Ocena kierowcy - Fiat Seicento Hatchback 3d

Jestem bardzo z niego zadowolony, nigdy mnie w trasie nie zawiódł, pyk odpalam i jadę. W zasadzie naprawy nie częściej niż 1-2 razy w roku, chyba dobry wynik :-) Nadwozie w dobrym stanie, wewnątrz prawie nie widać zużycia, zawieszenie trzyma się dobrze, pod warunkiem omiajania dziur.

Silnik jest ciut za słaby, szczególnie czuć to przy wyprzedzaniu na trasie. W mieście jest dobrze. Sam silnik nigdy mnie nie zawiódł. Leję półsyntetyk i prawie go nie zużywa (na 15tys. km dolewam około 300ml). Świece po ostatnej wymianie były w b.dobrym stanie, co dobrze świadczy o kondycji jednostki napędowej.

Jedyne zastrzeżenia można mieć do wchodzenia I i wstecznego biegu. Jedynka jest stanowczo za krótka, a żeby wbić wsteczny, czasem trzeba jeszcze raz wysprzęglić.

Jestem zadowolony z właściwości jezdnych. Jak na takie możliwości silnika wystarcająco dobrze trzma na zakrętach, przy 120-130km/h na prostej także jest ok. Troszkę trzęsie, ale to wina małej masy i małego rozstawu osi. Żle zachowuje się na kocich łbach! CZuć drgania na kierownicy (nie wspominając o hałasie i trzeszczącej tablicy rozdzielczej).

Widoczność dobra, gorzej z lusterkami. Jeśli przesiadam się z innego samochodu nie mogę się do nich przyzwyczaić. Są za małe i do tego jeszcze dziwnie pomniejszają, ale są ładne (te lakierowane) :-) Trochę przeszkadza tylny słupek, natomiast przedni jest mniejszy niż w typowych autach (czyt. większych).

Wszystko w zasięgu ręki. Nie trzeba nic szukać. Bardzo mi się podoba, że światła wyłączają się po przekręceniu kluczyka. Fotele niewygodne. Pedały za blisko siebie, a raczej za mało miejsca na nie (nadkole w nika mocno). Fajna podpórka na lewą stopę-przydatna. Nie męczące oczy zielone podświetlenie (późniejsze pomarańczowe gorsze).

Ogrzewanie działa dobrze, w zimie nawet nie trzeba na maxa dawać. Dmuchawa stanowczo za głośna i faktycznie zgadzam się z sygestiami, że są problemy z odparowanie szyb bocznych. Do wiatraka wpadają liście. Brak klimatyzacji doskiwera.

Z przodu naprawdę bardzo dobrze. Gorzej z tyły, ale miejsce nie jest tak trudno zająć.

Za głośno, czy to w mieście, czy na trasie. Na tej drugiej czuć to bardzo powyżej 100km/h. Ale dźwięk nawet przyjemny, jak na taki mały silniczek. Matiz przy nim to tragedia dla uszu (3 cylinderki chodza, jak kosiarka).

Średnio na trasie zużywam 4,6 l/100km. Ohólnie średnie spalanie w granicach 5,1 l/100km

Nowy dość drogi, używany dla kogoś, kto ma go od nowowści za tani (sentyment). Dla kogoś kto go kupuje kilkuletniego w dobrym stanie super oferta. Auto godne polecenia!

Denerwujące są zapiekające się tylne haulce, w tym ręczny. Linki jeszcze nie wymieniałem ,choć wiem, że już się przeciera. Odpryski na lakierze. Urwany ogranicznik przy drzwiach kierowcy po 5 latach eksploatacji ( w seriwsie naprawa 35zł). Wymaiana klocków hamulcowych po przebiegu 35000 (piszczały, choć nie były zdarte). Do dziś mam oryginalne wsaadzone po tym incydencie i są w stanie b.dobrym (mają 40tys.km). Akumulotor teraz po 6 latach zaczyna chlapać kwasem, ale działa dobrze. Brak problemów z silnikiem, Chłodnicą, skrzynią biegów. Staram się używać oryginalnych części lub markowych zamiennieków ( olej Lotos semisynthetic, płyn chłoniczy Orlen Qal, Filtry Filtron, lub oryginalne Sędziszów, Swice oryginalne Fiat lub NGK). Raz napinałem pasek klinowy. Wymana amortyzatorów przód przy przebiegu 60tys. na Delphi (wyciek w prawym amorku był, choć były w pełni sprawne-ale lepiej nie ryzykować). Wymiana tłumika na Bosal po 4 latach eksploatacji. Mam nadzieję, że ten też tyle wytrzyma.

Wymiana katalizatora po 5 latach- przyczyna awarii nieznana...Tarcze ok, reszta też.