Ocena kierowcy - Fiat Scudo I

Miałem kupić busa. Same złomy. Kupiłem Scudo. Ocynk. Nie wiem czy cała karoseria. Rdzy ni ma. Elektroniki ni ma. Komputera ni ma. Dwumasy, climatronicu, EGR i innego łatajstwa też ni ma. Robisz raz i jeździsz. Wiele napraw zrobisz sam. Proste to to jak stare mercedesy. Ściągasz kilka spinek/śrub i deska rozdzielcza czy podsufitka Twoja. Masz wszystko na wierzchu. Przebieg fikcja. Rzeczywisty nieznany.

Na początek poszło do roboty: uszczelka pod głowicą, rozrząd, wszystkie płyny, wszystkie zamki, hamulce bębnowe tył, drobne pierdoły z zawieszenia. Pompa cieknie już pół roku. Warsztat miał to zrobić, no ale Paaanie sezon urlopowy nic nie poradzimy. Jeżdżę dalej i nic. Tyle co trochę olejem wali. Ceny części używanych śmiesznie tanie. Ceny zamienników spoko. ASO Fiata z ich cenami rozkłada mnie ze śmiechu. Jedyna wada - silnik miał wiele wersji. Jedyne urwanie dupska było z chłodnicą oleju. Wymieniana na używkę. 2 razy uszczelniana. Był wymieszany olej z płynem chłodniczym. Robiło się lekkie ciśnienie. Chłodniczy przez 400km rósł z poziomu min na max w zbiorniczku wyrównawczym. Po drugim uszczelnieniu spokój. Lekcja życia - wymieniać chłodnicę oleju odrazy na nową. Połowę rzeczy robisz sam. Zamki, żaróweczki w desce rozdzielczej, cięgna, linki, stacyjka, filtry - wszystko zrobisz dość szybko sam.

Długie przełożenia. Po zdjęciu lewego nadkola sami sobie wymienimy linkę zmiany biegów. Nie ma dużo miejsca ale da się. Nie wiem jaki jest stan skrzyni. Olej zmieniony. Wyć nie wyje. Śmiga.

Warcy Rycy Cescy. Zawieszenie dość miękkie. Bywało że nie zwolniłem za bardzo i przejechałem przez próg zwalniający 40km/h niczym ruski czołg przez około z Niemcami. Wielkiego wrażenia na aucie próg nie zrobił. Wada - na zakręcie dość się przechyla nadwozie - masz wrażenie że zaraz auto poleci do rowu. Jednak nic takiego nie miało miejsca. Trzeba się przyzwyczaić i wyczuć auto. Czasami nim buja na nierównościach. Niby co 15 tyś. km padają stabilizatory zintegrowane z gumami - za krótko jeżdżę by się wypowiedzieć. Kupilem. Śmigam. Nic się nie dzieje.

Cóż kupując stare auto z hydraulicznym wspomaganiem działającym na zasadzie im szybciej kręci się silnik tym szybciej kręci się pompa wspomagania - lepiej działa wspomaganie - należy się spodziewać że manewrowanie na parkingu na małych obrotach nie będzie zbyt przyjemne ano i bicepsy trza mieć. Nie wiem czy drobna kobieta by pojechała Scudo 1,9D. 2.0HDI z elektroniką pewnie tak. Pedały dość twarde bo wszystko na linkach. Ładowność i przestronność wspaniała. Wersja 8 osób. Mały autobus. Lusterka pokazują dużo. Jedna wada - słupek powstały na tylnych drzwiach skrzydłowych jest dość szeroki. Ale dzięki porządnym lusterkom i 6 szybom bocznym manewrowanie bez problemu.

Fotele wygodniejsze niż w starych Mercedesach, regulacja płaszczyzny fotela kierowca dość bogata. Ale z nowymi autami nie ma się co równać. Siedzisz dość wysoko, lepiej widać drogę.

Nagrzewać nagrzewa się dość szybko. Na lato założę dodatkowy wentylator na włącznik z kabiny, by wspomóc chlodzenie silnika. Silnik xud9 jest dość wymagający co do chłodzenia. O chłodzenie trzeba dbać.

Jest że mnie kawał byka, mam dużo miejsca. Spokojnie przejdę pomiędzy przednimi fotelami do tylum potrzebujesz pąki ? To wymontowywania ostatnia 3 osobowa kanapę i masz pakę na którą spokojnie wejdzie europalet. 8 osobowy autobus. Gorzej z miejscem. Na bagaż. Zawsze można walnąć relingi i aż 2 boksy dachowe.

Coś tam trzeszczy, coś tam klekoce. W sumie auto wewnątrz to gole blachy. Sufit obłożony podsufitka. Boki sklejka. Podłoga gumą. Jakieś tam wyciszenie jest na grodzi w komorze silnika. I to wszystko. Trzebaby całe auto opitolic matami wysluszajacymi. Ale tragedii nie ma. Tragedia to jest w żuku, Lublinie etc

Ceny części okay. Jak na ten ciężar - auto + ja + rzeczy = 2000 - 2200 kg jest ok. Pali w mieście 8-9, trasa 6-8 zależnie jak depczemy gazu, biorąc pod uwagę lekki wyciek z pompy, pory roku - jest spoko.

Gdyby robili to auto jeszcze raz, z tym samym silnikiem - więcej ocynku, porządniejsze kable, wygłuszenie, lepsze wachacze i chłodnica oleju - kupuję odrazu.

Poza wytarta stacyjka przez co nie odpaliłem - nic. Zamki, stacyjka o cieknąca pompa - 19 letnie auto - po prostu zużycie.

Brak poważnych usterek.