Ocena kierowcy - Fiat Siena

Auto bezproblemowe w codziennej eksploatacji, nie jest jednak nudne. Siena ma charekter, na który składają się zarówno osiągi, jak i dość kontrowersyjna stylistyka... która zresztą w miarę upływu lat zaczyna mi się nawet podobać :) Trzeba też podkreślić odporność auta na polskie realia - z jednej strony bardzo dobrze znosi nasze drogi, z drugiej Siena jest w zasadzie niezauważalna na ulicy, przez co nie strach jej tam zostawić. Podsumowując, zaskakująco fajne auto!

Jak dla mnie, najmocniejszy punkt tego auta. Może o przeciętnej kulturze pracy, ale za to z niesamowitą duszą. W niższym zakresie obrotów cicho i spokojnie robi co do niego należy. Za to gdy wkręci się powyżej 3,5kRPM, pokazuje pazury - ostro rwie do przodu (przynajmniej na pierwszych 3 biegach), rycząc w klasycznej włoskiej tonacji. Uwielbiam to :) Silnik ten był montowany również w Brava/o i Mareach, ale tam zachowuje się zupełnie inaczej - primo, masa, a secundo, że tylko w Sienie Fiat tak oszczędził na wygłuszeniu ;)

Skrzynia dość krótka, co w połączeniu z charakterystyką silnika zapewnia dobre osiągi. Przydałby się tylko nadbieg na autostrady, jako że szybka jazda na dłuższa metę jest uciążliwa. Od strony samego mechanizmu, nic specjalnego. Skrzynią da się sprawnie operować, ale wymaga to wprawy. Długi lewarek, długie drogi prowadzenia, niespecjalnie precyzyjna. No i wsteczny lubi zazgrzytać. Jednak ogólnie rzecz biorąc, jak na niskobudżetowe auto, mogło być dużo gorzej :)

Przy spokojnej jeździe dość komfortowy, za to przy szybkiej troche zaskakuje - mimo, że auto podpiera się w zakrętach lusterkami, całkiem nieźle trzyma się nawierzchni. W miarę zbliżania się do limitu przyczepności, przejawia tendencję do podsterowności, którą można jednak łatwo przeistoczyć w nadsterowność odejmując w zakręcie gazu (niech żyją lekkie auta z dużymi silnikami!:) Taka mieszanka daje sporo frajdy z jazdy, czego przyznam w tym aucie raczej się nie spodziewałem. Przed czerpaniem pełnej przyjemności z jazdy radzę jednak zmodyfikować hamulce - seryjne są dość kiepskie. Zmiana przednich tarcz z 240mm na 257mm (od Palio Weekend 1.6, trzeba wymienić też zaciski) w połączeniu z nacinanymi tarczami ATE Powerdisc zaowocowała sprawnym i odpornym na fading układem - w górach zapewnia dużo frajdy i bezpieczeństwa.

Tak sobie - do przodu w porządku, aczkolwiek nie widać krótkiej maski. Na boki ok, z tym, że przednie słupki mogły by być cieńsze. Do tyłu ze względu na wysoki tył nie widać zbyt wiele, trzeba polegać na lusterkach.

Deska rozdzielcza całkiem dobrze rozplanowana, fotele przyzwoite - wychodzą uszami dopiero przy naprawdę długich pozdróżach.

Zimą w aucie jest ciepło, latem niestety też... ale taki już urok granatowego nadwozia bez klimy. Tragedii jednak nie ma, nawet w upalne dni wentylacja daje radę (powyżej 80km/h :)

Z przodu miejsca starczy dla każdego, może poza co bardziej wypasionymi stałymi bywalcami fast foodów - auto jest węższe niż dzisiejsi przedstawiciele tego segmentu. Z tyłu bywają problemy z miejscem przy odsuniętych fotelach. Trzeba za to wspomnieć OGROMNY bagażnik - 500L połknie niemal wszystko! Ogólnie, jak na auto tej wielkości, jest zupełnie nieźle.

Skąpe. Entuzjasty włoskich brzmień na pewno to jednak nie odrzuci :) Szukający komfortu i ciszy powinni szukać czegoś klasę (albo dwie) wyżej.

Auto potrafi nieźle popić, ale nie bez powodu :) Przy spokojnej, acz sprawnej jeździe pali przyzwoicie, ok 9 w mieście. Gdy tylko nie zapomnimy ominąć ASO szerokim łukiem, naprawy/przeglądy wychodzą zupełnie przyzwoicie. Podobnie z częściami - tanich zamienników dostatek.

Nowe kosztowało ok 35kpln. Za tą niespecjalnie wygórowaną cenę dostałem 10 lat bezawaryjnej jazdy, niesamowity silnik i całkiem funkcjonalne nadwozie. Życzę wszystkim takiego utargu :)

Auta trapi pękająca obudowa alternatora - mi w ciągu 10 lat zdażyła się dwa razy. Ponadto, trzeba czasem przesmarować klamki. I tyle :)

Auto nigdy nie zawiodło - jak za tą cenę, rewelacja!