Ocena kierowcy - Fiat Punto I Hatchback

Mało płacisz, mało powinieneś wymagać, ja wymagam dużo i to mój problem, ale generalnie za takie pieniądze (nie kupowałem nowego auta) nie ma co marudzić. To moje pierwsze własne auto tak więc w porządku. Ale następne pewnie nie będzie już z stajni Fiata.

W porządku. Jak na taki przebieg silnik nadal sprawuje się dobrze. Jeśli chodzi o dynamikę, kopa dostaje powyżej 3 tys obrotów. Ale ferrari to to nie jest :-) wiadomo. Myślałem, że będzie trochę bardziej ekonomiczny (w mieście).

Generalnie nie mam problemów ze skrzynią biegów. Czasem tylko ciężko wchodzi jednynka i wsteczny, a jak jest zimno to i dwójka.

Twarde zawieszenie. Czeka mnie wymiana tylnych amortyzatorów. Jest trochę rozklekotane, no ale cóż... przebieg mówi sam za siebie. No i polskie drogi:-)

W porządku chociaż mogą przeszkadzac przednie słupki. Masakra zaczyna się gdy parują szyby a niestety mam z tym problem mimo włączonej wentylacji...

Nie mam zastrzeżeń, no może przycisk świateł awaryjnych mogłby być w innym miejscu.

Pisałem już o tym, bardzo parują szyby (szczególnie zimą lub kiedy pada deszcz) a wentylację mam włączoną ma maks. Wynika to pewnie po części z faktu iż autko to jest bardzo "szczele" i nie ma prawidłowego obiegu powietrza.Nawiew na przednia szybę skierowany jest też jakby za nisko. Częściowym rozwiązaniem jest otwieranie okien ale kiedy pada to nie jest to najlepszy pomysł. Dlatego zawsze mam przy sobie irche i w ten sposób wycierając szybę ratuję się przed przejechaniem ludzi:-)

Z przodu super, z tyłu gorzej ale moje punto pełni rolę auta jedno- dwuosobowego więc nie ma co narzekać.

Powyżej pewnych obrotów silnika jest gorzej, ale niektórzy lubią słyszeć silnik więc to kwestia gustu:-) Poza tym i tak to dla mnie nie ma znaczenia bo przez te zaparowane okna musze uchylać szyby i co się z tym wiąże wiadomo:-)

Ostatnio wymianiałem pompę paliwą i koszt z robocizną 600 zl co dla studenta nie jest tak mało ;-) Ale pewnie gdybym miał japończyka to było by znacznie gorzej=drożej :-) Teraz przede mną jest tylko (mam nadzieję!) wymiana amortyzatorów ale pewnie nie bedzię to kosztować majątek. W końcu to fiat więc części są stosunkowo tanie. Jeśli idzie o spalanie to w mieście pali mi średnio 8,5 a jeżdzę według mnie oszczędnie. Z tym że mam nie daleko na uczelnie więc pewnie za nim rozgrzeje sie auto ja już parkuje:-) a takie krótkie dystansy nie są zbyt miarodajne. Poza miastem jest lepiej, srednio 6,5-7l / 100 km bez szaleńczej jazdy

Kupiłem samochód używany i za takie pieniądze może być aczkolwiek jak już pisałem wyżej, mało płacisz, mało masz - tak to już niestety jest. Jednak Fiat w tej kategori i tak wypada dobrze.

Cóż, po pierwsze mój Punciak ma już swoje lata, po drugie to fiat więc wiadomo co sie z tym wiążę:-) Ciągle coś jest do naprawy, a to przestał dzialać spryskiwać, a to drze się tapiecerka, a to jakiś wyciek itd.

Wydaje mi się że mam za krótko ten samochód żeby coś obiektywnego stwierdzić, ale narazie NA SZCZĘŚCIE nic poważnego się nie uszkodziło przynajmniej za mojej kadencji (jestem drugim właścicielem od września)