Ocena kierowcy - Fiat Panda II Hatchback 5d

zaluje ze kupilem taki ´wynalazek´, jednak jak to mowia ´nie ma tego zlego´´´ od fiacikow teraz z daleka. autko bedzie sprzedane jak najszybciej i NIGDY WIECEJ FIATA. maluchy chyba przynosily wiecej frajdy wlascicielom niz te pseudo auta.

Fiacik jak to fiacik. pali od pierwszego razu nawet w najwieksze mrozy. problem jest z gasnieciem silnika w momencie dojezdzania do skrzyzowania hamujac silnikiem, jesli w okolicy 1500 obrotow wcisniemy sprzeglo i w tym samym momencie zalaczy sie sprezarka klimatyzacji na 80% silnik zgasnie. jest to irytujace a serwis rozklada rece tlumaczac, zeby nie hamowac silnikiem!!!

biegi hacza przy przelaczaniu (szczegolnie 3 bieg),

w miare dobrze tlumi nierownosci naszych drog, przyjemne wspomaganie szczegolnie z funkcja ´city´, zapenia dobry komfort podrozowania w dluzsze trasy

mam 1,8m wzrostu, fotel z regulacja wyskosci obnizony do minimum (regulacja to wogole nie powinna sie nazywac regulacja bo jakas parodia jest), i nie widac sygnalizatorow zawieszonych nad skrzyzowaniami, naprawde trzeba daleko od swiatel stawac co przy elektronicznie sterowanych sygnalizatorach spowoduje, ze nie doczekamy sie zielonego swiatla. Lusterka bez martwego pola zamontowano chyba tylko do ozdoby i aby uzyskac homologacje

w sumie wszystko pod reka. w koncu po 30 latach maly fiacik doczekal sie obudowanej dzwigni hamulca recznego (w seicento nadal montuja taki jaki mial moj duzy fiat z 1975 roku!!!)

subiektywne odczucie jest takie, ze ogrzewanie to ma wydajniesze seicento 900cc, dmuchawa zdecydowanie za glosna przy ustawieniu na 3 (z 4 pozycji). klimatyzacja zdecydowanie niewydolna przy temp przekraczajacej 28 stopni, naslonecznieniu i ustawieniu nadmuchu na szybe. nie mowiac juz o upalach 33-35 stopni. trzeba wtedy przelaczac na recyrkulacje. wogole nie powinno sie tego nazywac klimatyzacja i zadac astronimicznej doplaty.

jak na male autko to pasazer z przodu dysponuje wystarczajaca iloscia miejsca. z kierowca bywa roznie. troche przeszkadza kolumna obuduwujaca dzwignie zmiany biegow

przy rozsadnej predkosci ( do 100km/h) auto dobrze wyciszone

autko bardzo ekonimiczne jezeli chodzi o zuzycie paliwa i koszty serwisowania

gdyby od kazdej wersji odjac po 10.000zl wtedy byloby super. w miejscu w jakim cennik jest teraz stosunek cena/jakos jest katastrofalny. za pande z dieslem i klima trzeba zaplacic 50tys!!! skode octavie z klima i silnikiem 1.9 tdi mozna kupic juz za 60 a to jest vw a nie jakis fiacik. zdecydowanie nie polecam

kupujac pande z wielka nadzieja oczekiwalem jakosci zachodnich aut, jednak jest ona kolejnym dowodem starego powiedzenia: ´fajne auto ale to zawsze fiat´ na gwarancji wymieniono: zaparowane halogeny (nowe paruja dalej) zaparowane reflektory zaparowane boczne kierunkowskazy dezaktywator poduszki pasazera probowano zdiagnozowac gasniecie silnika gdy wlacza sie kompresor klimy (ale tylko czasami wiec wiadomo zlosliwosc rzeczy martwych)

auto nigdy nie zostalo unieruchomione przez jakas awarie. unieruchomil ja dopiero serwis ktory mial tylko poprawic uszczelnienie miski olejowej (nie ma tam uszczelki tylko silikon). przy zakladaniu miski olejowej serwisant ulamal kosz ssawny pompy olejowej i przy odpalaniu auta nawet nie patrzyl na deske rozdzielcza auta i odszedl. cale szczescie ze bylem przy aucie i widzialem kontrolke oleju i zgasilem od razu silnik. oczywiscie nie mieli zapasowego ´smoka´ i musialem zostawic auto na tydzien w serwisie. druga wieksza rzecza wymieniona w aucie to sprezarka klimatyzacji ktora z biegiem czasu zaczela chodzic jak motorynka. ( nowa po 10 miesiacach zaczyna robic to samo!!! )