Ocena kierowcy - Fiat Palio I Weekend

Za tą cenę można kupić auto lepszej marki równie pakowne jak Palio i starsze. W które bez problemu można zapakować 4 osobową rodzinę i wyjechać na wakacje. Spalanie dość duże, ratunek - gaz. Auto na pokaz dla sąsiada z Matizem, najlepiej niech stoi i czeka na wyjazd do myjni. Na niezawodność tutaj bym nie liczył! Naprawy ZA DROGIE! Niemożliwe do wykonania właściwie u pana Tadka w garażu. Jedynie silnik daje radość z jazdy. Obecnie mam BMW serii 3, które przejechało 500 tys km i nadal posiada 95% oryginalnych części. Niestety nie ma porównania do Fiata, 15 lat zero korozji, zero jakichkolwiek napraw oprócz wymian oleju i opon, 100% niezawodność i wiecie co ja nie zamierzam go sprzedawać pomimo wieku... A spalanie mniejsze niż Palio - trasa 10l LPG miasto do 12l, dla mnie to szok po przesiadce z Palio.

Silnik żwawy powyżej 3tys. obrotów - przyjemnie wgniata w fotel. Pracuje dość głośno (16-stka), poniżej 2,5 tys obr muł kompletny, jednak łatwo się wkręca, lubi wysokie obroty, nie polecam jednak szarżowania, bo silnik się zakatuje. Strata kompresji, dym z rury etc.

Biegi wbija się lekko, przełożenia dobrane są chaotycznie, słaby moment obrotowy szybko daje co sobie znać, a w mieście to on potrafi spalić...

Z dobrymi oponami nie jest najgorzej. Auto trzyma się drogi na prostej :) Na zakrętach wynosi przód. Po krótkim użytkowaniu dają o sobie znać końcówki drążka, sworznie wahacza. (3 m-ce po wymianie wahacz na śmietnik, to nie jest normalne)

Jest OK. Przeszklone wnętrze szybko się jednak nagrzewa.

Wszystko pod ręką, jak na tą klasę auta jestem zadowolony.

Ogrzewanie w zimie potrzebuje około 1 km żeby zacząć poprawnie działać. W lecie znacznie gorzej, bez uchylonych szyb nie da się jechać. Dmuchawa na najwyższym biegu pracuje za głośno. Nawiew chłodnego powietrza działa jedynie gdy jedzie się dłuższy odcinek, w mieście nie ma sensu włączać wentylatora, bo wdmuchiwane jest gorące powietrze znad komory silnika. Szyby parują podczas deszczu.

Z przodu sporo miejsca, z tyłu wygodnie siedzieć będą dwie osoby dorosłe, lub trójka dzieci. Auto zdecydowanie jest za wąskie. Z miejscem nad głową na tylnej kanapie nie jest źle. Siedzenia nie zmuszają do przystanków na dłuższych trasach.

Nie ważne z jaką prędkością sie jedzie zawsze słychać silnik, przy 150 km/h jest już jeden huk i nawet subwoofer nie jest w stanie go zagłuszyć. W Palio Weekend z silnikiem 1.2 EL sytuacja była o niebo lepsza, ale silnik był 8V. Coś za coś. W 15 letnim BMW silnika nie słychać, jest droższe od Palio :) ale jak widać można wyciszyć na tyle że przy 140 km/h słychać szept pasażera.

Miasto - 14-16 L LPG, Trasa 11-12 L LPG. PRAWIE jak BMW (BMW z silnikiem 2.0 pali mniej...niestety, a jest cięższe i ma 150KM). Zaznaczam, że nie jeżdżę ekonomicznie i lubię używać prawego buta. Naprawy serwisowe drogie, np. pasek rozrządu - 550 zł z robocizną i częściami. Samodzielne naprawy silnika są trudne, bo w komorze silnika upchane na max. Części drogie, większość napraw ASO, kupując używanego warto pomyśleć, czy nie lepiej jakieś trwalsze auto lub nowsze...

To moje 2 PAlio - ostatnie auto z koncernu FIATa. Zanim kupisz przewertuj ogłoszenia Audi 80 Avant, Mercedesa, BMW lub Nissana ewentualnie Toyoty.

Z wiekiem auta pojawiają się drobne awarie nie wpływające jednak na możliwość poruszania się autem. Np. zacinające się klamki, przepalona osłona katalizatora - blacha, strzelające ograniczniki drzwi. Te drobiazgi można zreperować samemu.

Najpoważniejsze usterki: - uszkodzenie przegubów homokinetycznych w trasie. Holowanie 300 km. - uszkodzenie alternatora w trasie Holowanie 330 km. Milutko... Poleciało też sprzęgło, nowy wahacz po 3 m-cach jeżdżenia, przeguby po raz 2. To auto się ceni w ASO jak Ferrari, a wszystko o co pytasz jest "niefiatowskie" i nietypowe. Nienawidzę fiata!