Karoseria
: Mnóstwo miejsca w środku, a dodatkowo, moim zdaniem, atrakcyjne wizualnie z zewnątrz.
4,0
Całokształt
Bardzo dobre narzędzie - wszechstronne, wytrzymałe, tanie w eksploatacji. Jeśli twój stosunek do motoryzacji jest czysto użytkowy - dobry wybór. Samochód funkcjonuje w mojej rodzinie od kilku lat własnie w takiej roli i sprawdza się bez zarzutów. Jeśli jednak od samochodu oczekujesz więcej niż funkcji transportowej - szukaj dalej :) Ogólna ocena = 4-
Wrażenia
4,0
Silnik
Mocny punkt programu, niewysilony, oszczędny , relatywnie tani w eksploatacji. Seryjnie ładny dół, może niespecjalnie mocny, ale nie dostaje czkawki nawet
3,0
Skrzynia biegów
Mieszane uczucia. Getragi montowane w jtd uchodzą za wytrzymałe konstrukcje i to mogę potwierdzić, choć ostatnio synchronizator trzeciego biegu się odzywa, ale skrzynia nie ma lekkiego życia. Z jednej strony umożliwia dynamiczne zmiany bez haczeń, z drugiej skok lewarka zdecydowanie zbyt długi, a precyzja wybierania przełożeń dyskusyjna; Dobrze działające sprzęgło, łapie bardzo szybko, bez trudu można ruszać bez gazu, nawet pod łagodne wzniesienia; Uwaga na koło dwumasowe - nietrwałe i kosztowne przy wymianie.
3,0
Układ jezdny
Słabo, krótko rzecz ujmując, choć to pewnie kwestia oczekiwań i stylu jazdy. Jeśli samochód jest dla Ciebie narzędziem, Punto jest dobrym wyborem. Proste i popularne w tej klasie połączenie kolumn McPhersona z przodu i belki skrętnej z tyłu jest wytrzymałe i tanie w serwisie, funkcja City ułatwia parkowanie. Jeśli natomiast oczekujesz choć cienia dreszczyku emocji związanego z prowadzeniem samochodu -nie tędy droga. Fatalny rozkład masy - ciężki silnik z przodu potęgujący naturalną skłonnośc do podsterowności i lekki tył lubiący ucieczki, ale nie wtedy kiedy sobie tego życzysz. Plus za sztywne nastawy zawieszenia, jak na miejski dupowóz oczywiście, u mnie dodatkowo zestaw rozpórek z przodu, więc w szybkich łukach nie podpiera się lusterkami. Największa bieda to układ kierowniczy, zero komunikatywności, zbyt silnie wspomagany (nawet bez City) i ogólne uczucie...'gumowatości'; Ogólnie cały układ nie zachęca do szybkiej jazdy, nie daje pewności niezbędnej przy eksploracji limitów trakcji samochodu i umiejętności kierowcy; Słaba stabilność przy jeździe na wprost >150 Km/h, ale to przecież miejskie auto, więc to tylko ns marginesie.
Komfort
4,0
Widoczność
Duża powierzchnia przeszklona, nie ma problemu z widocznością w żadnym kierunku. Minus za małe lusterka nie pokazujące tzw. martwej strefy.
4,0
Ergonomia
W zasadzie wszystko pod ręką (może za wyjątkiem ręcznej regulacji lusterek, ale to przecież kwestia wersji wyposażenia) i banalnie proste w obsłudze. Byłoby 5/5, gdyby nie komputer pokładowy, ubogi w funkcje i wyświetlający komunikaty na malutkim ekraniku.
2,0
Wentylacja i ogrzewanie
Oj, tutaj niestety bieda. Zimą sprawność silnika wysokoprężnego skutkuje baaardzo powolnym nagrzewaniem wnętrza, jeśli szukasz samochodu wyłącznie do miasta, odradzam wybór jtd, 'ciepławo' zaczyna się robić dopiero po kilkunastu kilometrach jazdy, a jazda zimnym to masakra - głośno, szarpie i nie jedzie; Latem też jest źle, ale nie mam klimatyzacji, więc tutaj cięzko winić wiatrak mielący gorące powietrze ;) ; Brak jakichkolwiek nawiewów z tyłu dodatkowo obniża ocenę.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Tutaj naprawdę świetnie, pod tym względem bez problemu może konkurować ze współczesnymi samochodami klasy B, dodatkowo subiektywnie bardzo dobre poczucie przestrzeni, które jest równie ważne co wymiary określone w liczbach. Cztery osoby plus bagaże łyka bez grymaszenia, a awaryjnie pięć też da radę, na krótkich trasach. Nadwozie pięciodrzwiowe, więc bardzo łatwe wsiadanie i wysiadanie. Plus za duży, trzystu litrowy bagażnik o foremnym kształcie.
2,0
Wyciszenie
Samochód klasy B + diesel common rail pierwszej generacji = okrutny łomot podczas jazdy. Jeśli do równania dodać zimową aurę, to naprawdę jest młockarnia :) Sam dźwięk również nie należy do przyjemnych, choć może nie jest tak "twardy" jak TDI z tego okresu.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Poza nielicznymi wyjątkami części zamienne są bardzo tanie i jest ich mnóstwo, Przeciętnie zużywa mi 7-7,5 litra przy jeździe po Warszawie, przy agresywnym stylu jazdy (ale w godzinach 'poza korkowych') i ~6 litrów w trasie przy średniej prędkości 80-90 (co oznacza jazdę średnio 130-140)
4,0
Stosunek jakość/cena
W życiu nie kupiłbym nowego, nie pamiętam kwoty zakupu z salonu, ale była absurdalna jak na tamte czasy, klasę samochodu i, szczególnie wtedy, kiepską renomę marki. Zakup używanego to już inna para kaloszy, tutaj uważam stosunek cena/jakość za rozsądny, szczególnie na tle znacznie droższej konkurencji o rodowodzie niemieckim.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Wbrew pozorom i obiegowej opinii o Fiatach z tamtego okresu - nieźle. Jedyna uporczywa pierdoła jaka przychodzi mi na myśl to oświetlenie przednie, zdecydowanie za często przepalają się żarówki, a sama ich wymiana to marny żart inżynierów włoskich. Zdarzały się też takie drobiazgi jak zdjęty przy zmianie biegów mieszek czy odpadająca gąbkowa izolacja kabiny od strony pasażera - oba łatwo usuwalne
4,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Biorąc pod uwagę intensywną eksploatację, też nieźle. Raz padł wtrysk - wina złego paliwa. Raz pękła sprężyna przedniego zawieszenia - tu wina warszawskich dróg i dynamicznej jazdy. Koło dwumasowe mogłoby być trwalsze, ale to też część eskploatacyjna. Z usterek sensu stricto to w zasadzie przypomina mi się tylko przekładnia kierownicza - kosztowna i potencjalnie dosyć niebezpieczna awaria, a podobne w Puntach nieodosobniony przypadek.
On
- zużycie paliwa dla silnika 1.9 JTD 85KM 63kW
[l/100km]