Ocena kierowcy - Fiat Punto II Hatchback

1.2 16V 5D. Jest już u mnie w rodzinie od prawie 12 lat i z dziada na pradziada przyszło na moją kadencję Punto. Każdy znajomy który nim się przejechał twierdzi że jak na takie autko to fajnie hula. Silnik szesnastozaworowy daje frajdę z jazdy i czuć dużą różnicę pomiędzy silnikiem 8V . Moim zdaniem świetny samochód na pierwsze auto (mówię oczywiście o przedlifcie bo polift to tragedia jeśli chodzi o wygląd). Jeżeli kupi się zadbany egzemplarz z tym silnikiem i oczywiście najbogatszym wyposażeniem (HLX) mogę śmiało przyznać że w niektórych aspektach jest lepszy niż auta z 2010r. z tego segmentu. Większość napraw można zrobić samemu nawet jeżeli się jest laikiem w mechanice oprócz "felernego" wspomagania elektrycznego i innych rzeczy typu wymiana amortyzatorów. Kilka wad oczywiście się znajdzie takich jak otwieranie bagażnika za pomocą wajchy w kabinie (choć to mały problem bo niemałym kosztem można zrobić otwieranie z pilota) czy kodowanie nowych kluczyków bez antyku zwanego FIAT CODE i ogólnie sprawy z immobilizerem. Blacharsko oglądając inne puncioki to tragedia, choć mój egzemplarz zaczął korodować jedynie na dolnych mocowaniach błotnika. No i co najważniejsze jest tani w utrzymaniu, części do niego typu drzwi, półosie można wyrwać za grosze na allegro. Ludzie narzekają na rdze ale jak dbasz tak masz :)

Silnik 1.2 16V fajnie przyspiesza jak na taką małą pojemność. 80 kuca jak na taką wagę to nie tak mało. Zaczyna wbijać w fotel od ponad 4000 obrotów i przy 6000 już zaczyna zwalniać. Gdy dobrze się manewruje sprzęgłem i biegami idzie zejść do 10 sekund do setki. Dynamika zanika z każdą dodatkową osobą na pokładzie, 5 osób + pełny bagażnik i robi się z niego muł. Spalanie na poziome 9l w zimę po mieście przed rozgrzaniem silnika, w trasie 6/7l a w lato pomiędzy 7/8l w mieście i 4/6l w trasie, wszystko jest zależne jak ciężką kto ma nogę.

Zwykła bezproblemowa skrzynia. Ma ona baaaaaaaaaaardzo długi 5 bieg, od 60km/h do nawet 180km/h. 100km/h można już mieć na 2 biegu co jest naprawdę świetnym wynikiem. Zero awarii od początku auta w rodzinie. Jedyny mankament to zużyte synchronizatory wstecznego, przy wrzuceniu wsteka słychać zgrzyt.

Zawieszenie jest lekko mówiąc TWARDE. Czuć każdą nierówność a przy jeździe na dziurach auto całe lata. Mieszkam w dość "dziurawym" mieście i jazda po dziurach nie jest komfortowa. Jadąc z dużą prędkością po dziurawych drogach mam wrażenie jak by coś miało zaraz od niego odpaść. Gdy wsiądzie do niego 5 osób obniża się niczym rasowe BMW.

Każde Punto drugiej generacji wychodziło w ocynku. Choć z biegiem czasu widać że na Polskie zimy to za mało. Z miejsc w których rdza wyszła to dolne mocowania błotników oraz krawędzie progów do konserwacji i kilka małych punktów w podłodze, gdy zareagujemy szybko, pozbywamy się problemu na długi czas. Ale nie oszukujmy się, rdza będzie wychodzić bo te auta mają już po ponad 20 lat.

Małe słupki z przodu dają dużą widoczność. Tył jest płaski a szyba duża więc cofając widzimy praktycznie cały tył za samochodem.

Deska rozdzielcza jest dobrze zaprojektowana, wszystkie przyciski są na wyciągnięcie ręki dla kierowcy. Jedynie umiejscowienie przycisków lusterek elektrycznych jest zaraz obok ręcznego i trzeba wsunąć rękę żeby z nich skorzystać. Największym atutem dla mnie jest umiejscowienie radia na środku górnej konsolety. Fajnie to wygląda gdy zainstalowane jest radio z wysuwanym ekranem.

Auto dość szybko się nagrzewa w temperaturze 0 stopni aczkolwiek im mniej tym dłużej. O klimatyzacji się nie wypowiem bo niestety u mnie jest już niesprawna. Szyby w miarę szybko się odmrażają w zimę.

Punto ma długość poniżej 4 metrów a jest naprawdę dużym autem w środku. Mając 1,90m siedzę komfortowo na miejscu kierowcy i jeszcze pasażer z tyłu ma miejsce na nogi. Jadąc w 5 osób jest trochę ciasno ale i tak jest dobrze. Bagażnik jest duży, pomieścił 4 osobową rodzinę na wakacje aczkolwiek był obładowany na maksa.

Tutaj mogło by być lepiej, do jazdy po mieście jest jak najbardziej w porządku, aczkolwiek ekspresówka/autostrada i już jest naprawdę głośno, podmuch wiatru, ryk silnika i trzeba podgłośnić radio oraz rozmawiać ton głośniej.

Jest to naprawdę łatwy i tani w utrzymaniu samochód. Koszty części są naprawdę tanie, wymieniając sami niektóre rzeczy jesteśmy w stanie dużo zaoszczędzić. Jedną z najdroższych rzeczy do zrobienia nie licząc silnika itd. jest wspomaganie. OC też jest tanie jak barszcz bo jest to silnik 1.2.

Jak na auto za przysłowiowe 2 wypłaty jest okej, z najbogatszego wyposażenia mamy: elektryczne szyby, elektryczne podgrzewane lusterka, klimatyzację, 6 poduszek powietrznych, wspomaganie kierownicy, większy wybór pracy wycieraczek, oświetlenie bagażnika i czasowe wnętrza, światła przeciwmgłowe przednie, centralny zamek a w niektórych wersjach nawet podgrzewane siedzenia. i szyberdach.

W ciągu 40 tyś. km do wymiany był czujnik ciśnienia oleju, przepustnica wymagała czyszczenia, niektóre kable zaśniedziały i również wymagały czyszczenia. Amory przód + tył, oraz wymienione cięgno wycieraczki przedniej ponieważ po tylu latach wyrobiło się. Sonda lambda za katalizatorem, ponieważ komputer pokazywał błąd jej podgrzewania.

Niedawno rozkodował mi się immobilizer i nie mając karty FIAT CODE musiałem wymienić cały body komputer + sterownika silnika i pastylki w kluczyku, koszt operacji około 400 zł. Koszt tego pewnie byłby mniejszy gdyby nie brak szpeców w mojej okolicy którzy by odczytali ten kod z BSI. Największą bolączką może być naprawa wspomagania kierownicy. Jeżeli silniczek wspomagania jest w porządku droższą operacją będzie wymiana czujnika skrętu. Większość mechaników wymienia od razu całą kolumnę na zregenerowaną której koszt wynosi około 1000zł + robocizna. Ze świecą szukać tych którzy wymieniają czujnik skrętu ale wydatek spada do około 500 zł i mamy problem z głowy na lata. Tak poza tym rozrząd i sprzęgło cały czas jest fabryczne od początku a aktualny przebieg wynosi 112 tyś km.