Ocena kierowcy - Fiat Punto II Hatchback

Jest to moim zdaniem dobry samochód i na razie mnie nie zawiódł na trasie, tylko te niedoróbki.To mnie najbardziej irytuje.Właśnie te drobiazgi gdy coś niespodziewanie zostaje mi w ręce.Wtedy mówię ,że to jest niestety FIAT.Czy naprawdę nad tym firma nie może popracować.Czy Fiat tylko dlatego ,że jest relatywnie tani ma zawsze kojarzyć się z dziadowskim wykonaniem.Chyba można robić tanio i tak ,żeby wszystko pozostawało na swoim miejscu w samochodzie.

coś zaczęło mi drżeć w przednim zawieszeniu gdy jadę po bruku lub "polskim starym asfalcie".Tylne zawieszenie pracuje cicho.

Szerokie tylne słupki ograniaczają w niektórych sytuacjach widoczność.

W mieście pali dość dużo około 7.5 litra.Przy dzisiejszych cenach paliwa to może być ból.

Cena jak na oferowane wyposażenie nie jest zbyt wygórowana (choć mogła by być niższa) natomiast wykończenie pewnych zespołów jest fatalne(choćby ten dekielek od dźwigni zmiany biegów czy podkładki w układzie blokady kierownicy).To wkurza i potem w TOP GEAR żartują ,że FIAT jest dobry ale po stu tysiącach rozpadnie się na kawałki.Ta dźwignia powinna być ostatnią rzeczą jaka się popsuje tak samo jak i mechanizm blokowania kierownicy.Mogą zgnić blachy, naturalnie zużyć się silnik czy zawieszenie ale takie rzeczy powinny przetrwać do końca.

Ta kategoria to jest dramat choć są to w sumie drobiazgi.Przedwczoraj rozsypały się podkładki w mechanizmie blokady regulacji wysokości kierownicy.Nie da się jej zablokować na wybranej wysokości.To jest drobiazg ale to są niestety specjalne podkładki, które hurtownia ma mi dopiero sprowadzić.Póki co nie mogę się opierać na kierownicy.Dzisiaj odpadł mi dekielek z numerami biegów na dźwigni zmiany biegów.Superglue załatwił problem.Na desce rozdzielczej spaliła się żaróweczka podświetlenia gałki regulacji strumienia powietrza. Za cholerę nie wiem jak się do niej dostać ,by ją wymienić.Wcześniej spaliła się żaróweczka podświetlenia zapalniczki ale ją udało mi się wymienić.

Było by bardzo dobrze ale niestety wspomniane już przednie zawieszenie zaczęło wyraźnie sugerować luzy.Ponadto zgniła rura przy wejściu do ostatniego tłumika choć ratunkowo udało się ją poprzez mufkę reanimować. Blokada fotela pasażera raz działa a raz nie w zależności chyba od pogody.Wycieraczki na I biegu zanim się nie rozruszają pracują skokowo haczą się na szybie.