Ocena kierowcy - Fiat Seicento Hatchback 3d

Posiadam już drugie seicento codziennie jeżdżę nim od 70 do 100km. Z czego 30km po drogach leśnych (używam go do pracy która wiąże się z jazdą w terenie). Czasem droga leśna jest tylko z nazwy takową, gdyż błoto a także woda potrafią być tak głębokie że pcham je zderzakiem. Czasem jeżdżę nim w wodzie która sięga powyżej dolnej linii drzwi. Często jeżdżę po korzeniach, kamieniach. Normalną rzeczą jest że felgi są mocno pogniecione. Bardzo często drogi leśne mają koleiny do kolan i wtedy jadę grzbietami. Należy także dodać iż jak na samochód osobowy jest to niezwykle dzielnie radzące sobie auto w lekkim terenie, ciągniki wyciągają mnie tylko jak zawisnę co zdarza się max 3 razy w roku natomiast w 30 cm błocie powoli ale jedzie. Jest to moje prywatne auto za którego użytkowanie pracodawca płaci mi pieniądze notabene tak niskie że starcza tylko na naprawy i gaz do seicento. Piszę ten przydługi wywód abyście wiedzieli jak użytkuje ten samochód i dlaczego się tak często zużywa i psuje. A więc w tempie przyspieszonym zużywam ten samochód i jego podzespoły. Wahacze wytrzymują około 30 tys km. Amortyzatory 10-40tys km Monroe 10tys km TRW 40tys km) Klocki przód 30 tys km Komplet tylnych hamulców zasadniczo już po 2 tygodniach nie działa idealnie a przed każdym przeglądem trzeba wymieniać i regulować. Linka od ręcznego szybko się zaciera. Rozpieraki w kołach nie odbijają. Całość trzeba wymienić co 30 tys km Alternator zależy od ilości wody po której jeżdżę. Bywały takie lata że 3 wymieniłem w ciągu 1 roku sypią się głównie łożyska w nim. Rozrusznik jest wytrzymały 70tys km. Przeguby wytrzymałe 70tys km. Osłony przegubów 20 tys km. Łożyska w kołach wymieniam co roku czyli 30 tys km. Oryginalne świece 300 tys km Rozrząd oryginalny pompa wody 300tys km. Pasek od alternatora 60tys km Cewki i kable wysokiego napięcia 50tys km. Zbiornik paliwa, tłumik 10lat. Silenbloki i wszystkie gumy w podwoziu 40tys km. Wentylator od chłodnicy 15lat. Termostat 10 lat. Tarcza sprzęgła 250 tys km. Linka od sprzęgła 3 lata. Po zamontowaniu już na 10 dzień sprzęgło chodzi bardzo ciężko. Bardzo łatwo łapie wszelki brud z drogi. Nie znam żadnego samochodu w którym sprzęgło chodziło by tak ciężko jak w seicento Te silniki mają kilka wad. Po pierwsze poszarpują lub nie równo pracują winna jest temu gubiące się iskra. Należy wtedy wymienić 2 cewki i 4 kable od świec oraz 4 świece. W 95% poszarpywanie ustanie. Po drugie gubią olej (pocą się) jedyną uszczelką z jakiej nie leci olej to ta pod cylindrami. Wymiana wszystkich uszczelek to suchy silnik na 40-50 tys km. Po trzecie KAŻDY z tych silników po 150-200tys km zaczyna gubić płyn chłodzący prawie zawsze jest to uszczelka pod głowicą lub dużo rzadziej wykrzywiona głowica lub jej mikro pęknięcie. Bloki cylindrów praktycznie nie ulegają uszkodzeniom. Silnik bez problemu odpala nawet przy -25C. Skrzynia tryby bez awaryjne a wodziki i linki 200-250tys km. Skrzynia ogólne mocno nie dopracowana jedynka czasem nie chce wejść tak samo jak wsteczny.

Te silniki mają kilka wad. Po pierwsze poszarpują lub nie równo pracują winna jest temu gubiące się iskra. Należy wtedy wymienić 2 cewki i 4 kable od świec oraz 4 świece. W 95% poszarpywanie ustanie. Po drugie gubią olej (pocą się) jedyną uszczelką z jakiej nie leci olej to ta pod cylindrami. Wymiana wszystkich uszczelek to suchy silnik na 40-50 tys km. Po trzecie KAŻDY z tych silników po 150-200tys km zaczyna gubić płyn chłodzący prawie zawsze jest to uszczelka pod głowicą lub dużo rzadziej wykrzywiona głowica lub jej mikro pęknięcie. Bloki cylindrów praktycznie nie ulegają uszkodzeniom. Silnik bez problemu odpala nawet przy -25C.

Skrzynia tryby bez awaryjne a wodziki i linki 200-250tys km. Skrzynia ogólne mocno nie dopracowana jedynka czasem nie chce wejść tak samo jak wsteczny. Czym większy przebieg tym większy luz drążka przy wrzuconym biegu.

Daje w miarę dobre czucie tego co dzieje się na styku opon z asfaltem. Natomiast konstrukcyjnie jest bardzo kiepski. Nie wymienialne końcówki drążków powodują że trzeba całe wahacze wymienić. Drążki kierownicze wymieniamy po 150 tys km. Układ BARDZO podatny na gubienie zbieżności.

Karoseria to największy plus tego pojazdu. Gdy nie zetrzemy ocynku np. nie zahaczymy progiem o kamień to rdza jest znikomym problemem. Niestety ocynk jest na tyle cienki że wystarczy trochę jazdy po drogach gruntowych i szutrach aby po 10 latach progi nadawały się do wymiany. Jest to zasadniczo jedyny element który gnije na dużą skalę.

Widoczność chyba już nie może być lepsza w samochodzie.

Wszystko jest na swoim miejscu. Natomiast WIELKĄ wadą tego samochodu są zbyt wąsko rozmieszczone pedały. KAŻDY na początku wciska gaz i hamulec.

Wentylacja bardzo dobra. Ogrzewanie również. Jedyna wada to zbyt mocno napięta linka w pokrętle od ogrzewania i nie morza ustawić jej na max. Tyczy się to połowę seicent.

Z przodu 2 gości po 180cm wzrostu i wadze 120kg dotyka się ramionami. Z tylu zmieszczą się tylko dzieci jeśli nie chcemy zubożać komfortu kierowcy i pasażera.

Wyciszenie jakieś jest gdy nie ściągniemy tylnej klapki nad bagażnikiem i nie położymy siedzeń.

spalanie bardzo małe. Ale awaryjność dość duża.

Za 3000 zł kupimy beze problemu seicento 1.1 w bardzo dobrym stanie.

Ten samochód ma cały czas jakieś drobne usterki lub szybko zużywające się części a więc jeśli lubimy utrzymywać suto w stanie idealnym jak z salonu to będziemy dużo grzebać lub mało jeździć.

na 400 tys km które przejechałem 2 seicentami tylko raz popsuł się tak że uniemożliwił mi jazdę. Zatarł się alternator o czym dawał mi znać od 2 miesięcy ale ja to olałem a więc i samochód zrobił to samo.