Ocena kierowcy - Fiat Punto Grande Punto Hatchback 5d

Ładny, ogromny jak na autko klasy B, bezawaryjny! A jeśli przyjdzie coś wymienić, serwisować to części w bardzo przystępnych cenach.

Mimo 95KM na pokładzie nie czuć ich. Aż do 4000 obrotów dusi się, po przekroczeniu tej bariery zaczyna być dynamiczny. W mieście absolutnie wystarczający, na trasie często brakuje mu tchu aby sprawnie wyprzedzać. Silnik podobno znany z tego, że lubi wypić oleju. U mnie przez rok jazdy wypił minimalną dawkę oleju (jazda w stosunku 80/20 miasto/trasa) i wcale nie musiałem dolewać przed wymianą (na bagnecie wszystko w normie, sprawdzane regularnie). Poza tym super cichy, stojąc na światłach mam wrażenie jakbym miał system Start&Stop :)

Biegi wchodzą płynnie, poza wstecznym który często prosi się o ponowne wciskanie sprzęgła. Denerwujące.

Poprzednio miałem Focusa MK1 i niestety wciąż patrzę i odczuwam jazdę przez jego pryzmat. A więc mimo tego że mam teraz autko 10 lat młodsze to Focus prowadził się o niebo albo nawet dwa lepiej. W Grande mam wrażenie że układ kierowniczy jest z gumy. Niby nie zaskakuje negatywnie i słucha się poleceń, ale dokładność i odczucia jazdy zdecydowanie były lepsze w Focusie. Zawieszenie głośne, ale pamiętając o cenach części zawieszenia absolutnie mam to w nosie. Coś za coś?

Wszystko widzę, trochę za grube przednie słupki ale świadomość że mam tam kurtyny powietrze absolutnie je usprawiedliwia.

Wszystko elegancko!

Bez problemów, klimatyzacja wydajna i co ważne po roku od zakupu wciąż chodzi - a podejrzewam że nic przy niej nie było robione od nowości.

Grande Punto jest naprawdę grande. To już nie poprzednie Puntko. Tutaj miejsca jest znacznie więcej. Porównując do Focusa MK1 - Grande jest nieznacznie krótsze i ma bagażnik o jakieś 10-15litrów mniejszy. Czyli jest prawie rozmiarów kompaktów sprzed 10 lat. Ogólnie przestrzeń bardzo na plus, 4 osoby wygodnie podróżują. Ale bagażnika starczy dla trzech :P

Silnik cichutki.

Grande jest ciężkie! I to widać po spalaniu. W mieście (Kraków) 8.5 do 10l (nie ma cudów w mieście Smoka Wawelskiego). Trasa z klimą i 2 pasażerami + bagaż 6.5l/100. Samemu i z klimą przez 1/2 trasy (odcinek 200km) - 5.5/100. Jadąc samemu na trasie i nie przekraczając 120km/h udało mi się osiągnąć majestatyczne 5.0l. Ale znowu jadąc o wiele bardziej dynamicznie otrzymałem 5.5, więc dla tego 0.5 litra chyba nie warto :P

Na 5!

Po 40 tys. spaliła się lampka pod pokrętłem od klimy, dostęp tak beznadziejny że do tej pory jeżdzę ze spaloną. Czasami kierunkowskaz mi odbija (czyli po skręcie w prawo i wyrównaniu kierownicy włącza się w lewo). Temat ponoć znany w ASO i za stówkę zmieniają coś w kompie, ale jakoś aż tak bardzo nie cierpię z tego powodu, może kiedyś to zrobię.

I oto konkurencja w której Grandziak bije moj poprzedni samochód na głowę. Autko ma w tej chwili 47 tys. przebiegu i mam go od roku. Zaraz po zakupie wymieniłem olej + filtr + filtr kabinowy i tyle! Wszystko działa, nic się nie tłucze, działa klima i wszystkie bajery, w tym wspomaganie City, system Blue&Me (telefon na bluetooth działa wyśmienicie, zero problemów z synchronizacją z Androidem). Ogólnie jestem mega zadowolony, szczególnie iż z wpisów w książce wynika iż poprzedni właściciel również tylko raz wymienił olej i na tym zakończył serwisowanie. A więc w moim Grandziaku wszystko jest fabryczne i do tej pory na nic się nie skarży (no może powoli bębny z tyłu będzie trzeba załatwić, ale to rzecz eksloatacyjna).