Ocena kierowcy - Fiat Punto Punto 2012 Hatchback 3d

Ogólnie mogę się nazwać zadowolonym posiadaczem nowej "kropki". Dlaczego? Wyjaśnienie poniżej: 1)SILNIK Samochód typowo miejski wiec nie oczekujmy (co często zdarza się w ocenach tego typu samochodów), że będzie przyśpieszał jak Ferrari. Do 100 km/h kręcony wysoko spisuje się całkiem nieźle. Niczego więcej nie oczekuję od samochodu, który z założenia 90% przebiegu zrobi w zakorkowanym mieście. Powyżej 4500 obrotów nawet zaskakuje. W normalnej jeździe biegi zmieniamy w zasadzie jak w deasel'u 2000-2500 wtedy istnieje możliwość osiągnięcia spalania podanego przez producenta. 2)SKRZYNIA BIEGÓW Wcześniej jeździłem wiekowym Suzuki. Skrzynia precyzyjna, ale wieku Suzuki raczej nie osiągnie. 3)UKŁAD JEZDNY Samochód trzyma się drogi jakby był przyklejony. Każdy ruch kierownicy przekłada się tak jak byśmy oczekiwali na zachowanie samochodu. Naprawdę pozytywne zaskoczenie. 4)WIDOCZNOŚĆ Samochód na tyle mały, że z założenia widać wszystko, chociaż napewno zajdą się tacy użytkownicy, którzy powiedzą, że do tyłu mogłoby być lepiej...mogłoby, ale naprawdę duże lusterka, ten problem w zasadzie rozwiązują, dodatkowo należy zaznaczyć, że jak są dobrze ustawione w zasadzie w 100% niwelują martwy punkt. Zawsze mnie zastanawiało czemu w Pasatach i to wcale nie najstarszych są 2-3 razy mniejsze. W końcu lusterka to jedne z niewielu elementów samochodu, z których korzysta się chyba częściej niż z lewarka zmiany biegów. 5)ERGONOMIA Wszystko jest tam gdzie bym tego oczekiwał. Jedna kwestia.. Zastanawia mnie dlaczego mignięcie światłami drogowymi odbywa się tak samo jak ich włączanie z tą różnicą ze aby je włączyć trzeba wykonać ten sam ruch i dosłownie sekundę przytrzymać drążek. Nie raz chcąc tylko mignąć zostały włączone. 6)WENTYLACJA I OGRZEWANIE Bez zastrzeżeń. 7)PRZESTRZEŃ DLA KIEROWCY I PASAŻERÓW Z przodu naprawdę wystarczająca. Z tyłu nie jeżdżę więc nie wiem, ale na odległościach miejskich (do 100 km) nikt jeszcze nie narzekał. Na dłuższych też by pewnie nie narzekali, bo fotele z tyłu wyglądają na tak samo wygodne jak z przodu. Miejsce na nogi... zależy od wzrostu kierowcy i pasażera z tyłu. Dla jednych będzie wystarczająco w Seicento innym zabraknie we Freemoncie. 8)WYCISZENIE Przy zamkniętych szybach w zasadzie nie słychać co dzieje się na zewnątrz kabiny... chyba że przekroczymy 3500-4000 obrotów wtedy im wyżej tym głośniej, ale to raczej nie powinno zaskakiwać. Wg mnie jest lepiej niż dobrze. 9)EKONOMICZNOŚĆ Cena do jakości - naprawdę warty uwagi. Spalanie zależy od ciężaru nogi bez względu czy to Fiat, Opel czy Ferrari. Wg mnie mieści się w normie jak na tego typu samochód.

Samochód typowo miejski wiec nie oczekujmy (co często zdarza się w ocenach tego typu samochodów), że będzie przyśpieszał jak Ferrari. Do 100 km/h kręcony wysoko spisuje się całkiem nieźle. Niczego więcej nie oczekuję od samochodu, który z założenia 90% przebiegu zrobi w zakorkowanym mieście. Powyżej 4500 obrotów nawet zaskakuje. W normalnej jeździe biegi zmieniamy w zasadzie jak w deasel'u 2000-2500 wtedy istnieje możliwość osiągnięcia spalania podanego przez producenta.

Wcześniej jeździłem wiekowym Suzuki. Skrzynia precyzyjna, ale wieku Suzuki raczej nie osiągnie.

Samochód trzyma się drogi jakby był przyklejony. Każdy ruch kierownicy przekłada się tak jak byśmy oczekiwali na zachowanie samochodu. Naprawdę pozytywne zaskoczenie.

Samochód na tyle mały, że z założenia widać wszystko, chociaż napewno zajdą się tacy użytkownicy, którzy powiedzą, że do tyłu mogłoby być lepiej...mogłoby, ale naprawdę duże lusterka, ten problem w zasadzie rozwiązują, dodatkowo należy zaznaczyć, że jak są dobrze ustawione w zasadzie w 100% niwelują martwy punkt. Zawsze mnie zastanawiało czemu w Pasatach i to wcale nie najstarszych są 2-3 razy mniejsze. W końcu lusterka to jedne z niewielu elementów samochodu, z których korzysta się chyba częściej niż z lewarka zmiany biegów.

Wszystko jest tam gdzie bym tego oczekiwał. Jedna kwestia.. Zastanawia mnie dlaczego mignięcie światłami drogowymi odbywa się tak samo jak ich włączanie z tą różnicą ze aby je włączyć trzeba wykonać ten sam ruch i dosłownie sekundę przytrzymać drążek. Nie raz chcąc tylko mignąć zostały włączone.

Bez zastrzeżeń.

Z przodu naprawdę wystarczająca. Z tyłu nie jeżdżę więc nie wiem, ale na odległościach miejskich (do 100 km) nikt jeszcze nie narzekał. Na dłuższych też by pewnie nie narzekali, bo fotele z tyłu wyglądają na tak samo wygodne jak z przodu. Miejsce na nogi... zależy od wzrostu kierowcy i pasażera z tyłu. Dla jednych będzie wystarczająco w Seicento innym zabraknie we Freemoncie.

Przy zamkniętych szybach w zasadzie nie słychać co dzieje się na zewnątrz kabiny... chyba że przekroczymy 3500-4000 obrotów wtedy im wyżej tym głośniej, ale to raczej nie powinno zaskakiwać. Wg mnie jest lepiej niż dobrze.

Cena do jakości - naprawdę warty uwagi. Spalanie zależy od ciężaru nogi bez względu czy to Fiat, Opel czy Ferrari. Wg mnie mieści się w normie jak na tego typu samochód.

Brak doświadczeń.