Ocena kierowcy - Fiat Seicento Hatchback 3d

polecam mlodemu czlowiekowi jako pierwsze auto, bądz każdej osobie ktora swieżo zrobiła prawo jazdy. dla doświadczonych kierowców moze nie wytarczyć. kupiłem sejaka za 4700zł 2000 rok czarny, mechanicznie bardzo dobry, tylko lekko wgieciony bagaznik i lekkie przetarcia po bokach ktore juz dawno usunalem. ciut za duzo pali jak na taką pojemność, ale to zalezy kto gdzie i jak jeździ. za te pieiądze mogłbym kupic astre,corse, ale co z tego, jak na dzien dobry trzeba by bylo wlozyc polowe tej ceny ? polecam ten samochód szczerze i otwarcie :)

Do miasta wystarczające osiągi, 55KM dla 18nastolatka(czyli mnie) wystarczy. w trasy nie jezdziłem jeszcze, ale na wylotówce z warszawy w kierunku Białegostoku, wyprzedziłem najnowsza Mazde 6 :))) w komplecie pasażerów silnik traci swą moc i jazda nie jest zbyt przyjemna, ale to przecież małe autko. mój silnik to 1.1 i chodzi bardzo dobrze, jedynie olej wycieka w okolicach filtru powietrza, ale to jest do zrobienia za 50zł a jak ktos sam umie sie bawić to góra 20, bo tyle kosztuje uszczelka w to miejsce.

Bez zastrzeżeń, czasem ciezko wchodzi dwójka i wsteczny, ale to normalne w tych fiacikach. da sie przyzwyczaić. dla porównania, biegi lepiej wchodzą niz w oplu vectra z 1997 roku. zbyt krótkie, ale to na prawde w niczym nie przeszkadza. w moim egzemplarzu nie da rady zrobić dentysty :) w większości egzemplarzach skrzypi sprzęgło, ale to kwestia naoliwienia spręzynki przy pedale.

na zakrętach lepiej zwolnić. nie ma co szaleć po wertepach, bo szkoda zawieszenia. jeżeli ktos o tym zapomina, szybko padnie mu zawieszenie. natomiast na pochwałę zasługuje układ kierowniczy. moj egzemplarz jest bez wspomagania, a chodzi jak by było w nim wspomaganie. promień skrętu jest śmieszie mały więc to zasługuje na +

z przodu rewelacja, z tyłu bardzo dobrze, po bokach też nienagannie, lecz lusterka boczne są zbyt małe. ja bardzo często musze sie odwracac zeby zobaczyc czy ktos nie jedzie pasem, na który ja chce zjechac. gdyby nie te nieszczęsne lusterka dałbym 5 gwiazdek.

wszystko jest tam gdzie być powinno. wkurza jedynie brak schowka, brak rączek nad szybami dla paseżerów z tyłu i brak możliwości uchylania tylnych szyb, ale to juz tylko zalezy od wersji wyposażeia, wiec ciezko powiedzieć, ze to jest wada mojego samochodu.

grzeje i chłodzi doskonale ! po jakimś czasie w nawiewach zbiera sie jakis syf, którego cięzko się pozbyc (trzeba demontować całą deske)

kto decyduje lub decydował się na to auto, dobrze wie, lub powinien wiedziec ze w praktyce to samochod 2, góra 3 osobowy. w dwie osoby jedzie sie jak w limuzynie, ale gdy siedzą dwie osoby z tyłu i trzeba przesunac do siebie przedi fotel, to mnie po 5 minutach boli stopa która dodaje gaz.. mam 186 cm wzrostu,wiec to tez nie wina samochodu bo auto ma przydomek auta miejskiego. jak jechalem w 5 osob, to z tyłu skarżyli sie ze jest ciasna, ale we czwórke juz bylo lepiej. gdyby nie ten ból stopy to by wszytsko było rewelacyjnie. jeżeli przyszły kupiec ma zamiar wozic komplet pasażerów niech zastanowi się nad miększym autem, chyba ze on sam jak i pasażerowie nie beda zbyt wyrośnieći i tędzy.

istnieje taki stereotyp, ze seicento jest głosne. w silnikach 899cm3 moze i tak, ale moj model nie jest glosny. 100km/h mozna jechac spokojnie i wcale nie jest głośno. a jak ktos ma czuły słuch to niech kupi sobie dobry sprżet grający. ja nie narzekam, wg. mnie wyciszenie jest na optymalnym poziomie. czasem denerwuje szelest tego syfu w nawiewach o którym wposmialem wyżej kiedy jedzie sie ponad 80km/h.

kupiłem to auto jako drugi samochód, a w zasadzie to pierwszy, bo wczesniej mialem twingo ktorym jezdzilem dwa tygodnie, ale potem sprzedalem bo trzeba bylo wlozyc 2.5 tys zeby przeszedł przegląd.. ale do tematu. kupiłem seicento, bo jestem uczniem i nie pracuje na stale, tylko w weekendy, i nie stać mnie na drogie części i mechaników.niektóre części śmieszie niskie, jak np. rozrząd 150zł,amortyzatory 80- 150zł, a pierdólki to prawdziwe grosze.i tu jestem bardzo zadowolony. jednak niektóre części np. lika cięgła skrzyni biegów z wymianą to koszt 400zł, uszczelka pod glowica z wymiana to tez 400zł. ale to i tak taio w porównaniu do innych marek, więc nie ma co narzekac. jeżeli kogos stac na zakup auta to musi sie liczyc z tym ze cos kiedyś trzeba będzie zrobić, raz pierdółke a raz konkretną usterke. natomiast spalanie to temat bardzo drażliwy. jeżdze na trasie wołomin- Warszawa , gdzie rano i popoludniu treba swoje odstac w korkach, w warszawie tez nie jest lepiej i w takiej jeździe zrobie 400km na całym baku (przy 350 km włącza sie rezerewa), to daje spalanie ok. 8 litrów benzyny. raz mi spalił 7.1 ale to była dośc spokojna jazda. gdy się go przycisnie potrafi spalic ok. 9- 10 litrów. ale ja raczej staram się jezdzić oszczędnie wieć sredie spalaie u mnie wynosi 7 litrów. w trasie nie wiem bo nie jezdze ale podejzewam ze poniżej 6 dodam też, ze głownie jezdze we dwie-3 osoby i na krotkich odcinkach wiec to tez ma coś do spalania. teraz zmienilem filtr powietrza, wiec cos sie moze poprawi. jest dobry sposob na zmiejszeie spalanie tj. regulacja wtrysku paliwa spalanie spada o 20% jednak moc silnika o ok. 30%, ale jezeli jezdzimy tylko po mieście to naprawde warto. ale prawda jest taka, ze do warszawy nie ma oszczędnego samochodu, po za smartem z silnikiem diesa. no i jeszcze deawoo tico, no ale nie ma co porównnywac tych samochoód do sejaka. gazu nie robie bo szkoda silnika, a przy mojej jezdzie, gaz zwrócił by mi sie po roku., do tego cena ma pojsc w góre, wiec darowałem sobie. chyba ze jak trafimy na egzemplarz z góra 2 letia instalacją to wtedy mozemy się pokusić.

jeżeli chcesz mieć w miare młode, zwinne i ładne autko do miasta, a szpanerstwo w ogole do ciebie nie pasuje, to za ta cene w tej klasie nie znajdzie się nic lepszego.owszem, mozna kupic matiza za 5tyś ze wspomaganiem, absem i gazem, ale co z tego jak wiecej bedzie stal w warsztacie nic jezdzil po drogach.. po za tym fiat to fiat i bardzo go lubie :)

zbyt dlugo nie jezdze, zeby dokladnie sprecyzowac jego niezawodnośc. jak na razie padł mi silniczek tylniej wycieraczki. niby pierdółka z ktora mozna jezdzic ale 130zł trzeba bylo dac. a tak to OK. wsyztskie drobiazgi mozna zrobic samemu, lub za gorsze.

kupilem auto z nowymi amortyzatorami i nowym wydechem i rozrządem. więc nic na razie mi sie nie przytrafilo.