Ocena kierowcy - Fiat Linea Sedan

Prześwietny silnik, bardzo atrakcyjny wygląd, dobry stosunek cena/jakość przy aucie używanym - 6 letnim. Bardzo ważne by kupić zadbany model a będzie służył.

Silnik to perfekcja. 120 koni świetnie radzi sobie z nadwoziem, konstrukcja bardzo prosta - motor ten wywodzi się z 1 litrowej i banalnie prostej jednostki 1.0 znanej z Fiata Pandy! Turbina działa od samego dołu, gdy wchodzi na optymalne obroty auto wręcz strzela do przodu - bardzo mnie to pozytywnie zaskoczyło! Turbina jest również bardzo prostej konstrukcji. Ogólnie - pierwsza klasa, po 60kkm zero picia oleju, dynamika jednak okupiona jest dość dużym spalniem - ale to kwestia radochy z jazdy a ja ją czerpię i nie odpuszczam. Opinia mojego mechanika - to jeden z najlepszych silników benzynowych. Mały ale wariat.

Chyba najsłabszy element całego samochodu! Jest nieprecyzyjna a pierwsze dwa biegi nie są najszczęśliwiej dobrane. Za to od 3 biegu jest bajka! Auto przyspiesza przy każdym przełożeniu, nawet obciążone - a to duże bezpieczeństwo!

Jak na swoją klasę auto prowadzi się perfekcyjnie. Jedynym problemem są poprzeczne przeszkody na torze jazdy. Jest trwałe, proste i tanie w utrzymaniu. Bardzo ważne by kupować oryginalne części (są tanie) a auto będzie bardzo dobrze radziło sobie z naszymi "kochanymi" drogami.

Widoczność... trzeba wyczuć auto. Cofa się dość trudno - nie wszystko widać - przód jest niewidoczny dla kierowcy. Pomagają bardzo duże lusterka boczne. Ogólnie trzeba uważać, ale mogło być gorzej!

Bardzo mało schowków! Polecam dokupuienie podłokietnika, który nie dosyć że poprawia komfort jazdy to w środku można schować jakieś pierdoły. Tutaj akurat Fiat wypada średnio - jeden schowek w drzwiach, półeczka pomiędzy siedzeniami na drobne i schowek naprzeciw fotelu pasażera... i koniec.

Bardzo szybko się nagrzewa - to cecha wszystkich fiatów (co ma znaczenie zimą, ponieważ pozwala ograniczyć spalanie i działanie silnika na "zimno"). Klimatyzacja działa OK, nie ma problemu z parowaniem szyb. Robi co musi - dmucha sobie :) Nawiew jest słyszalny dopiero od wyższych prędkości - na ostatnim huragan, trzeba wtedy włączyć radio - ale tak jest przecież w każdym aucie tej klasy.

Auto idealne dla rodziny 2 + 1, a nawet 2 + 2. Z tyłu jest ciut mało miejsca dla wysokich ludzi - Ci powyżej 180cm będą mieli dach tuż nad głową. Siedzenie kierowcy jest wygodne, kierownica jest regulowana. Idealnie jak na swoją klasę, aczkolwiek przy takich gabarytach przydało by się te 5 cm więcej. Mocna czwórka.

Jeśli auto nie jest wytłuczone, jest cicho i przyjemnie. Silnik słychać dopiero przy najwyższych obrotach, w każdym innym wypadku jest praktycznie niesłyszalny. Nie jest to komfort z Volvo czy Mercedesa, ale jak na swoją cenę (a rozmawiamy o aucie 6 letnim za ok 19k) jest bardzo dobrze.

Szczerze? Trudno będzie znaleźć samochód w tym roczniku (2008/2009) i tych rozmiarów do którego części będą tak tanie... Konstrukcja całego samochodu jest bardzo prosta, koszty wymiany oleju są niskie (mała pojemność silnika), jeśli padnie turbina to oryginalna w ASO jest w cenie ... regeneracji tej z 1.9TDI... Klocki, rozrząd, cokolwiek - ceny pozwalają odetchnąć z ulgą.! UWAGA! Pomimo iż to benzynka, producent zaoferował tutaj koło dwumasowe... na szczęście nie będziemy o nim wiedzieć do przebiegu ok 160kkm (info z ASO). A jeśi nawet będzie wymagało wymiany, nowa, oryginalna część kosztuje połowę tego co musielibyśmy wydać w dieslu.

Po przejrzeniu ok 20 aut przed zakupem tego Fiata... mogę powiedzieć jedynie jedno - każdy kto skreśla to auto szukając maszyny do wożenia swojej rodziny i radochy z jazdy - robi wielki błąd. Linea wygląda dobrze, bardzo zadbane egzemplarze kosztują rozsądne pieniądze, części są bardzo tanie, blacha dobrze się trzyma, kolega ze szkoły jazdy powiedział mi, że Punciaki które miał w szkole dostawały wycisk że hej a bezproblemowo dochodziły do 300kkm... Póki co uważam, że to najlepsze auto jakie miałem, żona zachwycona a córeczka powiedziała mi że tata fajne autko kupił.

Póki co minęło za mało czasu by cokolwiek mogło się popsuć. Interwencji wymagał bloczek w hamulcu przednim (prowadnica zacisku), wymagało to odkręcenia koła i nasmarowania elementu co mnie kosztowało u mechanika ... piwko. Wszystko działa, nic nie warjuje.

Brak. Więcej w temacie na szczęście nie mogę napisać :)