Ocena kierowcy - Fiat Panda II Hatchback 5d

Do miasta idealne - zaparkuje prawie wszędzie, tym bardziej, że zawieszenie jest wysokie i nie ma obawy, że gdzieś zaryjemy. Ostatecznie dla rodziny 2 + 1 małe dziecko też ujdzie, choć na zmieszczenie wózka w bagażniku nie ma co liczyć. Jechałem już 4 razy z Wrocka nad morze w 2 osoby i nie zawsze robiliśmy na tej trasie przerwy - z przodu jest wygodnie! Panda pozytywnie zaskoczyła mnie też w czasie wyprawy do Byczyny, gdzie by dotrzeć do miejsca docelowego, trzeba było przejechać regularny poligon terenowy, zaorany przez sprzęt rolniczy i rasowe terenówki. Dała radę bez problemów! Rzeczy, które w niej irytują to: słabe zawieszenie przednie (jeżdżę po naszych drogach\"slalomem\", by ominąć jak najwięcej dziur, a mimo to wahacze i amory były już zmieniane), małe lusterka, w których niewiele widać, umiejscowienie wlewu płynu do spryskiwacza - tu bez lejka się nie obejdzie, zapychające się kanaliki spływowe wody pod przednią szybą. Ogólnie Pandę ocenia jako dobre auto. Nie zawiodło mnie jeszcze w trasie jak i przy porannych uruchomieniach (nawet kiedy zimą temp spadła do minus 20 st odpalała bez zająknięcia). Silnik ze względu na swoją prostotę wydaje się być bezawaryjny. Eksploatacja nie jest droga, jeśli komuś zależy na małym, oszczędnym, zwrotnym aucie to Panda spełni jego oczekiwania.

Jak dotąd nie widać, by ten przebieg go zmęczył. Pracuje równo i z chęcią. Z jedną osobą na pokładzie można całkiem dynamicznie się nim poruszać po mieście. Gorzej z kompletem pasażerów - wówszas o żadnej dynamice nie ma mowy.W trasie można odczuć brak mocy, kiedy trzeba wyprzedzić długiego tira przy ok 90 km/h. Jednostka sprawdzona, prosta, wymaga tylko pdst czynności serwisowych. Do tej pory obyło się tu bez żadnych awarii. Jak dla mnie bdb elastyczność. Na V biegu można spokojnie jechać przy 50 km/h i jeśli nie ma warunków na drodze by szybko przyśpieszyć, to bez redukcji spokojnie i bez protestów daje radę się rozpędzać. Max prędkość jaką mi się udało pocisnąć to licznikowe 165 km/h. Oleju nie bierze ani grama.

Byłoby 5, gdyby nie to, że czasem przy wstecznym zgrzytnie. Biegi wchodzą jak po maśle, można je zmieniać dwoma palcami.

Jest przeciętny. Przejazd przez kiepskie torowisko objawia się sporym hałasem i podrygiwaniem auta (- może ma to związek z jego małą długością?). Na zakrętach jest zwyczajnie dobrze. Gdybyśmy mieli lepsze drogi to oceniłby go wyżej.

Tutaj minusem są zbyt małe lusterka i to zdecydowanie. Przednie słupki na łukach też potrafią zasłonić trochę widoku, ale ogólnie widoczność w tym aucie jest bdb. Cofanie nie dostarcza żadnych problemów.

Wszystko w środku jest na swoim miejscu, szczególnie wygodne jest umiejscowienie drążka zmiany biegów.

Bardzo szybko się nagrzewa, jest wystarczająca.

Z przodu bdb. - mam 182 cm i bardzo wygodnie mi się zajmuje miejsce za kierownicą, jednak ze względu na mocno odsunięty fotel, na tylnej kanapie wygodnie może być co najwyżej małemu dziecku. Chociaż podróżowałem już z Wrocławia do Warszawy w 5 rosłych facetów i nikt połamany z tego nie wyszedł:)

Na postoju silnika nie słychać, jedynie tuż po odpaleniu zimą. To auto nie nadaje się na duże prędkości, a przy tych do których zostało stworzone jest tu co najmniej dobrze.

Na trasie do prędkości 90 km/h jest bdb, powyżej 120 km/h gwałtownie i nieopłacalnie rośnie. Ogólnie spalanie ze względu na różne warunki oraz style jazdy, może być w bardzo dużym zakresie. Zawsze tankuję pod korek i szczytuję przy tym licznik tymczasowy, dlatego znam wszystkie wartości jakie osiągnełem przez te 6 lat. Przez te 58 tys km tankowałem 195 razy, średnia z całego przebiegu to 6,66 l/100km. Po Wrocławiu w godzinach szczytu wychodzi ok 7,5. Najmniej - 4,5 l udało mi się osiągnąć jadąc w 4 os z Wrocławia do Bystrzycy - jednak wtedy nie przekroczyłem ani razu 110 km/h

Podstawowa wersja OK, ale z dodatkowym wyposażeniem to cena jest już zbyt wysoka.

Mam wersję praktycznie gołą i w zasadzie nie ma co się tu psuć.

No cóż, do tej pory: oba wahacze przednie, oba amortyzatory przednie, cieknący zimering przy wybieraku skrzyni biegów - robiony już 2 razy. Coś piszczało w przednim lewym kole, ale samo przeszło. Ostatnio zdarzy się, że od czasu do czasu mrugnie mi kontrolka od katalizatora, jednak w ASO nie znaleziono przyczyny i kazano mi się tym nie martwić.