 7 tys. przez rok i głównie jazda po mieście.

I tu jest chyba włoska zemsta... nie wiem jak to w innych modelach ale ja sam mało jeżdżę(7 tys.), a i tak naprawiać trzeba co chwilę coś... Po skrzypiącym zawieszeniu i wymianie wszystkich jego elementów dalej skrzypi - nikt nie wie co to jest pomimo tygodniowego pobytu w ASO. Zawsze coś... a to silniczek od spryskiwaczy, a to coś innego drobnego za 20, 30, 50 zł ale auto jest sprowadzone z Niemiec po Babie w papierach (nigdy więcej auta po Niemieckiej babie strasznie zaniedbane)

Ogólnie po około roku jazdy tym samochodem nie odnotowałem większych napraw poza całym zawieszeniem.... i paroma drobiazgami...