Ocena kierowcy - Fiat Punto I Hatchback

kupiłem Punto z przebiegiem 100000 teraz jest 210000. samochodzik całkiem praktyczny, wystarczająco żywotny (znam przypadki przejechania na tym samochodzie powyżej 370 tyś, bez większych tragedii po drodze). słabe wykończenie ale bez przesadnej awaryjności, dobrze jeśli dba o niego znajomy mechanik i usuwa na bieżący mniejsze i większe awarie to nie zaskoczy na drodze żadnymi nie miłymi niespodziankami. częste drobne ale irytujące awarie. mogę z czystym sumieniem polecić Punciaka I jako drugi samochód w rodzinie do pokonywania do 8-10 tyś rocznie w drodze na zakupu lub pracy, przy przebiegach jakie ja pokonuję w granicach 30 tyś rocznie, jest już z eksploatacją trochę gorzej ale dla mało wybrednego użytkownika do przyjęcia (jak ktoś nie wstydzi się jeździć punto to dlaczego nie)

silnik 1,2 75km jest optymalny dla tego samochodu. wystarczająco mocny i ekonomiczny. plus: bezkolizyjny rozrząd, zawory regulowane płytkami (nie wrażliwy na jakość oleju) przy przebiegu pow. 200 tyś. nadal w niezłej kondycji (dużo gorzej z osprzętem)

1 i 2 haczy ze względu na zużyte synchronizatory. problem narasta w zimę. precyzja wybierania biegów też nie jest rewelacyjna. wycieki po 120 tyś

układ jezdny poprawny. właściwy kompromis między komfortem jazdy a precyzją prowadzenia.

bardzo dobra

bez zarzutu. wszystko jest na swoim miejscy.

parują szyby, zjawisko nasila się przy nieszczelnościach nagrzewnicy. ogrzewanie w normie

dobrze z okresu produkcji chyba największe autko w tym segmencie, z przody wystarczy dla rosłego kierowcy i pasażera z tyłu też nie będzie ciasno. bagażnik 275 l, nowe mają czasem mniej

kiepskie powyżej 100km/h głośny

miasto 7-8, trasa do 6, przeciętnie 6,5l. części tanie (te najtańsze najczęściej mizernej jakości) nawet markowe zamienniki ale duża ilość drobnych awarii, jeśli ktoś zawsze jeździ do mechanika to koszt napraw stanowić będą znaczną kwotę w kosztach eksploatacji. plus za małe ryzyko wystąpienia kosztownych awarii (drobnych będzie dużo)

jak wyżej, jeśli ktoś mało jeździ i blisko to jak najbardziej (będzie tanio), do dużych przebiegów to autko raczej się nie nadaje (częste naprawy zrównoważą niskie ceny części i wyjdzie tak jak w przypadku każdego samochodu tej wielkości z tego okresu) plus to cena zakupu dużo niższa od np. polo lub corsa

dużo, podnośnik szyb, tylna wycieraczka, wentylator zacierające się zaciski hamulcowe, pękające linki hamulca ręcznego, wycieki z silnika i skrzyni biegów, zepsuty przerywacz migaczy, dziurawa nagrzewnica, chłodnica, we wnętrzu wszystko trzeszczy (w zimę to całkiem niezła grzechotka), podnośniki tylnej klapy itd itp

alternator pękł (pewniak) dobrze wymienić na regenerowany z poprawioną obudową, tylna belka wymiana łożysk co 80-100tyś, wymiana poduszek co 30-50 tyś. (koszt kompletu napraw na tył 700 zł z robocizną), przednie zawieszenie wahacze wymiana po 140 tyś. amortyzatory przód po 70 i po 140 (drugie to Monroe) tylne wytrzymały 150 tyś. sprzęgło po 200 tyś (najczęściej wytrzyma 120-150) pompa wody potrafi cieknąć (warto wymienić z rozrządem) czujnik temperatury wody do komputera x2 (nie chce zapalać na zimnym uwaga:pasuje tylko odpowiedni zamiennik, nieoryginalny może fałszować, nawet nowy)