Ocena kierowcy - Fiat Marea Weekend

Ogólnie auto oceniam na dobrze na 4. Ja jestem wyznawcą zasady, jak kto dba tak ma, dlatego poczyniłem po kupnie autka kilka wydatków i zebrała się okrągła sumka jakieś 1800 - 1900 zł (nielicząc 2800 za instalację gazową), ale teraz wiem, że jak wsiądę do autka to wyjadę z pod domu i wrócę. Nie zaskauje awariami po prostu tankuję i jeżdzę. Przed daniem 5 powstrzymuje mnie warkotliwy na wysokich obrotach silnik, \"świerszcz\" w bagarzniku no tapicerka mogłaby być lepszej jakości. Auto prezentuje się całkiem ładnie patrząc na nie z zewnątrz można oczekiwać dobrej jakości materiałów w środku a tu lekkie rozczarowanie, szczególnie jeśli chodzi o obicia foteli (poradziłem sobie z tym zakładając pokrowce) i bczków drzwi.

Autko kupiłem w czerwcu, bez gazu, w lipcu założyłem instalację sekwencyjną. Przed montażem gazu autko przeszło \"ścierzkę zdrowia\" - sprawdzone silnik od A do Z, wymieniłem rozrząd, olej. Mechanik stwierdził, że silnik jest w stanie idealnym i odziwo jak na fiata nie ma wycieków oleju. Od lipca zrobiłem 5 tys. na gazie i wszystko jest OK, mam tylko dwa zastrzeżenia do silnika: warkotliwość (fajne to jest zachęca do wciskania gazu ale męczy) powyżej 3, 5tys. obrotów jest zbyt głośno jak dla mnie, no jak się autko zładuje i siądą do niego 4 osoby to brakuje mu trochę mocy - no ale cóż to jest tylko 1,6.

Do pracy skrzyni nie mam uwag biegi wchodzą dobrze nic nie haczy ani nie zgrzyta, czyli jest OK, jedna mała uwaga ford ma chyba ciut lepiej zestrojoną skrzynkę.

Moja Marysia trzyma się drogi jak przyklejona, ale jest to chyba zasługa małgo remonciu, który jej zafundowałem zaraz po zakupie. Wymieniłem amortyzatory z przodu (z tyłu były OK, ponad 80% tłumienia) wymieniłem też łączniki i końcówki drążków, czyli zrobiony mały remon zawieszenia. Auto świetnie się prowdzi w zawieszeniu nic nie stuka.

Do doskonałości brakuje większych lusterek bocznych, a tak po za tym to nic więcej nie trzeba z wnętrza widoczność jet świetna, słupki nie utrudniają widoczności.

Jak dla mnie wszystko jest pod ręką i tam gdzie powinno być, obsługa przełączników jest intuicyjna i tyle w tym temacie.

Moim zdaniem wentylacja mogła by być lepsza. Klimatyzacja mogła by bć bardziej wydajna przy większych upłach musiał być nawiew nastawiony na pozycję 3 (w lipcu zrobiłem przegląd klimy, nabicie odgrzybianie i w zasadzie nic to nie poprawiło), zobaczymy jak ogrzewanie będzie się spisywać zimą, narazie jest nieźle.

Ilość miejsca jest wystarczjąca a naewte jest go ciut w nadmiarze dla 4 osób mojej postury (mam 179 cm) czyli średnie auto. Dla 5 osbób lub ludzi o wzroście ponad przeciętnym będzie chyba zbyt ciasno.

Od hałasów z zewnątrz oraz szumów powietrza auto dobrze izoluje natomiast do poprawy wyciszenie silnika.

Autko zużywa tle paliwa ile potrzebuje czyli wszystko zależy od stylu jazdy przed montażem gazu najmniej spaliła mi Maryśka 7,3 l, najwiecej ponad 11 l(ale ładnie wtedy wstawiałem) po montażu gazu jest nieźle miedzy 8,5 a 11,8 l. Podane spalanie jest w cyklu mieszanym. Niezbyt miło zaszkoczyła mnie cena wymiany rozrządu i oleju (750,00 zł wydaje mi się drogo jak na firata), ale już części zawieszenia poprawiły mi nastrój za amortyzatory do przodu, końcówki droążków i łączniki stabilizatora łącznie koszt niecałe 500 zł + 100 wymiana (części nowe nie najtańsze ale i nie najdroższe) ale smiesznie tani okazał się układk wydechowy (tłumik środkowy i końcowy) 280 zł (w tym mieszaki gumowe i obejma do zamontowania tłumika). Dla mnie koszty do zaakceptowania, a do tego auto się nie psuje, przynajmniej jeszcze.

Narazie ocena najwyższa za naprawdę małe pieniądze dość duże auto, dobrze wyposażone i się nie psuje (mam nadzieję, że tak zostanie)

Tak jak napisałem wyżej autko mnie nie zawodzi, ale ma jeden mankament, który mnie doprowadza do szaleństwa. Ogólnie nie lubię jak mi coś w autku stuka no i oczywiście mam jakiegoś świerszcza którego nie mogę zlokalizować. Hałas dobiega z tylnej części bagażnika jakby palstik stukał o plastik niby pierdołka ale mi działa na nerwy. Albo się przyzwyczję albo wczseśniej to usunę. Ważene, że z tym da się jeździć.

Brak albo trafiłem dobry egzemplarz albo wszystko dopiero przede mną.