Ocena kierowcy - Fiat Punto II Hatchback

Muszę przyznać, że nie miałem przekonania do Fiata i kupiłem go tylko do firmy w której szkoliłem kierowców. Mile mnie zaskoczyło to autko. Poddawane częstemu testowi wytrzymałości przez 5-6 kierowców DZIENNIE a raczej przyszłych kierowców spisywało się niezawodnie. Żadnych problemów ze sprzęgłem - tu byłem wręcz zdziwiony że tyle ono znosi, to samo ze skrzynią. Nie wiem czy to jakiś cud czy faktycznie tu solidność była dopracowana. Autko miało jednak dużą wadę- na drodze zachowuje się jak ping pong, dosłownie się odbija od drogi i "skacze". Pomimo założenia sprawdzonych opon (w moim passacie) Dębica NAVOGATOR 2.Bardzo kiepska przyczepność i łato można było stracić panowanie tu często pomagał na prawdę dobrze działający ABS.

To, że silnik pracował wiedziałem po wskazówce obrotomierza. Cicha praca trochę słabo się rozkręcał na niskich obrotach. Wyraźny przyrost mocy/momentu powyżej 2000rpm.Żadnych problemów, nie brało oleju, żadnych wycieków itp.

kolejny plus dla fiata. Skrzyneczka fantastycznie, każdy bieg bez problemu i zgrzytu, no czasem jak kursant nie docisnął sprzęgła to było słychać zęby.

Generalnie w porządku; cichutko i sprawnie, poza przyczepnością - tu fatalnie, choć z drugiej strony idealne auto do driftu;)

Poza średnio zaprojektowanymi okienkami z tyłu po bokach reszta w miarę dobrze

w zasięgu ręki praktycznie wszystko bo cudów czy jakichś bajerów w tym aucie nie ma

Błyskawiczne odparowanie szyb, wogóle dosłownie po trzech minutach pracy silnika w zimie powietrze już leciało ciepłe

Mam 196cm wzrostu także tu nie ma dyskusji, że m,iejsca mało. w mairę się dało z przodu jeździć ale z tyłu za mną tylko miejsce dla damskiej torebki i to na siedzeniu. Pasażer z przodu o wzroście pow 165cm i dobrze ustawionym fotelu pozostawia z tyłu miejsce tylko dla dziecka w wieku ok.7-8 lat

powyżej 90km/h wyraźny szum powietrza, ale to jest auto miejskie więc jeździć do 60km/h

Małe autko, mała masa i mały silnik. W mieście przy mojej jeździe było to 8 litrów. Przyzwyczajony do auta sportowego zawsze trzymałem autko na obrotach rzędu 3500-5000rpm i dopiero zmieniałem bieg. W tym przypadku autko połknęło 8,5 litra. jak wsiadła żona spalanie zeszło do 6l - to w mieście. Trasa. Moja jazda to prędkości 120-180km(tak tyle fiat poszedł) zużycie 6,5litra. Trasa jak prowadziła żona- prędkość do 120km/h zużycie zeszło do 4.9 litra no ale ja umierałem bo wszystko stało w miejscu.

W Polsce auta nadal są wyznacznikiem luksusu a nie jak w reszcie europy zwykłym narzędziem pracy. Uważam, że cena 12000zł za auto 9 letnie to trochę za dużo pomimo doskonałego stanu i małego przebiegu, braku klimatyzacji i miejsca w środku

Rok miałem autko, żadnych usterek czy wad

Brak