Ocena kierowcy - Fiat Marea Weekend

Durze auto za śmieszne pieniądze, bardzo wygodne, jednak męczą je mniejsze usterki. Niestety trzeba być przygotowanym w każdej chwili na wydatki dodatkowe nie duże ale jednak te 300 - 400 PLN rezerwy w razie czego zawsze się przyda np na wymianę jakiegoś stycznika, przekaźnika, naprawę jakiejś pompy itp. Jeżeli auto jest regularnie serwisowane (tylko nie przez ASO bo oni raczej psują) odwdzięczy się bezawaryjną jazdą (nie mylić z bezusterkową) Samochodem przez rok przejechałem 50 000 km. i nigdy mnie nie zawiódł tzn. nie wyłączył się, i nie stanął. Raz w trasie miałem awarię pompy ABS która zaczęła wydawać dziwne odgłosy i bez przerwy dziwnie drżała, wystarczyło wyjąć bezpiecznik (wyłączyć ABS) i w drogę. Polecam osobą które szukają pakownego i taniego kombi, z pewną dozą cierpliwości i zrozumienia dla konstruktorów tego pojazdu;)

Silnik zaskakuje pozytywnie zrywnością, jak na jednostkę 1.6 wiek auta i masę samochodu daje sobie z nim bardzo dobrze radę. Nie jest to oczywiście rakieta ale na pewno nie można zaliczyć go do grona tych wolniejszych. Dla przykładu Toyota Avensis kombi z tego samego roku i z podobną mocą wypada dużo gorzej.

Biegi w moim egzemplarzu pracują bardzo miękko i przyjemnie, bez żadnych zgrzytów, jednak jest to uwarunkowane jedną rzeczą, stała kontrola poziomu płynu w skrzyni który lubi czasami wyciekać. Jeżeli zadbamy o regularną wymianę i nie kupimy auta z już zniszczoną skrzynią to na pewno nie powinno być problemu.

Jeżeli ktoś jest fanem komfortu to polecam. Auto płynie po drodze, leje się w zakrętach, i ogólnie jest bardzo miękko zestrojone. Sportowa jazda odpada zupełnie. Jedna wielka wada zawieszenia to trwałość jego elementów, przy jeździe po polskich drogach przednie zawieszenie zwyczajnie nie wytrzymuje i bardzo szybko się zużywa, wymiana gum, wahaczy łączników i całej reszty spotka chyba każdego właściciela przynajmniej raz.

Widoczność dość dobra, jednak mi osobiście przeszkadzają zbyt małe lusterka boczne, ponieważ często jeżdżę po mieście z prędkościami ponad ustawowymi to niestety wymuszają na mnie ciągłe obracanie głowy przez dość duży kont martwy.

Dla mnie osobiście nie ma to wielkiego znaczenia, jednak jeżeli ktoś czuje się niepewnie w dużych autach to może mieć problem z parkowaniem ponieważ widoczność nie należy do najlepszych i trzeba to robić mocno na wyczucie.

Mam auto z klimatyzacją, która nigdy nie działa poprawnie a wentylator buczy huczy hałasuje i nic to nie daje, poza tym samochód lubi zawilgotnieć w środku zimą, więc to dodatkowo utrudnia odparowywanie szyb.

Świetne auto zarówno dla niskich jak i bardzo wysokich osób (około 2 metrów). Wiem co mówię bo sam mam ponad 190 cm wzrostu i jest to bardzo ważny czynnik. Fotel regulowany dwu płaszczyznowo, mnóstwo miejsca na nogi, dużo nad głową, nic nie ciśnie nic nie uwiera i co najważniejsze pasażerowie również mają sporo miejsca zarówno z przodu jak i z tyłu. Nie znam bardziej komfortowego auta tej wielkości za te pieniądze.

Powyżej 120 km/h wyciszenia brak przy 140 km/h (niemieckie autostrady) trzeba do siebie krzyczeć;(

Spalanie jak w każdym silniku tej wielkości mocno zależy od tego kto jeździ gdzie jak i kiedy. Mój wynik w mieście to 9 - 11 litrów benzyny jednak z przewagą tej pierwszej wartości, trasa lepiej około 7,5 - 8 litrów. Jednak nie jest to mistrz oszczędzania. Co do części zamiennych - wielki atut tego auta są wszędzie, jest duży wybór i są tanie w porównaniu do innych modeli aut. UWAGA NA ASO FIAT, odwiedziłem dwa największe w Poznaniu i po wizytach za każdym razem miałem ochotę powiedzieć jedno k..... ma...... Pracują tam ludzie w większości niekompetentni, nie mający pojęcia o tym co robią, nie interesujący się swoją pracą i beznadziejni. Dla przykładu: pojechałem do serwisu wymienić wtrysk. Przy odbiorze auta jakiś za przeproszeniem dupek mówi mi z wielką pretensją w głosi:\" czy wie Pan że jeździł bez oleju w skrzyni biegów?\" odpowiadam nie wiem ale rzeczywiście nie chodziła płynnie. Facet na to \"no właśnie tak nie można robić, dolaliśmy Panu ten płyn (50 PLN). Ja na to ok dziękuję. Wyjeżdżam z serwisu parkuje przed domem, a rano na chodniku plama. Jadę do serwisu i mówię że jest coś nie tak z samochodem bo plami jakimś płynem. Zostawiam auto na kolejny dzień i rano dowiaduję się że w zasadzie to nic złego się nie stało bo już nie plamił ale znaleźli coś jeszcze i 100 PLN poszło na wymianę jakiegoś przekaźnika. Oczywiście na następny dzień znowu plama przed domem więc teraz jadę do zaprzyjaźnionego mechanika mojego kolegi. Opowiadam mu całą historię a on wchodzi pod samochód i po 2 minutach mówi ma pan pękniętą jakąś część skrzyni (nie pamiętam jaką) trzeba wymienić zrobię to panu za 100 PLN czas oczekiwania dwa dni. Zostawiłem samochód, facet założył nową część dolał po raz kolejny płynu do skrzyni i wszystko było ok. Co do cen w ASO są absolutnie nie do przyjęcia. Za wymianę rozrządu w aucie za które zapłaciłem 8000 PLN serwis zażądał 800 PLN. Wymiana u mechanika który naprawił też skrzynię kosztowała 300 PLN. Zaznaczam że rozrząd był lepszej jakości nisz ten proponowany przez fiata. Odpowiedź więc nasuwa się sama.

Ciśnie mi się do głowy pewna reklama pewnego marketu na literę L :\" L... jest tani\" Fiat marea też, jednak czasami ta taniość przy zakupie mści się potem na nabywcy. Jeżeli ktoś zdecyduje się na zakup tego auta, to doradzam szukać jak najmłodszego modelu, z jak najmniejszym przebiegiem. Przebieg do sprawdzenia po podłączeniu do komputera jakiegoś serwisu obsługującego fiata. Jest to dość rzetelna informacja, ponieważ z komputera nie można skasować przebiegu, a wymiana samego komputera wymaga również wymiany kilku innych drogich podzespołów współpracujących z tym komputerem więc przy tak niskiej cenie auta jest nieopłacalna. Jeżeli ktoś będzie bardzo dużo jeździł lepsza jest wersja diesla, oszczędniejszy silnik lepsza dynamika, jednak głośniejsza praca i trochę droższe części zamienne silnika.

Często wysiadają drobiazgi, u mnie wycieraczki same zaczęły pracować, przepaliła się jakaś lampka w kokpicie, regulator klimatyzacji zawodzi, raz okno się nie chciało otworzyć, czasami zapala się kluczyk od immobilisera (oryginalny fiatoski) ale auto na szczęście nie gaśnie wtedy, i miałem problem z pompą płynu od ABS. Do tego można dorzucić jeszcze czasami zacinający się zamek tylnej klapy, oraz zepsuty czujnik lampki bagażnika.

No cóż wtryski montowane przez fiata nie są najlepszej jakości, ponadto już dwa razy zepsuł mi się przekaźnik przy chłodnicy co zaowocowało brakiem drugiego biegu wentylatora i grzaniem się samochodu w upały. Do tego dorzucam przednie zawieszenie, które na dobrą sprawę jest chyba ciągle do wymiany;)