Przeniesienie napędu
: Witam. Od kliku miesięcy jestem użytkownikiem Fiata Cromy z 2008 roku. Auto kupione w Polsce, od I właściciela, bezwypadkowe (rzetelnie sprawdzone w serwisie), serwisowane z niewielkim przebiegiem 58.000 km. Wersja 1.9 jtd 120 KM. No i ta niska cena:) Mimo że kilkanaście lat temu po doświadczeniach z UNO, Cinqueciento i 126p:) obiecałem sobie że nigdy więcej nie kupię sobie Fiata teraz zmieniłem swoje zdanie. Od tego czasu pojawiło się wiele przychylnych publikacji na temat Fiata, na forach użytkownicy chwalą swoje fiaciki, a Croma to takie niedoceniane auto. Rodzina się powiększyła, i niezawodna Toyota Corolla 1.4 z 2003r. (benzyna) przestała nam już wystarczać.... Za niewiele większą kwotę kupiliśmy sobie \"luksusowego\" Fiata. Świetny, silnik, wysoki komfort i pełno bajerów... Niestety radość trwała krótko. Przymykałem oko na takie niedociągnięcia jak trzeszczące plastiki, zawieszenie a\'la Polonez Caro, to że osłona lewarka wyskakiwała z mocowania podczas wrzucania wstecznego, to że lusterko wsteczne spadło mi raz na kolana... taki urok włoskiej motoryzacji. Żarty się skończyły podczas powrotu z tegorocznego rodzinnego wypadu nad morze... W trakcie wyjazdu z obwodnicy Zielonej Góry na ostrym zakręcie przestało działać wspomaganie kierownicy!!! Auta nie dało się w żaden sposób opanować i gdyby nie fakt że awaria trwała tylko ułamek sekundy nasza podróż mogłaby się skończyć na przydrożnym drzewie. Jechałem z żoną w 8 m-cu ciąży i 3 letnim dzieckiem. Nie będę rozwijał tego tematu, wnioski Państwo wyciągnijcie sami. I z góry dziękuje za komentarze zagorzałych \"fanów marki\" typu kup sobie wieśwagena... Raz że jeździłem Japończykiem to nawet jeżeli miałbym jeździć niemieckim \"szrotem\" to z dwojga złego wolę awaryjny silnik niż zagrożenie bezpieczeństwa mojej rodziny. Kontrolka awarii wspomagania włączyła się dopiero teraz, tydzień po opisanej sytuacji, tym razem na parkingu przestało działać wspomaganie. Widzę że awaria wspomagania w tych autach to nieodosobniony przypadek. Także tym razem naprawdę nigdy więcej Fiata!!! wolę nudną i przewidywalną Toyotę lub innego Japończyka. Bezpieczeństwo ponad wszystko.